RPO wniósł kasację na korzyść dwu kobiet do Izby Karnej SN. Wnosi o uchylenie wyroku i ich uniewinnienie.
Historia
11 listopada 2017 r. na trasie Marszu Niepodległości w Al. Jerozolimskich stanęła grupa kobiet. Trzymały transparent „Stop faszyzmowi”; wykrzykiwały też hasła „Stop faszyzmowi” i „Precz z faszyzmem”. Potem usiadły na jezdni.
W tej sytuacji uczestnicy marszu omijali siedzące kobiety. Wielu było przy tym agresywnych: szarpano je, obrażano i kopano. W końcu zostały one wyniesione przez uczestników z ulicy. Kobiety zawiadomiły prokuraturę. Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w sprawie naruszenia ich nietykalności. Opinię społeczną zbulwersował zwłaszcza fragment uzasadnienia, że manifestujący "okazywali niezadowolenie". RPO interweniował w tej sprawie w prokuraturze.
Policja zarzuciła zaś kobietom wykroczenie z art. 52 § 2 pkt 1 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
27 września 2018 r. sąd rejonowy wyrokiem nakazowym (czyli bez rozprawy i wysłuchania obwinionych) uznał dziewięć protestujących za winne tego, że „wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami usiłowały przeszkodzić w przebiegu niezakazanego zgromadzenia publicznego Marsz Niepodległości 2017 w ten sposób, że usiadły na trasie przemarszu, czym utrudniały przemieszczanie się jego uczestników”.
W stosunku do dwóch kobiet wyrok nakazowy się uprawomocnił. Siedem pozostałych wniosło skuteczne sprzeciwy od wyroku.
24 października 2019 r. sąd rejonowy je uniewinnił. W pisemnym uzasadnieniu sąd podkreślił, że ich zachowanie nie było wykroczeniem. Stanowiło bowiem przejaw pokojowej manifestacji poglądów w przestrzeni publicznej. Sąd wskazał, że należy to oceniać w perspektywie konstytucyjnie gwarantowanej wolności wyrażania poglądów, co jest podstawowym prawem człowieka.
Argumentacja RPO
Zachowanie obwinionych polegające na tym, że usiadły na jezdni wspólnie z innymi na trasie marszu, nie wyczerpywało znamion wykroczenia. Było to bowiem wypowiedzią symboliczną w ważnej kwestii społecznej i mieściło się w ramach prawnie chronionej.
„Przeszkadzanie” lub” „usiłowanie przeszkodzenia” musi mieć charakter bezprawny. Dlatego wykładnia tego przepisu kw powinna być dokonywana systemowo i musi uwzględniać istotę wolności wyrażania poglądów. A jest ona chroniona i konstytucyjnie (art. 54 ust. 1 konstytucji), i konwencyjnie (art. 10 ust. 1 "Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności").
Wolność wypowiedzi jest jednym z najważniejszych praw każdego człowieka. Bez niej trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie jednostki. W szczególności odnosi się ona do debaty publicznej w państwie demokratycznym.
Wolność wypowiedzi nie ma charakteru absolutnego. Jej ograniczenia są w polskim porządku prawnym dopuszczalne jedynie wtedy, gdy są uzasadnione ochroną bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, środowiska, moralności publicznej lub wolności i praw innych. Przesłanki te jako wyjątki od zasady ochrony wolności wypowiedzi powinny być interpretowane wąsko, a każda z nich odnoszona do koncepcji państwa demokratycznego.
Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wśród sytuacji chronionych w ramach wolności wyrażania poglądów i przekazywania informacji mieszczą się także prezentacja symboli oraz wypowiedzi w formie zachowania wyrażającego protest.
W sprawach dotyczących wolności wypowiedzi ETPCz wielokrotnie stwierdzał, że kwestie będące w zainteresowaniu społecznym, stanowiące wyraz indywidualnych przekonań politycznych mogą być wyrażane nawet poprzez działania kontrowersyjne i o prowokującym charakterze.
Czynu obwinionych, które usiadły na jezdni, nie można traktować jako oderwanego od zachowań bezpośrednio go poprzedzających, czyli trzymania transparentu „Stop faszyzmowi” oraz wznoszeniu okrzyków: „Stop faszyzmowi” i „Precz z faszyzmem”.
W ocenie RPO każde z tych zachowań stanowiło wypowiedź o różnej formie. To, że kobiety usiadły na trasie marszu, było niewerbalną i symboliczną wypowiedzią stanowiącą protest przeciwko ideologii faszystowskiej.
W chwili wydawania wyroku nakazowego powszechnie znany był fakt, że wśród uczestników marszu były osoby niosące transparenty o treściach ksenofobicznych, flagi z tzw. krzyżem celtyckim czy znakiem „czarnego słońca” - symbolami utożsamianymi z międzynarodowymi ruchami głoszącymi rasizm i supremację białej rasy.
Nie można zatem traktować zachowania obwinionych jako nakierowanego na utrudnianie przemieszczania się uczestników marszu. Celem tego zachowania było wzbudzenie w społeczeństwie kategorycznego sprzeciwu wobec pojawiających się w trakcie Marszu Niepodległości haseł propagujących niebywale szkodliwą i antydemokratyczną ideologię.
Dlatego też trudno mówić o jakiejkolwiek, nawet znikomej, szkodliwości społecznej działania obwinionych, co także przemawia za ich uniewinnieniem.
Oczywiste jest zaś, że obwinione nie dążyły bezpośrednio do przeszkodzenia w przebiegu marszu. Przeciwko faszyzmowi protestowało dziewięć kobiet, a w tym miejscu i czasie uczestników marszu było zapewne kilkanaście tysięcy. A wydarzyło się to w Al. Jerozolimskich - na jednej z głównych ulic Warszawy.
Czekamy na Wasze listy:listy@wyborcza.pl
Wybierz prenumeratê, by czytaæ to, co Ciê ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakuj±ce reporta¿e i porady ekspertów w sprawach, którymi ¿yjemy na co dzieñ. Do tego magazyny o ksi±¿kach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnowaæ mo¿esz w ka¿dej chwili.
Ty, mizogin, zgiñ, przepadnij w piekle!
Kto:
1) przeszkadza lub usi³uje przeszkodziæ w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia,
4) bezprawnie zajmuje lub wzbrania siê opu¶ciæ miejsce, którym inna osoba lub organizacja prawnie rozporz±dza jako organizator lub przewodnicz±cy zgromadzenia
? podlega karze ograniczenia wolno¶ci albo grzywny.
Podany przepis dotyczy wszystkich zgromadzeñ legalnych wcze¶niej zarejestrowanych Wszystkich na takich samych zasadach zarówno Parady Równo¶ci jak i Marszu Niepodleg³o¶ci Utrudnienie przebiegu legalnego zgromadzenia stanowi naruszenie prawa jak równie¿ wolno¶ci zgromadzeñ Sêdzia nie powinien wydaj±c wyrok kierowaæ siê pogl±dami politycznymi podobnie jak rzecznik praw obywatelskich wystêpuj±c z wnioskami do s±du . Niestety sêdziowie bardzo czêsto kieruj± siê swoimi pogl±dami a rzekomi bojownicy o demokracje uwa¿aj± ze tylko oni maja prawo do wyra¿ania opinii odmawiaj±c go innym Oczywi¶cie uwa¿aj± ¿e nie obowi±zuje ich przestrzeganie obowi±zuj±cego prawa norm kulturowych. Wystarczy czytaæ artyku³y w Gazecie Wyborczej która zreszt± popiera takie zachowanie a nawet wspiera je edukuj±c w ³amaniu prawa. Proszê poczytaæ komentarze pod artyku³ami .Wiêksza ich czê¶æ to tre¶ci o zerowym poziomie merytorycznym zawieraj±ce nienawi¶æ , wyzwiska gro¼by Tego nie by³o nigdy a poziom agresji zawartej w wypowiedziach pod artyku³ami osi±gn±³ nie tylko wszelkie dopuszczalna granice a nawet wyobra¿alne .
Czy to wypowied¼ kogo¶ takiego jak, np. mr Kaleta albo Wo¶? Zwolennika obecnego nierz±du?