Wysyłajcie zdjęcia znalezionych przez Was grzybów i przepisy jak je przyrządzić. Piszcie: listy@wyborcza.pl
- Coś dziwnego się podziało z przyrodą. O tej porze roku w lesie powinny już rosnąć uważane za zwiastun jesieni muchomory czerwone, a w Beskidach ich jeszcze nie znajdujemy. Jeśli jednak gdzieś rosną, obok nich mogą być schowane borowiki szlachetne. Ten weekend sprzyja grzybobraniu - napisała w piątek Ewa Furtak, nasza redakcyjna miłośniczka grzybów i grzybobrania.
Opisała też swoje kulinarne przygody z muchomorami: W beskidzkich lasach można się natknąć teraz na jego kuzyna, muchomora czerwieniejącego, który nie dość, że jadalny, to jest jeszcze bardzo smaczny. Powinni go jednak zbierać tylko najbardziej doświadczeni grzybiarze, bo można pomylić go z trującymi gatunkami. Kiedyś na imprezie dla grzybiarzy na Słowacji najedliśmy się tych muchomorów marynowanych, bardzo nam smakowały. Choć zebrał je doświadczony grzyboznawca, mieliśmy spore opory, nie mieściło nam się w głowie, że można jeść muchomory.
W dwie godziny z córką zebrałyśmy jakieś 10 kg pod Pobiedziskami w Wielkopolsce - napisała pani
Katarzyna Kierzek Koperska
A to zdjęcia, które otrzymaliśmy od pana Tadeusza Wesołowskiego z Poznania. Oto kilka fotografii z dawnych lat. Pozdrawiam Was wraz z uśmiechem figlarnego grzybka, którego nazwałem żabką.
Było bosko - napisała pani Justyna Stawicka z Sierakowa (też w Wielkopolsce)
---
Wysyłajcie zdjęcia znalezionych przez Was grzybów i przepisy jak je przyrządzić. Piszcie: listy@wyborcza.pl
Fotograficzne trofea z poniedziałkowego grzybobrania pani Anity Drag - Rutkowskiej
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze