Tuż po tym, jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ogłosiła, że mimo lockdownu po raz kolejny pobiła rekord i w czasie finału zebrała ponad 210 mln zł, Jerzy Owsiak opowiadał w "Wyborczej" o tym, jak przestawia się na działania w czasie ograniczeń spowodowanych pandemią.
Fundacja znalazła więc również sposób na zorganizowanie festiwalu Pol'and'Rock. Wiele osób spodziewało się, że będzie on wyglądał tak jak przed rokiem, kiedy obowiązywał całkowity zakaz urządzania imprez masowych. WOŚP zaprosiła wtedy muzyków do zamkniętej hali pod Warszawą, skąd przez kilka dni transmitowała koncerty przez internet. Wszystko w ostrym rygorze sanitarnym, z garstką osób oglądających występy na żywo.
W tym roku 27. Festiwal Pol'and'Rock jest otwarty dla publiczności. Na tyle, na ile możliwe jest to w warunkach pandemii, między jej trzecią a (właściwie już zdaniem ekspertów pewną) czwartą falą.
W kwietniu Jerzy Owsiak ogłosił, że zmieniła się lokalizacja imprezy. – Mamy miejsce na najpiękniejszy festiwal świata. Będzie inny, będzie atmosferyczny, czarodziejski (...) W całej Polsce szukaliśmy miejsc na organizację tegorocznej edycji. Nie pękamy, robimy swoje, nie wycofujemy się. Będziemy mieć niebo nad sobą i nawet jeżeli będziecie oglądali nas na drugiej półkuli, poczujecie ten klimat – poinformował.
Od 2004 r. festiwal WOŚP gościł w Kostrzynie nad Odrą. Tym razem będzie to lotnisko Makowice-Płoty, między Nowogardem a Gryficami. Na terenie o powierzchni 78 hektarów znajdą się pola namiotowe, sklep Lidla, scena i przestrzenie partnerów.
Dla Owsiaka i jego ekipy to jak podróż w czasie, bo właśnie na Pomorzu Zachodnim (Szczecin-Dąbie) ćwierć wieku temu, w 1996 r., fundacja zorganizowała drugi festiwal, wtedy pod nazwą Przystanek Woodstock.
Kolejna zmiana dotyczy samej formuły. Festiwal WOŚP był od początku swojej historii bezpłatny. To jego istota, Jerzy Owsiak stworzył tę imprezę w podziękowaniu dla osób wspierających finały.
Tym razem publiczność musi wykupić wejściówki w cenie 49 zł. Fundacja nie ma jednak zamiaru zarabiać na biletach. Cena wejściówki ma pokryć koszty zabezpieczenia przed koronawirusem – maseczek, płynów do dezynfekcji, testów.
Koncertów na żywo będzie mogło wysłuchać 20 tys. osób (w poprzednich latach na festiwalu bawiło się 300-600 tysięcy). Wszyscy muszą mieć certyfikat potwierdzający zaszczepienie przeciwko COVID-19. Każdy wchodzący na teren będzie dodatkowo testowany. Dla osób, które nie przyjęły szczepionki, organizatorzy zarezerwowali tylko 250 miejsc – na tyle pozwala rozporządzenie Rady Ministrów.
Wejściówki rozeszły się błyskawicznie, ale tuż przed rozpoczęciem festiwalu pojawiła się w sprzedaży ostatnia pula (dostępna wyłącznie na platformie eBilet.pl). Wolne miejsca to efekt zwrotów i deklaracji fanów festiwalu, którym na wydarzenie – mimo wcześniejszego nabycia wejściówek – dojechać się nie uda.
Organizatorzy podkreślają, że sprzedaż wejściówek nie będzie prowadzona na terenie wydarzenia, nie będzie również możliwości wstępu bez wejściówki. Także w okolicy festiwalu nie będzie infrastruktury umożliwiającej biwakowanie czy śledzenie z odległości przebiegu wydarzenia.
Oficjalne otwarcie festiwalu zaplanowano w czwartek 29 lipca o godz. 15. Jako pierwszy na scenie, chwilę po oficjalnym otwarciu festiwalu, wystąpi zespół Tabu, znany z żywiołowych, skocznych utworów.
Później przed publicznością zagrają jeszcze m.in. Kroke, Vavamuffin, szczeciński duet Łona i Webber, Renata Przemyk oraz Raz, Dwa, Trzy.
Gwiazdą piątkowego wieczoru będzie zespół Dżem, który rozpocznie granie o godz. 19.35. W późnych godzinach wieczornych zaprezentują się m.in. Igorrr, Bokka i Dubioza Kolektiv. W sobotę wystąpią m.in.: Black River, Hańba!, Pidżama Porno, Kasia Kowalska, Morgane Ji, Slift oraz Piotr Bukartyk. Zagranicznych zespołów, ze względu na pandemię, w tym roku nie będzie.
Koncertom towarzyszyć będą rozmowy w ramach Akademii Sztuk Przepięknych. Jerzy Owsiak co roku zaprasza wyjątkowych rozmówców, w zeszłym roku do festiwalowiczów przyjechali m.in. Wojciech Mann i Tomasz Sekielski.
W tym roku spotkać będzie się można z Arkadiuszem Jakubikiem, Andrzejem Chyrą, Martą Lempart, Elżbietą Dzikowską, Jakobe Mansztajnem (Make Life Harder), Przemkiem Kossakowskim i ekipą Down the Road, Łukaszem Czepielą, Radkiem Kotarskim oraz adwokatami z "Wolnych Sądów": Sylwią Gregorczyk-Abram i Michałem Wawrykiewiczem.
Wszystkie koncerty i spotkania w ramach ASP oglądać będzie można również w internecie. Transmisja z wydarzenia dostępna będzie w serwisie YouTube, na Facebooku i Twitchu, a także w Onecie i na antenie Antyradia. Relacje z imprezy będą również na Wyborcza.pl.
Na tydzień przed rozpoczęciem festiwalu organizatorzy dostali potwierdzenie od wojewody zachodniopomorskiego, że impreza spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa.
W poprzednich latach kilkakrotnie festiwal Pol'and'Rock otrzymywał od policji status imprezy o podwyższonym ryzyku. Fundacja podkreślała, że taka ocena jest niesprawiedliwa, bo festiwal spełnia najwyższe wymogi bezpieczeństwa.
Jerzy Owsiak i jego współpracownicy od kilku dni są już na festiwalowym polu. – Czekamy na Was. Przygotujemy Wam Najpiękniejszy Festiwal Świata. Ze słońcem i rock’n’rollem w sercu. Będzie pod górę, będzie może momentami z wyrzeczeniami, ale przecież stanowimy ekipę, która już niejedno na festiwalu przeżyła. Będziemy Was wszystkich witać i tulić wszystkich do serca. Można powiedzieć, że odpaliliśmy już festiwal, a na gwizdek poczekamy do czwartku do godziny 15 z minutami – napisał w mediach społecznościowych lider WOŚP.
Szczegółowe informacje na temat 27. Festiwalu Pol'and'Rock znajdziesz na stronie polandrockfestiwal.pl
Piszcie:listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Do foliarzy: znajoma z przeciwskazaniami była przyjmowana na dwa dni do szpitala i tak się szczepiła.