Ogólnopolski Strajk Kobiet postawił we wtorek ultimatum Lewicy, która zdecydowała się poprzeć PiS przy głosowaniu nad Funduszem Odbudowy.
"Ogłaszamy krótko: wóz albo przewóz. Doba na ogarnięcie się albo zaczynamy ogólnopolską akcję wybijania głupoty z głowy Lewicy" – napisały działaczki OSK w mediach społecznościowych.
Po ogłoszeniu tego komunikatu w internecie zaczęły pojawiać się informacje związanych ze Strajkiem Kobiet aktywistek, które deklarowały rezygnację ze współpracy z OSK.
"Jestem organizatorką lokalną Strajku Kobiet od 2016, to nie jest moje stanowisko" – napisała na Twitterze Marta Miciak, aktywistka z Piły.
Decyzji Lewicy bronią m.in. aktywista LGBT Bart Staszewski i Bożena Przyłuska, wiceprzewodnicząca stowarzyszenia Kongres Świeckości, która w Radzie Konsultacyjnej przy OSK pracuje nad programem świeckiego państwa.
W czwartek po południu Ogólnopolski Strajk Kobiet zwrócił się do całej opozycji i uszczegółowił swoje wtorkowe stanowisko. List przytaczamy w całości:
"Szanowna Opozycjo,
prawa kobiet, osób LGBTIQ+, niezbywalne prawa człowieka, demokracja, praworządność – o te wartości Ogólnopolski Strajk Kobiet walczy od kilku lat. Przeciw niszczeniu ich przez partię rządzącą wychodzimy na ulice, ponosząc tego fizyczne i prawne konsekwencje. Wielokrotnie byłyście i byliście z nami. Jest więc dla nas oczywiste, że te wartości nie tylko podzielamy, ale wspólnie uznajemy za sprawy zasadnicze.
Nikogo więc nie powinno dziwić, że jako Ogólnopolski Strajk Kobiet nie pozwolimy, by – jak to często bywało – po raz kolejny zostały one potraktowane jako “temat zastępczy" i odłożone na później.
Do tego zobowiązuje nas, ale także Was, szacunek wobec osób, które razem z nami obrywają za swoją walkę na ulicach.
Jako obywatelki i obywatele Polski, doskonale wiemy, jak potrzebna nam jest pomoc z Funduszu Odbudowy. Czeka na to całe społeczeństwo, doświadczone pandemią i niekompetencją władz.
Dlatego my i nasze rodziny nie możemy sobie teraz pozwolić na to, by ktoś te fundusze rozkradł, rozdał “swoim”, jesteśmy sceptyczne również wobec mechanizmów kontroli unijnej – nasza władza niejednokrotnie pokazała, że nie liczy się z decyzjami Unii Europejskiej.
Ale równocześnie nie możemy pozostać obojętne na kuluarowe pertraktacje o funduszach prowadzone z partią rządzącą bez rozmowy o wartościach i odpowiedniego zabezpieczenia ich w umowach z PiS-em.
Stąd nasza ostra reakcja. Ten fundusz to dla nas być albo nie być, dlatego podejść do dyskusji wokół ratyfikacji FO trzeba wspólnie, z wielką rozwagą, uczciwością, pozostawiając na boku partyjne interesy i medialny spektakl.
Zeszłej jesieni, podczas protestów organizowanych przez Strajk Kobiet, ludzie bardzo wyraźnie dali znać, jak rozczarowani są klasą rządzącą, która – mając za nic dobro mieszkanek i mieszkańców Polski, ich prawa, oczekiwania, potrzeby i opinię – ugrywa jedynie punkty dla partii.
Dlatego domagamy się, aby cała opozycja zabrała się odpowiedzialnie do roboty wraz z ekspertkami i ekspertami – mając świadomość swojej roli i mocy decyzyjnej oraz pamiętając o wartościach, na straży których stoi i aby wypracowała takie stanowisko, które zabezpieczy nas przed niebezpieczeństwem rozgrabienia tych funduszy na cele rządzącej partii i opanowanych przez nią spółek Skarbu Państwa.
Oczekujemy tego samego od mediów, których zadaniem nie jest podsycanie antagonizmów i sianie dezinformacji.
Domagamy się włączenia do dyskusji o przyszłości naszego kraju organizacji pozarządowych, samorządów, ruchów, które pomogą sprawiedliwie rozdzielić fundusze i zabezpieczą ich wydawanie. Nie macie prawa rozmawiać z PiS-em, konstytucyjnymi bandytami, nie uwzględniając w tych rozmowach głosu obywatelek i obywateli.
Nie zgadzamy się na to, żebyście w imieniu nas ratowali PiS-owską większość sejmową, nie podnosząc i nie domagając się przestrzegania przez PiS wartości, dla których my nieustannie nadstawiamy karku.
Nie zgadzamy się na to, żebyście ulegali PiS-owskim obietnicom bez pokrycia, dokumentom, które nie mają żadnej mocy prawnej.
Stawiajcie żądania - wiążącego uzgodnienia treści ustawy wdrożeniowej, przywrócenia minimum demokratycznego i prawnoczłowieczego, faktycznych, a nie pozornych gwarancji właściwego monitoringu wydatkowania środków, włącznie z włączeniem Polski w struktury Prokuratury Europejskiej.
Żądamy, abyście wspólnie uzgodnili, przekonsultowali i wynegocjowali te warunki z polskim rządem. To jest Wasz obowiązek wobec całego kraju. To jest Wasza praca – a nie konferencje prasowe i przepychanki w mediach!
Żądamy odwagi, włącznie z postawieniem sprawy na ostrzu noża w sprawie zbliżających się głosowań, a nie poddawania się, po raz kolejny, strachowi przed PiS-owską propagandą. Rezygnując z tego narzędzia nie mówicie w naszym imieniu.
Oddając bez twardej walki swoje głosy rządowi, który jest źródłem poważnych naruszeń praw człowieka w Polsce i który prześladuje nas za ich obronę, odrzucacie wszystko, o co walczymy.
Przypominamy: Strajk Kobiet to nie partia ani przybudówka żadnej partii, a istniejący od 2016 masowy, oddolny ruch społeczny, który nie jest tworem kilku osób, grożących Wam palcem. Osoby działające w i wraz ze Strajkiem Kobiet to Wasz elektorat, który może swój gniew przemienić w konkret przy następnych wyborach."
OSK nie popiera konkretnej partii, a współpracuje z różnymi posłami i senatorami z opozycji – zarówno z Koalicji Obywatelskiej, jak i z Lewicy, m.in. z Bogdanem Klichem, Michałem Szczerbą (obaj z KO), czy Moniką Falej (Lewica).
Razem z Lewicą OSK podjął kilka miesięcy temu obywatelską inicjatywę ustawodawczą liberalizującą prawo aborcyjne. Komitet "Legalna Aborcja bez kompromisów" utworzyły m.in.: OSK, Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Aborcyjny Dream Team, Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, Centrum Praw Kobiet oraz posłanki Lewicy: Wanda Nowicka, Monika Falej, Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Senyszyn, Magdalena Biejat, Marcelina Zawisza, Katarzyna Kotula.
W styczniu br. opisywaliśmy w "Wyborczej" badania sondażowe na temat poparcia Polaków dla Strajku Kobiet i poglądów politycznych jego sympatyków.
Wynikało z niego, że poparcie dla SK deklaruje 69 proc. badanych, z czego połowa popiera go całkowicie, a pozostali częściowo.
Najwięcej zwolenników jest wśród osób o lewicowych i liberalnych poglądach. 98 proc. całkowicie popierających Strajk uważa, że ludzie powinni mieć prawo do korzystania ze środków antykoncepcyjnych, 97 proc. jest za dostępem do in vitro, 87 proc. popiera prawo do bycia w związkach homoseksualnych, 78 proc. prawo do zawierania związków małżeńskich przez pary homoseksualne.
Główne powody poparcia Strajku to: walka o pełnię praw kobiet (28 proc.), sprzeciw wobec ograniczenia prawa aborcyjnego (28 proc.) i chęć obalenia rządu PiS (15 proc.). Największą determinację do zmiany władzy deklarują starsi sympatycy Strajku – co czwarty zwolennik SK po pięćdziesiątce podaje to jako główną przyczynę udziału w protestach.
Ale Strajk Kobiet ma również poparcie w części środowisk konserwatywnych. Wśród osób deklarujących chęć głosowania na PiS, aż 28 proc. deklaruje poparcie dla Strajku Kobiet.
Piszcie:listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Ale Sroczyński właśnie powiedział, że Marta Lempart i Klementyna Suchanow nie mają prawa w imieniu Strajku Kobiet krytykować "lewicy". Mogą krytykować, ale nie jako SK, a wyłącznie pod swoimi nazwiskami. Dokładnie tak powiedział w TVN. Nie żartuję.
To nie zmienia faktu, że Lempart i Suchanow są dominującą siłą w OSK...
Teraz na waszym karku, lewizno, bo mózgów i honoru nie macie.
Skumbrie w tomacie .
mózgu nie mają osoby ślepo podążające za narracją PO, która chciała niemalże dokładnie tego samego co Lewica, ale jest obrażona, że to nie oni zapewnili uwzględnienie postulatów. Samodzielne dogadanie się z Gowinem i Konfederacją albo samozwańcze ogłoszenie siebie liderem koalicji 276 było jak najbardziej w porządku, ale jak Lewica podjęła samodzielnie decyzję to już be, fu i zdrada. Wszystkie POwskie media, łącznie z TVN24 i GW trąbią jaka Lewica wstrętna, a to, że PO chciało kosztem kryzysu gospodarczego odsunąć PiS od władzy, nie licząc się z tym, że to zwykli ludzie będą musieli tę cenę ponieść, już jest akceptowalne. Ludzie błagam ogarnijcie się.
Udajesz, że nie rozumiesz, prawda?
Pudrujesz syf.
I zdradę, dla uratowania dupy czarzastemu, który chciał ją pis dzielni podarować bez gumy i mydła.
Udajesz, bo nie wierzę, że kumple tego cwaniaka są idiotami.
Nie zaklinaj rzeczywistości. Przestępcy i Sqoorvysyny (PiS) potrzebowali koła ratunkowego i trafili im się sqoorwysyny z lewej strony.
Nieboszczka PZPR zawsze żywa ?
Mózgu brakuje, głupie lewicowe ch...e.
#wypie...ć
Spadaj troll
Nie , to nie troll, to głos zza grobu...
Nic nie zrozumiałeś. Jaki pożytek jako obywatel będę miał z 36 nieruchomości Obajtka kupionej za zajumane z UE pieniądze? Co ugraliście? Jakieś zobowiązania co do praworządności? Pytam się co, a oni że nie wszystko zostało ujawnione. Czyli Czarzasty wywalczył stołek dla swego przyjaciela Kwiatkowskiego zapewne i tyle. Co ja z tego będę miał, bo to ja a nie pisowscy wyborcy głosowałem na Lewicę? Zostało mi jedynie poczucie, że wszyscy politycy są tyle samo warci. No może niektórzy jeszcze mniej niż inni. Zobaczysz sondaże partyjne i będziesz się śmiał baranim głosem. Bo Lewica spełniała oczekiwania, problem w tym, że nie swojego elektoratu
Widać, że Ciebie też to zabolało.
Mnie bardzo, kto przystaje z PiS ten mój wróg. Lewica nie liczyła się z naszymi głosami, to teraz niech wie, że nie tylko głosy straciła, ale ch...em się stała.
Tylko że na ulicy którą sobie gębę wycierasz w pierwszym szeregu jest (nie tylko w ostatnim roku) młoda (choćby duchem) lewica przede wszystkim, liberalnych tuzów tam nie spotkałem. Także klasykiem w klasyka odpowiem przewrotnie - ?Hejże do czynu!?
Ale kojarzysz, że to Jarkacz z Nowogrodzkiej wymyślił? A Lewica dała się złapać? Lepper też kiedyś oczadział, Giertych na szczęście (dla niego) zorientował się na czas, z kim ma do czynienia
Tak dokładnie tak wazniejsza jest dla mnie praworządność, wolność wypowiedzi i sumienia niż micha za 500+ Mam w d...dzie ich rozdawnictwo bo w ten sposób właśnie zapychają lucdiom gardła, żeby ci nie patrzyli na ich machloje prawne.
Tam akurat nigdy z urwy synów nie brakowało...
no i ludzie są zbędni...
to fakt.
A o co???? - A o to kto ma dowodzić opozycją w bitwie z krzyżakami.
Mam nadzieję, że Lewica przepadnie w wyborach. Jeżeli poprze PiS to tym razem bez mojego głosu i bez głosów wielu moich znajomych.