Jako emeryt otrzymałem tzw. trzynastą pensję, która jest tylko „wyborczą łapówką”, bo została przelana mi na konto przed wyborami, a nie w styczniu, a jej wielkość nie ma nic wspólnego z wysokością mej emerytury.
Ustawę, dzięki której ją dostałem, podpisał prezydent Andrzej Duda.
Pieniędzy tych nie zwrócę, bo to tylko część pieniędzy potrąconych w postaci podatku z mojej rocznej emerytury.
Nie będę głosował na prezydenta rozdającego łapówki!
Mocne! Czekamy na Wasze komentarze. Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Też nie mam zamiaru głosować na takiego kandydata, który w dodatku gardzi ludźmi i wydaje mu się, że podobnie jak uważa "święty Mateusz", gotowy jest to zrobić za miskę ryżu. Pracowałam 45 lat i nikt mnie nie pytał, czy się godzę, by rozdawać część mojej emerytury, na którą zasłużyłam.