W tekście "Tęczowa flaga na balkonie. 'Proszę zdjąć, bo podniosę czynsz o 500 zł'" Oktawia Kromer opisuje, jak właścicielka mieszkania, w którym wynajmuje pokój, wparowała do niej z awanturą. Podobno o fladze doniósł jej sąsiad. Który? Nie chciała powiedzieć. Co mu we fladze przeszkadzało? - Widocznie nie lubi gejów - stwierdziła. I zagroziła: - Proszę to zdjąć, bo podniosę czynsz!
Większość komentujących tekst uważa, że właścicielka ma prawo do tego, co zrobiła. Większość radzi dziennikarce, żeby po prostu poszukała innego lokum - czy sprawa jest jednak tak prosta jak zmiana mieszkania? - próbuje zapytać jeden z czytelników.
Pranie mózgu przynosi efekty
Kto jakie ma prawa to rzecz wtórna, tak uważam. Problem tkwi w tym, że ktoś na flagę reaguje tak a nie inaczej. Że ktoś na kogoś donosi, oczywiście anonimowo, bo nie ma cywilnej odwagi, by stanąć twarzą w twarz. Że ktoś swoje fobie i obsesję załatwia cudzymi rękami.
A właścicielka próbuje na tym zarobić, bo dla tych wszystkich wzmożonych ideowo zawsze na końcu liczy się kasa. Takie nasze rodzime śmierdzące bagienko. A jeszcze trzeba dodać, że bombardowanie ideologiczne, pranie mózgów bezustannym homofobicznym przekazem i wzniecanie nienawiści (a grunt u nas podatny) przynosi efekty.
Od przemocy werbalnej do fizycznej, coraz częściej zresztą. [nabuchdonozor]. Wpis pochodzi z komentarzy pod tekstem.
Nie możesz wywiesić tęczowej flagi, to zmień mieszkanie. Zgadzacie się? Spotkaliście się z podobnymi sytuacjami? Boicie się wywieszać tęczowe flagi, żeby nie paść ofiarą agresji? Czekamy na Wasze historie. Piszcie: Listy@wyborcza.pl
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Moim zdaniem zmienić władzę jest łatwiej.
Nic im się w Polsce nie dzieje. Szkodzą im ci, którzy wywołują zadymy i piszą w takim tonie jak ty zakuty lewacki łbie.
Zjeżdżaj, że tęczowy głąbie.
Kazdy porzadny lokator znajdzie sobie lokum gdzie indziej. Jeszcze rozpowszechnic po ang w airbnb i juz
kazdy potencjalny lokator bedzie poinformowany!. Istnieja juz aplikacje ostrzegajace przed takimi wlascicielami. Skuteczniejsze niz te, ktore mialy pomagac w zwalczaniu covid!
Świetnie byś się chłopcze odnalazł zarówno w Inkwizycji jak i NKWD...
1. Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.
2. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.
3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.
Zatem osoba wynajmująca ode mnie MOJE mieszkanie musi respektować moje prawo właściciela a ja, jako właściciel mam pełne prawo do rozporządzania moją własnością wedle uznania, chyba że USTAWA moje prawo ogranicza. Żadna ustawa nie ogranicza praw właścicielskich związanych z wynajmem. To regulują umowy. Umowa wynajmu nigdy nie obejmuje wszystkich możliwych do wyobrażenia okoliczności, zatem i tej tutaj dyskutowanej. Zatem w kwestiach nieuregulowanych umową siłą rzeczy decyduje prawo właściciela do dowolnego rozporządzania swoją własnością..
Można oceniać postawę tej pani z pozycji etycznych, moralności, itd., ale z punktu widzenia prawa ma rację.
Wiem że tęcza to nie to samo co symbole faszystowskie, ale niestety są w naszym durnym społeczeństwie podobnie kontrowersyjne i niestety równe z prawnego punktu widzenia.
nie są równe z prawnego pu ktu widzenia. propagowanie faszyzmu jest przestęstwem, tęczowa flaga ( póki co) jest całkowicie legalna.
Pisząc o czymś, warto byłoby coś przeczytać wcześniej, choćby wygooglować. Właśnie w tym szkopuł, że zarówno symbol falangi jak i krzyż celtycki nie są zakazane w Polsce i są legalne:
"W dniu 25 października 2011 roku Wydział Rejestrowy Sądu Okręgowego w Warszawie zarejestrował krzyż celtycki jako symbol partyjny Narodowego Odrodzenia Polski[12]. W kwietniu 2012 roku decyzja wpisania do ewidencji kolejnych symboli Narodowego Odrodzenia Polski została cofnięta po apelacji przez wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie. Sąd uzasadnił takie postanowienie faktem, że NOP ma już zarejestrowane szereg symboli (m.in. falangę), a dodanie kolejnych do tego pocztu mogłoby utrudnić ustawowy wymóg rozpoznawalności partii. Wobec powyższego dodatkowe symbole Narodowego Odrodzenia Polski (w tym krzyż celtycki) są nadal legalne, jednak ich dopisanie do symboli partyjnych nie jest możliwe z powodu posiadania ich zbyt dużej liczby[13]."
Krzyż celtycki nie jest zakazany więc flaga z takim krzyżem jest również legalna.