Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wojewódzki Szpital Zakaźny w Bydgoszczy. Na 48 łóżek dla pacjentów z koronawirusem zajętych jest 46. W tym wszystkie cztery miejsca intensywnej terapii. Toruń. Tu w szpitalu zakaźnym w piątek zajętych było 43 z 46 miejsc dla pacjentów z COVID-19. Podobnie jest w wielu miejscach w kraju.
Od poniedziałku wykryto ponad 2,6 tys. zakażeń koronawirusem. Dziury w strategii walki z pandemią wytykają Ministerstwu Zdrowia wszystkie grupy lekarzy.
Na oddziałach zakaźnych brakuje miejsc, bo lekarz podstawowej opieki zdrowotnej każdego pacjenta z dodatnim wynikiem testu ma skierować na konsultację do lekarza zakaźnika. Nawet tych chorujących bezobjawowo.
Zakaźników jest jednak w całym kraju zaledwie 1118, co trzeci dobiega siedemdziesiątki, nie wyrabiają się z robotą. Poza zakażonymi koronawirusem mają również pacjentów z innymi chorobami zakaźnymi, m.in. HIV czy żółtaczką.
- Napór chorych skąpoobjawowych uniemożliwi hospitalizację i leczenie osób faktycznie wymagających leczenia - ostrzegł ministra zdrowia prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Zgodnie z przewidywaniami lekarzy dziś jest jeszcze trudniej niż wcześniej o test na koronawirusa. Lekarze rodzinni domagają się od ministra zdrowia, by za pośrednictwem teleporady mogli kierować na testy wszystkich pacjentów z podejrzeniem zakażenia, a nie tylko - jak jest dzisiaj - tych z ewidentnymi objawami. Osobiście konsultować pacjentów lekarze rodzinni nie chcą z obawy przed zakażeniem.
W ciągu trzech tygodni, od kiedy lekarze rodzinni mogą kierować na testy, zlecili zaledwie niecałe 15 tys. badań. Główny ciężar testowania spoczywa więc nadal na szpitalach i punktach drive-thru, ale dostępność do nich jest za mała (ok. 23 tys. badań na dobę).
Kolejny słaby punkt strategii walki z pandemią to miejsca intensywnej terapii i dostęp do respiratorów. Dziś jest ich ok. 800. W weekend w Toruniu zmarł 70-letni zakażony, zanim udało się znaleźć miejsce na intensywnej terapii. Nie było ich w całym województwie.
- Pomiędzy najważniejszymi elementami systemu, a więc podstawową opieką zdrowotną i szpitalami, trwa przerzucanie odpowiedzialności za pacjentów. Obawiam się tragicznego scenariusza, przede wszystkim na oddziałach intensywnej terapii, gdzie może zabraknąć respiratorów. Sprzętu jest dziś więcej niż w marcu, ale brakuje personelu do jego obsługi - mówi dr hab. Ernest Kuchar, lekarz chorób zakaźnych, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Minister zdrowia Adam Niedzielski we wtorek powiedział, że wojewodowie organizują dodatkowe łóżka dla chorych z COVID-em - w ostatnich dniach przybyło ich ok. 1,2 tys.
Zakaźnicy przekonali też ministra, by nie odsyłać już każdego chorego na oddział zakaźny. Resort chce, żeby opiekę nad chorymi sprawowali lekarze, którzy kierują na testy. Ale na to muszą jeszcze zgodzić się lekarze rodzinni. Rozmowy w czwartek.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Nienawiść odebrała Ci całkowicie rozum . Ty nie rozumiesz o piszesz.Jesteś prymitywnym chamem.Trudno zaliczyć Cię do gatunku ludzi . Skąd biorą się takie żywe stworzenia na świecie
Boli prawda?, musi boleć
Skąd? Z pisu. Wypełzają co chwilę, jak robactwo. Sam wiesz o tym najlepiej.
Ostro, ale niestety zgodnie z prawdą.
Komu nienawiść odebrała rozum to my bardzo dobrze wiemy.
Doskonale nazwane.
Przejrzysz na oczy jak ktoś z Twoich bliskich "odpali". Wtedy nie będziesz taki tolerancyjny dla tej bandy dyletantów spod znaku Maryi i swastyki (czyli PiS)
PRAWDA cię boli! To czuć. Prawda? I będzie bolała, oj będzie.
Chamska nienawiść, bo ktoś prawdę pisze i nie toleruje złodziejstwa?
Do psychiatry się leczyć.
Tylko totalna opozycja rzuca jakieś oszczerstwa, no i jeszcze te środowiska LGBT...
No mało! Sprawdź ile testów na dobę przeprowadza się w innych krajach Europy. Wyszukaj Polskę na samym dole zestawienia i sam sobie odpowiedź. Ja wiem to,co ty będziesz wiedział po sprawdzeniu tych danych i już teraz mogę stwierdzić: jesteś MATOŁEM !!! Możesz protestować,ale to nic nie da...
tak to jest bardzo malo. dla porownania w Niemczech ok 70 tys we Francji ok 80 tys dziennie
oczywiscie ze malo w Niemczech przeprowadza sie 1 mln testów tygodniowo.
PiS jest partia propagandy a normalni ludzie sie u nich nie licza.
Tragicznie mało !!
"W ciągu TRZECH TYGODNI, od kiedy lekarze rodzinni mogą kierować na testy, zlecili zaledwie niecałe 15 tys. badań". To nieco ponad 700 skierowań dziennie, w kraju 38-milionowym.
W Europie w przeliczeniu na liczbę ludności mniej testów niż w Polsce przeprowadza się tylko w Mołdawii, Albanii, Czarnogórze oraz Bośni i Hercegowinie. Chociaż, być może, też już nas przeganiają.
w Polsce mamy 12 tysiecy lekarzy rodzinnych : nadal uwazasz ze 15 tys. testow to duzo ? Porownaj z liczba infekcji i podejrzeniami o covid19. Czyli 12tys.lekarzy wykonalo 15tys. testow ...
Tragicznie mało. 5 MLN Irlandia robi 20000 dziennie. I z tego powodu po wykryciu ponad 100 w Milionwym Dublinie zamkneli miasto, restauracje. A za chwile pewnie wprowadzą izolacje miasta.
UK robi około 200000 testów dziennie.
Mateuszek powiedzieli, a ja wierzę Panom z władzy.
Najlepiej w kamasze ich wziąć, albo internować i wyznaczyć dzienną normę przerobu pacjentów, płacąc miską ryżu.
Piszących oszczercze komentarze o niczym trolli też należy "upaństwowić". Działają dla dobra upartyjnionego państwa, więc powinni dostawać państwową pensję, szczepienie na grypę poza kolejką i bon na respirator.
Może od razu napalm? Albo nie, lepiej atomówka, ta największa. Będziemy się krócej męczyć bez respiratorów.
Ten kretyński post skrywa prawdziwą rozpacz.
Co czyni go tragicznym, dosłownie.
Trzeba upaństwowić wszystko!!!! I Kaczyński osobiście musi podejmować wszystkie decyzje. To będzie dopiero kraj w pełni suwerenny i poukładany.... Skąd się biorą tacy genetyczni komuniści? Pewnie bolszewizm wyssałeś z mlekiem matki (i ojca...) IDIOTO.
Przesadzasz. Ale moze tym ktorzy pracuja w 1/10 wymiaru czasu pracy placic tez adekwatnie ?
Inna rzecz, to nonsensowne ograniczenia w tzw. strefach żółtych i czerwonych. Gdyby mój powiat był "czerwony" a miałbym ochotę zrobić wesele na 100 osób, to zrobiłbym je w powiecie sąsiednim. Może jednak powinno być tak, że ludzie z danego powiatu nie mogą organizować większych imprez? W sąsiednim powiecie dom weselny patrzy na to skąd są goście i stwierdza np., że z tego powiatu nie może już być więcej osób. I w druga stronę: jeśli jest jakiś fajny ośrodek w czerwonym powiecie, to dlaczego nie mogę zrobić tam zamkniętej imprezy dla 100 osób? Nikt z tego powiatu nie będzie w niej uczestniczył... Oczywiście byłoby to trudniejsze do ogarnięcia, ale w końcu władza bierze za coś pieniądze. Chociaż, skoro nie potrafią wyegzekwować nakazu noszenia maseczek w sklepach i komunikacji zbiorowej, to o czym tu gadać. Dostałby jeden z drugim cwaniak mandat na pińcet plus, to by raz-dwa się poprawiło.
Dla mnie jest niepojęte, że problemem jest w ogóle organizowanie wesel. Można nie robić w ogóle, przełożyć na po pandemii, a nie kombinować jak koń pod górę, jak wykiwać system. System zawsze będzie miał jakąś lukę i na serio szkoda energii na jego uszczelnianie w tak błahej sprawie.
Piszesz z nadzieją, że jesteś w normalnym kraju, a przecież tak nie jest. Rządowi zależy na pandemii ze względu na ogromne problemy gospodarcze, które chcą przyćmić, zgodnie z PiS taktyką, afera za aferę, jedna większa od drugiej, żeby przykryć następną.
Suteren obudzony bez skarpetek.
Może to wynikać z tego, że w ŻADNYM szpitalu nie ma dla tego pacjenta miejsca.
Może przez telefon od szpitala też otrzymują informacje, że nie ma miejsc? Co mają wówczas zrobić z pacjentem? Dzwonić przez 6h po całej Polsce w poszukiwaniu miejsca a w tym czasie pacjent umrze?