A więc jesteśmy po pierwszej turze wyborów i trudno zachować resztki optymizmu i nadziei na korzystny wynik w turze drugiej. Korzystny, czyli odsunięcie od władzy obecnego prezydenta.
Większość obywateli albo po raz kolejny widzi go jako głowę państwa, albo im to – mówiąc kolokwialnie – wisi, czyli nie mają nic przeciw temu. Jakież to smutne! Nie jest przecież tajemnicą, że prawie wszystkie działania „dobrej zmiany”, które cieszą się poparciem społeczeństwa, dotyczą pieniędzy. Te 500 plus, 300 plus, wyprawka plus, emerytura plus itp. pozwalają kupić społeczeństwo w taki sam sposób, w jaki kupowano głosy poparcia jeszcze w starożytnym Rzymie.
Czy głosy Polaków za granicą zostaną policzone?
PiS skorumpował ogromną rzeszę Polaków do tego stopnia, że zapomnieli, iż oprócz pieniędzy są jeszcze inne wartości. Po co im Konstytucja, demokracja, swobody obywatelskie, wolność wypowiedzi, sprawiedliwe sądy, niezależne organizacje, samorządy? Nic dla nich nie znaczy tolerancja czy poszanowanie godności każdego człowieka.
Ci ludzie cieszą się, gdy policja polityczna (niedługo innej nie będzie) wystawia horrendalny mandat kobiecie za „udział w zgromadzeniu” (jednoosobowym) albo rozbiera do naga i zakuwa w kajdanki kogoś, komu nie podoba się urzędujący prezydent. Ich wrogiem jest kilka kobiet z kwiatami w ręku, otoczonych zwartym kręgiem „stróżów prawa”. Jakże często słyszy się słowa: „Będę na niego głosować, bo dał mi 500 plus”.
To wszystko w zwielokrotnionej skali czeka nas po drugiej turze wyborów, jeżeli w Pałacu zasiądzie po raz drugi „prezydent wszystkich Polaków”. Prezydent, którego aktualnym programem wyborczym było obśmiewanie i obrzydzanie kontrkandydatów, a przede wszystkim Rafała Trzaskowskiego. Najwyższa pora zmienić retorykę kampanii wyborczej. Owszem, należy do znudzenia powtarzać, że nowy prezydent nie odbierze nabytych uprawnień, a więc 500 plus i wiek emerytalny pozostaną bez zmian.
Co ważniejsze jednak, Rafał Trzaskowski powinien nie tyle agitować, dlaczego powinien zostać wybrany, ale dowodzić, dlaczego Duda NIE powinien zostać wybrany.
Łatwo jest przecież wyszukać spośród archiwalnych materiałów ostatnich pięciu lat te, które pokażą, jak nasz prezydent łamie Konstytucję, mówi głupoty, okazuje nienawiść czy co najmniej niechęć do sporej grupy Polaków, pogardę do Unii Europejskiej. Jak sam zmienia zdanie w niektórych sprawach (związki partnerskie, UE), a o innych mówi, że zmieniając zdanie, kłamią albo są niespełna rozumu. Jak z twarzą purpurową ze złości wyrzuca z siebie stek bzdur, aż jego własna żona musi go delikatnie mitygować.
Najwyższy czas zacząć pokazywać Andrzeja Dudę takim, jakim jest w istocie: osobą bez kręgosłupa, bez szacunku do samego siebie, „chłopcem na posyłki” posła (!) Jarosława Kaczyńskiego, niekompetentnym prawnikiem, zadowolonym z siebie długopisem szkodzącym wizerunkowi Polski w Europie.
Apeluję: rodacy! Przejrzyjcie wreszcie na oczy! Zostało mało czasu. Boję się, że za dwa tygodnie obudzimy się w Polsce, jakiej nie życzyłbym najgorszemu wrogowi.
Mocne! A może trzeba inaczej? Nie dzielić, tylko łączyć, zasypywać doły! Czekamy na Wasze komentarze.
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Nie ma się co załamywać. To, że jesteśmy rządzeni przez tłuszczę nie znaczy, że mamy się temu poddawać. Przesłanie utrzymania wolności powinno być głównym motto Trzaskowskiego.
No niestety, znaczaca czesc Polakow wlasnie tego chce, albo po prostu w swoim nieogarnieciu rzeczywistosci nawet nie wie, czego moglaby chciec.
Wielu już się TAM dobrze urządziło i przyzwyczaiło do tego zapachu.
mam nadzieje, ze to drugie
Również jak Pan Michał Kwast, obawiam się bardzo o społeczeństwo,
bo o siebie nie mam żadnych obaw. Przeżyłem już 70 lat i jak sam mówię,
najpiękniejsze fragmenty swego życia mam już poza sobą, mam wspaniałą
czwórkę dzieci z których jestem bardzo dumny i kocham je bardzo i o Nie
nie mam też żadnych obaw, bo żyją poza granicami kraju. Ale obawiam się
najbardziej o tych którzy właśnie wybierają Dudę i jego zniewalającą go
partię PiS, bo to moim zdaniem jest dla swych wyborców najgorszy ze
wszystkich wariantów, którego skutki negatywne oni najbardziej odczują.
Bo to jest coś jak ,,Pakt z Diabłem", którego nie potrafili dostrzec, a który
to właśnie ich pozbawi najbardziej szans życiowych, gdyż nie są absolutnie
na taką zmianę jaką wprowadzi prezes i jego partia. Sami będą kosztami
obietnic jego najbardziej krzywdzeni i jego obłudną polityką i powiedzenie
,,Polak mądry po szkodzie" dalej nie będzie spełniało swej przepowiedni.
Wmawiać im, że są cudowni, że się ich szanuje i rozumie, słowem dowartościować zwolenników pisu trza. Inne metody będą całkowicie nieskuteczne.
Po co stan wyjątkowy. Wystarczy sfałszować wybory i pozamiatane.
Fałszerstwo, gdyby zostało ujawnione, wyszłoby im bokiem.
Tak jak łamanie Konstytucji, zawłaszczanie sądów, kłamstwa smoleńskie, itd. itp.?
To prawda, tylko że oni decydują o losie pozostałych. NSDAP zdobyło władzę 37% głosów, a reszta jest historią. I wtedy w Niemczech i teraz w PL przeciwnicy reżimu nie potrafią się zjednoczyć. Podgryzamy się nawzajem, a monstrum rośnie. Przy wsparciu księży, pieniędzy z budżetu. W krótkim czasie utrwalił się nowy system kastowy, w którym pisi suweren czuje się awangardą.
Na tym polega demokracja, czego byś chciał? Króla? Rady starszych?
Narodu, który nie jest totalnie ogłupiony propagandą z ambony i TV PiS.
Mądrych i uczciwych ...
+ REALNY rozdział KRK od państwa ... Bez którego NIC sie nie zmieni...
Mądrzy ludzie to wiedzą.
Dokładnie tak. Kler rozerwie ten kraj na strzępy, byle tylko jakiś ochłap wyrwać dla siebie.
Nic na siłę. Albo sami podejmą właściwą decyzję albo nie. Myślę o tej 1/3, która nie chce iść głosować.
Tylko że ta większość nie czyta tego co o nich sądzisz i nie pozna twojej opinii. Zresztą to bez znaczenia bo największą rolę odgrywają obiecywane darmowe pieniądze. To jest tragedia Polski.
olek1303
Gazeto, odblokuj się dla wszystkich. Znieś abonament. Nie zajmuj się zaś głupotami w stylu kto jak głosował na Żoliborzu.
to też dobry postulat do tvn24
To, niestety, nie musi być aż tak skuteczne. Mnóstwo ludzi, mając nawet nieograniczony wybór, i tak zdecyduje się na 19.30!
Że słowem pisanym chyba łatwiej.
Na czas kampanii przynajmniej.