"Tygodnik Powszechny" od lat miał swoją redakcję w centrum Krakowa przy Wiślnej 12. A teraz dostał wypowiedzenie dzierżawy lokalu przez krakowską kurię. Każda wymuszona przeprowadzka to kłopot, zamieszanie i pytanie: dlaczego my?
Odpowiedź jest prosta i jasna jak słońce. Hierarchom krakowskim: Jędraszewskiemu i Dziwiszowi, nie podoba się linia redakcyjna "Tygodnika". Gdyby pismo popierało to, co wyprawia w Toruniu Tadeusz Rydzyk, nie byłoby problemu.
Dziwisz sam powiedział, że Radio Maryja to jest katolicki głos w domach Polaków. Głos zacofania i dzielenia społeczeństwa. Taki "Tygodnik Powszechny" nie jest, i bardzo dobrze. Mimo że sam jestem ateistą, od czasu do czasu go kupuję, by zobaczyć, co słychać w postępowym obozie katolickim. Ostatnio kupiłem dwa ciekawe dodatki do gazety: "Halo, tu Ziemia" i "Zwierzenia zwierząt". Bardzo interesująca lektura.
Ateiści z Gdańska pozdrawiają redakcję "Tygodnika Powszechnego" w nowym roku i życzą udanej przeprowadzki.
Waldemar Szydłowski, Gdańsk
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No to słusznie hierarcha stanął w obronie suwerena.
Na co mu (suwerenowi) taka gazeta, która wymaga myślenia?
Ateista
Dobrze pamiętam te czasy.
Suweren stał w kolejce po Ulissesa ponieważ nieprzełamany czytaniem egzemplarz dawał nawet kilkunastokrotne przebicie na giełdzie bukinistycznej na warszawskiej Skrze.
Wkrótce wyparł go zresztą na tej liście Gombrowicz.
z pozdrowieniami
k.
Suweren stał w kolejkach po "Ulissesa", bo przejście się ulicą z tą kobyłą w ręce dawało plus dziesięć do zajebistości. W latach 80. taki sam efekt miało rzucone od niechcenia: "jestem w trakcie Mistrza i Małgorzaty". Z zainteresowaniami literackimi wspólnego to miało mniej niż zero. A co do prasy dla wykształciuchów, to "Fakt" i "Super Ekspres" to też prasa drukowana.
bzdura!
Żądam zerwania konkordatu.
Ateizm nie gwarantuje rozumu, niestety. W internecie roi się od wpisów typu "Jestem ateistą, ale co wam ren krzyż przeszkadza, co wam ten krzyż zrobił?"
.
Ano przeszkadza. A co komu przeszkadzały portrety Gomułki i Cyrankiewicza w każdym pomieszczeniu szkół, przedszkoli i żłobków?
Niektórym myli się ateizm z antyklerykalizmem.
Wk.......... mnie. Nie lubię narzędzi tortur.
też tak myślę. To powrót do niby ateizmu z lat 50. Nic dziwnego - każdy ma teraz internet, każdy może mieć papierek potwierdzający wyższe wykształcenie ale ilość osób umiejących czytać ze zrozumieniem się nie zmieniła.
A ten dekatolicyzacja.jest.potrzebna to gość z problemami sądząc z wpisów...
W pojęciu tego elementu ateista to ktoś, kto nie w każdą niedzielę dyrda do kościółka.