1.” Jeśli sąd odrzuci zażalenie (prokuratury) to on jako prokurator generalny, ujawni materiał dowodowy , który w tej sprawie został zebrany”(w sprawie Sławomira Nowaka). Tak szantażuje sąd Zbigniew Ziobro minister sprawiedliwości i prokurator generalny, który chyba nie rozumie, lub – co gorsza – nie akceptuje niezależności sądów.
Warto tu przypomnieć słynną sprawę kardiochirurga Mirosława Garlickiego, o którym Ziobro powiedział: ” Już nikt nigdy przez pana życia pozbawiony nie będzie”. Potem zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie Ziobro musiał przeprosić i zapłacić 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia . Sąd Najwyższy nie przyjął skargi kasacyjnej z powodu niespełnienia przesłanek do jej przyjęcia. Minister sprawiedliwości już przegrał kilka procesów cywilnych wytoczonych między innymi przez sędziów. Niektóre procesy toczyły się kilkanaście lat, zakończone niekorzystnym wyrokiem dla niego; jeden w sprawie śmierci ojca toczy się dalej.
2.”Osoby LGBT to osoby zaburzone seksualnie, chore po prostu, które powinny się leczyć. Są to przedstawiciele zła, nienawiści i podłości” „Bydło poselskie z lewej strony zagraża Sejmowi” „Jak ktoś idzie na Marsz Szmat to jest szmatą” „Chamskie lewactwo swojej przedstawicielki” „Jestem z gruntu przeciwko Unii Europejskiej” „Spierdalaj” „Telewizja Trwam to ostatni bastion telewizji niezależnej” „Zamknijcie mordy jak prezes powiedział”. To są wypowiedzi nauczyciela akademickiego, członka Trybunału Stanu, posłanki PiS-u i aktualnej sędzi Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz. Trudno nie zgodzić się z opinią, że powoływanie na tak ważne stanowisko ludzi bez klasy, awanturników o skrajnych poglądach jest kpiną z Trybunału Konstytucyjnego i nas, obywateli – to prowokacja. Ale to może dowód na kompletny brak odpowiednich kadr tzw. dobrej zmiany. Obywatele Rzeczypospolitej dostali policzek i należy sądzić, że tego nie zapomną.
Były prokurator stanu wojennego, poseł PiS-u, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości, a aktualny, niestety, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, w czasie posiedzenia TK, „przesłuchiwał” dr Adama Bodnara – rzecznika praw obywatelskich.
Przypominało to obrazki z procesów pokazowych okresu PRL, a więc historia lubi się powtarzać. Warto pamiętać, że ten członek egzekutywy PZPR w prokuraturze w Krośnie, w czasie posiedzenia Sejmu RP krzyczał: precz z komuną . To on powiedział, że „sędziowie są złodziejami”, jak i to, że” najważniejsza w wymiarze sprawiedliwości jest wymiana kadr”. To ten poseł, który odegrał tak niechlubną rolę w popsuciu wymiaru sprawiedliwości. Jego propozycje zapisów ustaw były gniotami prawnymi, które trzeba było wielokrotnie poprawiać nowelizując je. ( Sąd Najwyższy i sądy powszechne), a mimo to były kwestionowane przez Trybunał Europejski. Ten obrońca księdza pedofila, ślepy wykonawca poleceń prezesa, Stanisław Piotrowicz jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Tak się rujnuje się autorytet Trybunału Konstytucyjnego i państwa.
Kiedyś w Sejmie:” Boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego brata, zniszczyliście, zamordowaliście, jesteście kanaliami ”. A dzisiaj: ”totalna opozycja to rak polskiej polityki”. To dwie, a jest ich o wiele więcej, wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, którego niezaprzeczalną zasługą jest demontaż demokratycznego państwa.
Gall Anonim z Żoliborza
Listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Można by pokusić się o stwierdzenie że rządy PiS wydobyły z Polaków najniższe instynkty i zadać sobie pytanie co takiego się stało że po 30 latach wolności i budowania świadomego społeczeństwa cały ten wysiłek obrócił się w gruzy. Odpowiedź raczej nie napawa optymizmem: w naszej mentalności nie zaszły żadne głębsze zmiany, wciąż jesteśmy umysłowym zaściankiem. Możemy przejrzeć się niczym w lustrze w reymontowskich "Chłopach" albo w "Konopielce" Redlińskiego. Nam nie trzeba praw byleby miska była pełna. To jest ta nasza "niepodległość". Nic nam tak dobrze nie wychodzi jak nienawiść. Nawet za cenę samozniszczenia. Jesteśmy takim połączeniem negatywnych cech pańszczyźnianego chłopa i szlachetki potrząsającego szabelką.
Bardzo bym chciał by Polacy nie zapomnieli tych wszystkich otrzymanych policzków ale mam raczej wrażenie że można nam pluć w twarz a my i tak powiemy że deszcz pada. Smutny upadek.
nic dodać nic ująć
Proszę nie wrzucać do jednego worka wszystkich :) Ideologia nacjonalistyczna stworzyła mit jednolitego narodu i Pan go powiela pisząc " Polak"
Ma Pan racje to post pańszczyźniane spoleczeństwo potomkowie niewolników jest niezdolne do liberalnej demokracji i trzeba się z tym pogodzić że zdecydowana wiekszość niewiele rozumie i nie ma liberalnych potrzeb.
to co w takim razie Pan proponuje?
"...post pańszczyźniane spoleczeństwo potomkowie niewolników jest niezdolne do liberalnej demokracji"
Polecam do przeczytania
pl.wikisource.org/wiki/Akt_założenia_konfederacji_barskiej
czysta szlachta, żadni chłopi pańszczyźniani - twoja diagnoza jest uproszczona i źle ulokowana.
Upadek i demoralizacja tego społeczeństwa zaczął się wraz z nadejściem czasów saskich - za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa. Kraj umierał, wszystkie po kolei Sejmy były zrywane - WSZYSTKIE. To nie chłopi pańszczyźniani byli skorumpowani do szpiku kości - to panowie bracia!
I byli szczęśliwi jak to im się dobrze wiedzie - dokładnie to samo co teraz wyprawia PiS.
Pisał Mickiewicz: ?chart bez ogona jest jak szlachcic bez urzędu?. Sędzia, Podkomorzy, Asesor z Rejentem, Woźny - to tylko w Panu Tadeuszu.
To wtedy w języku polskim pojawiło się słowo synekura. To z łaciny: sine cura - bez dbania. Dostawałeś urząd i związane z nim pieniądze i nie musiałeś już o to dbać ani robić cokolwiek. Dzisiaj dostajesz się do zarządu państwowej spółki - jest w końcu tyle pieniędzy "odebranych" esbekom...
Suwerenowi to nie przeszkadza. Suweren liczy, że on też dostanie swoje okruchy ze stołu "wadcy", a nawet jeśli nie to i tak pozostanie satysfakcja, że "komunistom" odebrali...
"Profesor" Pawłowicz nie jest pańszczyźnianą chłopką, o reszcie kadry profesorskiej lepiej się nie wypowiadać...
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi."
Pieśń V, Księgi wtóre, Jan Kochanowski
I to jest najbardziej trafnie ujęta nasza przywara.
A jako ,,katolik" dodam, nadstawmy teraz drugi policzek,
bo na nic nas więcej już nie stać, ku uciesze biskupów.
Upadek edukacji, negatywna selekcja do zawodu i upadek prestiżu nauczycieli, dopuszczenie kościoła do żłoba i głosu przyniosły taki skutek, który w połaczeniu z paranoja i politycznyjm sadyzmem Słonka Żoliborza utrwala folwarczną mentalność.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianie ...