Jestem stary. Z powodu wieku, chorób i lenistwa politykę śledzę tylko w telewizji. Kiedyś oglądałem debaty i oceniałem argumenty.
Parę lat temu nastąpiła zmiana.
Gdy widziałem kogoś na stanowisku, w żywe oczy plotącego dyrdymały urągające zdrowemu rozsądkowi, wyłączałem telewizor z okrzykiem „Wypierdalać”.
Gdy poganin w czarnej sukni pluł mi w twarz bogobojnymi frazesami, wyłączałem telewizor z okrzykiem „Wypierdalać”.
Gdy przedstawiciel opozycji, po raz setny strojąc waleczne miny, dowodził swojej szlachetnej impotencji, wyłączałem telewizor z okrzykiem „Wypierdalać”.
I przez ten cały czas miałem wrażenie, że nikogo to wszystko nie obchodzi, że nikt nie widzi i nie czuje tego co ja. Szczególny żal miałem do młodych.
I nagle w majestacie najwyższego prawa odpalono kolejną ideologiczną bombę, a młodzi wyszli tysiącami na ulice z hasłem „Wypierdalać”.
A zatem to nie było moje bezsilne zgorzknienie, jak myślałem przez lata, ale jedyna sensowna odpowiedź na to wszystko. Poczułem się znów młody. Dziękuję Młodym!
Czytelnik
Piszcie:listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
o co najmniej 40- ci lat młodszy, tak jak by powróciły czasy ,,Solidarności"
Jest to niesamowite uczucie radości i nadziei w tym co teraz robicie Wy Kobiety.
Walczcie o swe prawa bo nikt Wam ich nie podaruje, tylko walką i wytrwałością
zdobędziecie to o co walczycie tak dzielnie. Szkoda tylko że i młodzi faceci
nie chcą wykorzystać sytuacji do zmian, ale jak widać Siła jest w Was Kobietach !!!