Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem napisania tego tekstu. Coraz mniej we mnie nadziei i siły. Coraz częściej z niechęcią sięgam do wiadomości, newsów, informacji.
Być może wynika to z faktu zamknięcia w lockdownach w ciągu ostatniego roku, pandemii i bezsilności. Być może ze zmęczenia, niechęci... codzienne czytanie informacji z Polski od 5 lat to nieustanny „hard core”.
Kiedy słyszę "narodowy", to mam odruch wymiotny. Narodowy szpital, narodowy program szczepień, narodowy samochód elektryczny i prom, narodowe sadzenie drzew, przekop mierzei, narodowy język programowania. Narodowy, narodowa, narodowe, odmieniane przez wszystkie przypadki.
Mam dość słuchania o kretyńskich zmianach w prawie, o podobnych zmianach w edukacji, o idiotyzmach z lewa i z prawa. Skręca mnie, kiedy widzę, co pseudopolicja wyrabia na ulicach, jak traktuje obywateli. Jak zastrasza, poniża, stosuje przemoc!
Mam dość milionowych afer rządu, choć lepiej nazwać go nierządem. Mam dość chaosu pandemicznego, szczepionkowego, fundowanego przez bandę nieudaczników przyspawanych do koryta. Głupota postępująca wykładniczo w osobach „ekspertów” od wszystkiego. Chamstwo na salonach, zbydlęcenie, buta, brak honoru i podstawowych zasad moralnych.
W programie TVN24 pod tytułem „Tak jest” red. Andrzej Morozowski, moim zdaniem jeden lepszych i do tego krytycznych dziennikarzy polskich wolnych mediów, prowadził rozmowę z poszkodowaną przez policję posłanką KO Iwoną Kozłowską i Arturem Soboniem wiceministrem Aktywów Państwowych. Redaktor Morozowski próbował zadać panu wiceministrowi przed dłuższy czas pytanie o jego ocenę przemocy stosowanej przez policję w stosunku do starszej kobiety podczas demonstracji pod tzw. Trybunałem Konstytucyjnym, a pan Soboń powtarzał wciąż tę samą wyuczoną formułkę przekazu dnia. Nie mogłem tego znieść.
Mam dość czarnej sukienkowej mafii wciskającej swoje paluchy w każdy aspekt życia! Księży grzmiących z ambon o moralności, czystości, miłości bliźniego. Pouczających na każdym kroku. Przeganiających dzieci z puszkami WOŚP, nawołujących do najgorszych rzeczy i to w imię Boga!
I coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam pisać tweeta i kasuję go. Już mi się nie chce komentować. Kiedy patrzę na to, co dzieje się w Polsce, jest mi straszliwie smutno.
Obywatel/ka UE/MGJ
Piszcie, komentujcie:listy@wyborcza.pl
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Nie chcę być złym prorokiem, ale to o czym napisal obywatel krach nastąpi szybko, tylko inaczej. Nie zabiorą Polakom paszportów, tylko cywilizowany świat nie będzie chciał Polaków u siebie. Nie będzie chciał obywateli wyznaniowego, zacofanego państwa z szalejącą wciąż pandemią. Mam tylko nadzieję, że zdąrzą z Polski wyjechać wszyscy inteligentni i zaradni. Reszta niech kisi się w pisowskim zaduchu podsycanym kościelnym kadzidłem. Quo vadis Polsko, mielizna tuż tuż...
Zbiera mi sie na wymioty, gdy czytam o kolejnej aferze nierzadu, Kk, czy Rydzyka. Robi mi sie niedobrze od ilosci tych afer i braku ich rozlichenia.
Robi mi sie niedobrze od BEZSILNOSCI, BYLEJAKOSCI i ZACOFANIA opozycji. Kazdy przyspawany do wlasnego stolka. Brak wizji.
Ale najbardziej mam dosc polskieg glupoty, bylejakosci, hipokryzji, zacofania i familiarnosci interesow (kazdy z kazdym jest powiazany i nie zaryzykuje krytyki).
Mam zamiar wymowic wszystkie prenumeraty tzw. wolnych mediow. Bo mam dosc polskich problemow i braku wizji na ich rozwiazanie.
Jestem wkur... I BEZSILNA!!!
tak-ale to gonienie wlasnego ogona- ceny eksplodowaly dzieki pisowi a inflacja dopiero sie rozpedza
nawet zwolenników pisu dosięgnie tzw. dobra zmiana - choćby prawo zakazujące aborcji....
Ma to letko pod górkę do kościółka i ciężko donieść ofiarę ale jak lekko z górki bez obciążenia z i po spowiedzi na sąsiadkę co do kościółka nie chodzi bo na ZUS zapierlala i podatki dla parszywej sąsiadki.
"Nie jestem zwolennikiem pisu", dawno się tak nie uśmiałem :)
cóż, wypuszczenie dużych ilości pustego pieniądza na rynek zawsze skutkuje inflacją. Z drugiej strony to co było dawniej to często była patologia, np. ceny pieczywa albo warzyw były dosłownie groszowe, przez co ich producenci ledwo zipali.
zakaz aborcji obowiązuje od ponad 25 lat, a jak ktoś chce to zawsze to zrobi, prywatnie albo za granicą, więc dla zdecydowanej większości to nie jest jakiś mega problem
"gdzies tam policjant przylozyl komus palka"?Naprawde warto tego nie widziec za 500+ na wnuka?Sprzedac sie za 13 emeryturę?obrzydliwe podejscie!I prosze nie opowiadac ,ze pan rozumie motywacje wyborcow pisu.
na covid umieraliby tak samo niezależnie od tego kto akurat rządzi. Wirus nie interesuje się polityką. We Włoszech, w Portugalii, w Anglii nie rządzi pis a ludzie umierają jak muchy.
Ale przecież pancerzyk nie jest zwolennikiem pisu!
ja tylko mówię jak jest. Tylko i aż, aż to dla takich jak ty.
Nie wyobrażam sobie, że mogłabym być teraz w Polsce. Tzn. tak, wyobrażam sobie i wtedy łykam Tranxene, ale niestety po zmiejszeniu lęku wzrasta agresja (przynajmniej u mnie). Dosłownie mordę odgryzę jak mi ktoś z Polski przyśle jakieś jeszcze jedno zaproszenie na durną konferencję
a ja poczułem się lepiej gdy po latach za granicą przyjechałem do kraju. Pis mnie wkurza, ale przecież Kaczyński nie mieszka u mnie na sublokatorce. Olewam władzę i żyję jak chcę i umiem.
Nie klam pancerzyku-pis zabral Polakom mozliwosc spokojnego zycia w panstwie prawa.Nie da sie zyc jak sie chce bo pisi dyktuja warunko w kazdej dziedzinie i wszystko sprowadzaja do poziomu szamba,ktorego ,cytujac klasyka nie nazywamy perfumeria
Też tak uważam.