Trybunał Konstytucyjny, który jest parodią Trybunału, wydał fatalny wyrok odnośnie do przerywania ciąży ze względu na ciężkie uszkodzenie płodu.
W związku z tym mam pytanie natury moralno-filozoficznej: czy mamy moralne prawo sprowadzać na świat istotę, która będzie konać w męce przez godziny, dni czy tygodnie?
Mam wrażenie, że nasze dumne miano, homo sapiens, zawiera wyraz, który nie oznacza "rozumny", lecz "sapiący". A myślę tak dlatego, że zdrowy rozsądek dostał zadyszki i ledwie zipie, czyli sapie.
Inne listy po wyroku TK:
Czy ludzie zakazujący aborcji zauważają rozpacz i ból tych, którzy odczuwają go najsilniej?
Musimy mieć możliwość wyboru, bo to my będziemy zmagać się ze skutkami decyzji. Nie politycy!
Czekamy na Wasze głosy, piszcie: listy@wyborcza.pl
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
Taka kwintesencja.
ona się modli - boże, daj mi choć kapkę rozumu!
zawsze można włożyć dziecko do okienka życia