Mam realny życiowy problem. Dorosły syn jest w izolacji z powodu COVID, ja w kwarantannie.
Zepsuł nam się piec CO w domu jednorodzinnym. Nigdzie nie mogę uzyskać informacji co do warunków, w jakich ma być dokonana naprawa.
Na infolinii aplikacji Kwarantanna poinformowano mnie, że mamy poczekać do końca izolacji syna i wtedy serwisant może wejść do domu w maseczce itd. Wtedy nie będzie kary i nie grozi mu kwarantanna. Do tego czasu mamy marznąć?
W sanepidzie poinformowano nas, że nie ma żadnych regulacji w tym zakresie. Przecież ludziom w izolacji, kwarantannie psują się instalacje. Nikt nie chce ich naprawić, bo boi się konsekwencji , że zachoruje - co rozumiem, ale też kary objęcia kwarantanną.
Czy naprawdę mamy żyć bez np. prądu, z lejącą się (do sąsiadów) wodą, bez ogrzewania itd.
Takie sytuacje chyba można było przewidzieć i uregulować.
Renata
Mieliście podobne sytuacje? Opowiedzcie nam o nich, piszcie:listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Czas inwestować w narzędzia i pobierać nauki z YouTube...
Ja przed covidem trzy miesiące szukałem fachowca od naprawy komina. Niby mówili, że przyjdą, ale nie przychodzili. Teraz wiem dlaczego: nie opłaca się. Lepiej robić duże zlecenia.
Niestety, kto coś umie, już wyjechał.
przemeldowanie w czasie kwarantanny ? To już chyba lepiej zgłosić się do najbliższego Zakładu Karnego, celem odbycia kary !