Jestem osobą, która przeszła COVID-19 bezobjawowo, nie mając o tym pojęcia. Test na przeciwciała wykazał, że przechorowałam COVID kilka miesięcy wcześniej, obliczyłam, że było to we wrześniu 2020 roku.
W czerwcu 2021 r. zrobiłam w laboratorium test z krwi na ilość przeciwciał w organizmie, żeby sprawdzić, czy szczepienie jest konieczne. Okazało się, że wynik jest bardzo dobry, bo 218 BAU/ml jednostek na maks. 250 przy jednoczesnym braku COVID obecnie w organizmie wynik COVID - <0,82 BAU/ml.
W sanepidzie poinformowano mnie jednak, że nie mogą uznać mnie za ozdrowieńca, ponieważ nie miałam testu pozytywnego na COVID oraz nie przebyłam kwarantanny.
Choć wyniki badań wskazują na przechorowanie i na dużą odporność, nie mogę otrzymać paszportu COVID-owego. Jest to absurd, z którym nie mogę sobie poradzić. Pozostaje mi jedynie zaszczepienie się w sytuacji, kiedy liczba przeciwciał w „normalnych" warunkach wykluczyłaby mnie z tego procesu.
Jaka jest różnica między osobą, która wiedziała o swojej chorobie (przeszła test i kwarantannę), a osobą, która o tym nie wiedziała? Czy jest jakaś szansa na normalizację statusu ozdrowieńca?
Czytelniczka
Niestety, nie ma szans, stanowisko NFZ jest jasne. Test na przeciwciała to za mało, by dostać paszport szczepionkowy
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Ciekawe jak obliczyła kiedy chorowała. Może niech publikacje z tego zrobi, bo naukowcy takich wyliczeń nie robią na dzień dzisiejszy.
a może ona właśnie myśli
ma przeciwciała, jest odporna na wirusa, przecież o to chodzi w szczepieniach
poz co marnować na Nią szczepionkę?
Przechorowanie daje słabą odporność, lepszą nabędziesz po przechorowaniu i szczepionce jednodawkowej, najlepszą po przechorowaniu i dwudawkowej szczepionce (Pfizer lub Moderna). Autorka jest niedoinformowana lub jest antyszczepionkowa.
Co za bzdury. Ilość przeciwciał nijak się ma do procedury szczepienia.
Ale fakt, powinno być tak że jakiś poziom przeciwciał powinien dawać status ozdrowieńca.
pytanie jaką metodą badane (jest kilka) i jaki miałby być poziom.
Ale tych badan nie ma.
Znaczy : nie wiadomo JAKA ilosc przeciwcial jest konieczna, aby byc po " pewnej " stronie.
Wiem o tym, dlatego wskazałem na problem.
Ale zamiast tego lepiej się po prostu zaszczepić.
Oczywiście, ze jako ozdrowieniec również powinna się pani zaszczepić!
---
Ale po co? Skoro przeszła bezobjawowo, to sądzisz, że teraz się ciężko rozchoruje?
Jak bezobjawowo, to skąd wie, że przeszła covid?
Nie, ale będzie zarażać innych. Bardzo proszę.