PiS rechocze ze szczęścia, bo przecież ta sytuacja jak ulał pasuje do przekazu: "ojczyznę dojną przywróć nam...". Z dnia na dzień spadnie znacznie zaufanie do opozycji, co będzie nieodwracalną stratą społeczeństwa obywatelskiego.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Zmiana przepisów o pensjach parlamentarzystów i innych wywołała burzę, przede wszystkim emocjonalną, pod tytułem: "huzia na Józia ". Próbujących się tłumaczyć obrzuca się błotem, nie zważając na wcześniejsze zasługi. PiS rechocze ze szczęścia, bo przecież ta sytuacja jak ulał pasuje do przekazu: "ojczyznę dojną przywróć nam...".

Co z tego wydarzenia wynika dla społeczeństwa, a konkretnie dla dwóch ukazujących się po wyborach dziesięcio-milionowych armii.

Z dnia na dzień spadnie znacznie zaufanie do opozycji, co będzie nieodwracalną stratą społeczeństwa obywatelskiego.

Udała się kolejna manipulacja PiS-owska polegająca na tym, że w poufnych rozmowach zaproponowali opozycji powrót do uposażeń sprzed obcięcia o 20 proc.

Opozycja w dobrej wierze wyraziła zgodę, ale PiS dokonał swoistego skoku na kasę, zwiększając nie o 20 proc., ale aż o 50 proc. pensje, dokładając jeszcze subwencje partyjne. Opozycja taką sytuacją była jak obezwładniona i zahipnotyzowana.

Podwyżki dla posłów. Senat zadecydował
Podwyżki dla posłów. Senat zadecydował  Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Według mnie najlepszym rozwiązaniem dla społeczeństwa oraz opozycji jest zgłoszenie poprawki o przywrócenie poprzednich uposażeń, i kropka.

Czekamy na Wasze listy, opinie, komentarze. Piszcie: listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Powrót do wynagrodzeń sprzed złośliwego obniżenia o 20% przez Kaczyńskiego to powinno być maksimum podwyżek. Przez starca, który ma dodatkowo emeryturę, cierpia także samorządowcy, to chore. To chory człowiek!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0