Co czwarty dializowany pacjent chory na COVID-19 umiera. O szybszy dostęp do szczepień przeciwko koronawirusowi apelują pacjenci i sieć stacji dializ DaVita.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Trzy razy w tygodniu, za każdym razem ok. pięciu godzin – tyle czasu spędzają w stacjach dializ pacjenci z przewlekłymi chorobami nerek potrzebujący dializ. W Polsce to ok. 30 tys. osób, z czego ponad połowa ma 65 lat. 

Choroba nerek (i inne współistniejące), wiek i konieczność przebywania w otoczeniu innych osób w czasie dializ sprawia, że to osoby szczególnie narażone na zakażenie koronawirusem i ciężki przebieg choroby. Co czwarty dializowany pacjent z COVID-19 umiera. 

"Pacjenci dializowani są pozostawieni sami sobie. Wielu z nich ze strachem co drugi dzień jedzie na dializę, zastanawiając się, czy nie zostanie zarażony śmiertelnym wirusem" – napisał czytelnik "Wyborczej", który korzysta z dializ. W liście do redakcji upomina się o to, by pacjenci z przewlekłą chorobą nerek zostali jak najszybciej zaszczepieni. 

" Dializowane osoby przebywają regularnie w szpitalach, co naraża je na zachorowanie na COVID-19 tak samo jak pracujący tam personel medyczny" – argumentuje.

Według założeń Narodowego Programu Szczepień osoby z chorobami nerek, które mają mniej niż 60 lat, szczepione będą jednak dopiero w drugim etapie (wtedy będą szczepione osoby z różnymi chorobami przewlekłymi). To oznacza, że poczekają jeszcze co najmniej kilka miesięcy.

Jedynie starsi dializowani pacjenci mogą dostać się na szczepienie wcześniej – razem z innymi seniorami szczepionymi w pierwszym etapie – te rozpoczynają się 25 stycznia. Dializowanych pacjentów w kolejce po szczepienia ostatnio wyprzedzili m.in. prokuratorzy, którzy rzutem na taśmę zostali dopisali do rozporządzenia opisującego, jakie profesje będą szczepione w pierwszym etapie.

O szybszy dostęp do szczepionek przeciwko koronawirusowi już w grudniu zaapelowała do Ministerstwa Zdrowia prywatna sieć dializ DaVita. – Pacjenci dializowani to szczególna populacja, która ze względu na specyfikę choroby i jej leczenie ma szczególne powody, by być zaszczepiona w pierwszej kolejności. Obok schyłkowej niewydolności nerek dochodzą u nich choroby współistniejące, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, obniżona odporność ze względu na częste zabiegi hemodializy i podatność na powikłania medyczne – wyjaśnia dr hab. n. med. Szymon Brzósko, dyrektor medyczny DaVita, nefrolog, adiunkt I Kliniki Nefrologii i Transplantologii z Ośrodka Dializ UM w Białymstoku. 

Lekarz podkreśla, że osoby dializowane nie mają przeciwwskazań do szczepień. – Przeciwwskazaniami są, podobnie jak w przypadku innych szczepionek, wywiad poważnej reakcji alergicznej na składniki zastosowane w szczepionce lub poważna reakcja alergiczna po jej pierwszej dawce – tłumaczy. 

Podobną kampanię, która miała na celu przyspieszenie dostępu do szczepień pacjentom dializowanym poza domem, prowadziła brytyjska organizacja Kidney Care UK. Kwalifikowanie tej grupy na szczepienia rozpoczęło się w Wielkiej Brytanii w poniedziałek 18 stycznia. 

Piszczcie: listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Właśnie tu wychodzi brak kompetencji władz medycznych RP w państwie PIS ! Ustalenie kryterium pierwszeństwa pokazuje jak słabo zorientowane jest Ministerstwo Zdrowia co do tego- kto jest najbardziej podatny na zakażenie i ciężki przebieg choroby. Propagandowo - to wygląda cacy - najpierw medycy (to oczywiste) a potem seniorzy i ... prokuratorzy .... - dopiero w praniu musi wyjść, że w ogóle nie pomyślano o najwrażliwszych grupach: wcześniaki + ich rodzice, krwiodawcy, niepełnosprawni, dializowani . . .

    Trzeba się głośno upomnieć, żeby być dostrzeżonym ? Tak . Bo władza PIS widzi nas jako swój elektorat i gorszy sort, a nie niejednolitą zróżnicowaną - nie tylko wiekowo - populację do uodpornienia !
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Ale przecież bardziej narażeni są Pisdzielscy prokuratorzy..............
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    czymże jest 30 tys. przy ponad 6 mln 65+ pragnących "wreszcie spokojnie wyjść na spacer", a co o wiele ważniejsze potrafiących odpowiednio docenić "troskę" okazywaną nieustannie pomimo horrendalnej ilości przeciwności losu, wrogich działań podejmowanych przez wiadome siły a nawet tej jej całej, permanentnej przeciwskuteczności...
    czymże jest...itd...żeby ich nie zaszczepić w 2 dni tymi 6-tymi, nadmiarowymi dawkami - oczywiście
    już oceniałe(a)ś
    0
    0