Szanowny Panie Wójcie
Przyznaję, że jako Polak i katolik bardzo się wstydzę za Pana oraz innych wójtów polskich gmin, którzy ogłosili swoje gminy strefami wolnymi od LGBT. Jestem oburzony, że poniża Pan, wyklucza z polskiego społeczeństwa i Kościoła mojego wnuka homoseksualistę, nazywając go ideologią LGBT, Sodomą i Gomorą, tworząc jako pierwsza gmina na Podkarpaciu podłą strefę wolną od LGBT.
Strefa wolna od LGBT to podłość
Jest Pan zapewne „żarliwym” katolikiem, bo na wszystkich szkołach swojej gminy kazał Pan powiesić tablice z dekalogiem. Proszę Pana, niech się Pan ocknie, postępuje z nauką Chrystusa, nie zieje nienawiścią do ludzi o innej orientacji niż heteroseksualna, bo to podłość. Ci ludzie mają prawo żyć godnie i nie są żadnym zagrożeniem dla polskiej rodziny, to wymysł Pana i polityków Panu podobnych, jak prezydent Duda. Jest mi za was wstyd, bo wpychacie nas w zaścianek Europy. Może Pan śmiało konkurować z Putinem, prezydentem Rosji, gdzie homoseksualiści są wykluczeni.
Wójt z PiS kazał przywiesić dekalog na szkołach w gminie Tuszów Narodowy Fot. Grzegorz Bukała / Agencja Wyborcza.pl
Zwracam Panu grzecznie uwagę, że mój wnuk jest Pana bratem w wierze, a z powodu takiej nienawistnej postawy i wykluczenia cierpi (podobnie jak jego rodzice i ja). Rani go Pan boleśnie, jest w depresji, już kilka razy targał się na życie.
Niech Pan szanuje inność ludzi
A czy jest Pan pewien, że Pana dziecko, wnuk, sąsiad, mieszkaniec gminy, a może ksiądz nie są homoseksualistami? I co wtedy, także będzie Pan przeciwko ideologii LGBT? Niech Pan szanuje inność, nie zieje nienawiścią do niej, jak to widać w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich. Reprezentuje Pan najgorszą postawę polskiego katolicyzmu - nienawiść do inności, i to w imię wiary w Boga.
Jako katolik modlę się za Pana, bo jest Pan złym człowiekiem, choć zapewne uważa się za dobrego. Ale dobrzy ludzie nie tylko chodzą do kościoła, trzymają z księdzem proboszczem, ale także nie wykluczają bliźniego ze społeczności ze względu na jego inną orientację seksualną, która nie jest jego wyborem, lecz Boga, w którego Pan wierzy i na którego się powołuje.
Nienawiść do LGBT nie przystoi katolikowi
Mój list zapewne uzna Pan za atak na wartości chrześcijańskie i poczuje się męczennikiem. Ale nie znajduję innych słów, by Pan zrozumiał, że Pana działania i postawa nie przystają katolikowi, człowiekowi, bo po prostu są podłością i zachowaniem antychrześcijańskim. Może Pan kazać wszystkim mieszkańcom gminy zamontować na swoich budynkach tablice z dekalogiem, ale to nie pomoże w krzewieniu nauk Kościoła.
Dlaczego? Bo Pan, wykluczając, poniżając mojego wnuka homoseksualistę oraz inne osoby, które myślą inaczej niż Pan, nie przestrzega zasad tegoż dekalogu.
I jeszcze jedno – wolę tolerancyjne „lewactwo” niż Pana nietolerancyjną „prawicowość”, bo w życiu człowieka najważniejszy jest szacunek dla bliźniego, i to niezależnie od jego wyznania, koloru skóry, orientacji, a nie deklaratywna wiara, która tego człowieka, jak w Pana przypadku, wyklucza ze społeczności.
Proszę, niech Pan będzie piewcą szacunku, miłości i tolerancji, nauk Chrystusa, dekalogu. Wyjaśniam, że homoseksualiści (mój wnuk jest ambitnym, pracowitym studentem trudnej filologii duńskiej) nie są zagrożeniem, oni potrzebuję wsparcia, pomocy, w tym głównie Kościoła. Proszę swoich mieszkańców uczyć miłości do każdego bliźniego, czym zyska Pan szacunek mój, mieszkańców gminy, całego społeczeństwa. I proszę nie brać przykładu z zachowania biskupa Jędraszewskiego, którego słowa o zarazie są podłe, szkodzą Kościołowi. Kapłan powinien uczyć miłości, a nie nienawiści. Ale on jest twarzą złej części polskiego Kościoła.
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Jeżeli pana wnuk chce być członkiem polskiej, katolickiej społeczności, to będzie słyszał poniżające teksty na okrągło przez całe, swoje życie. Słyszą je również geje spoza kościoła, ale ich to najwyżej oburza, nie cierpią z powodu odrzucenia, bo nie należą i nie chcą należeć do katolików.
Spokoju i akceptacji w kościele pana wnuk musiałby poszukać na zachodzie.
Cierpią wszyscy odrzuceni przez społeczeństwo nie czytajace,nie dokształcajace się,nie tylko katolicy. Nikt jakoś nie chce pojąć,że to nie jest widzimisię tylko przyroda. Każdy żyjący ma prawo do szczęścia i nic nikomu do tego.
[F.Martel, "Sodoma"].
Klasyczna, katolicka obłuda.
Szokujące że tak łatwo przychodzi im popierać faszyzującą organizację mafijną zwaną piSS i jawnie agitować w kościołach za brunatną pacynką Balbiny. Obrzydliwe.
Przecież to się kupy nie trzyma i nawet ciemny lud już tego nie kupuje!!!
Miernoty z piSS i episkopatu doszły do ciemnogrodzkiej ściany, dalej pomysłu na przyszłość już nie ma. Zostaje jedynie dalsza sowietyzacja, populizm, kupowanie głosów wyborczych i dokręcanie śruby zamordyzmu żeby nikt tym miernotom nie przypominał że w dooopie byli i gooowno widzieli.
TRZASK i po brunatnym DługopiSSie!
Co to za frajerskie naiwniactwo i ślepota na rzeczywostość ! Nie znacie historii chrześcijaństwa, nie widzicie co kler robi? Kiedy przejrzycie na oczy - za kolejne dwa tysiące lat?
Za frajerskie naiwniactwo płaci się cenę. Za złudzenia których nie chce się wyzbyć płaci się cenę niewolnictwa i zakłamania.
Kapłan powinien..., dobre sobie! Powinien - myć się, nie oszukiwać i cokolwiek pożytecznego umieć robić.
Mylisz kler katolicki z wiarą. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.