Jego Magnificencja Rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Ks. Prof. dr hab. Antoni DĘBIŃSKI
Wielce Szanowny Księże Rektorze,
Piszę w bardzo przykrej sprawie. Dla prawnika - naukowca prawoznawcy ogromnym problemem w naszych czasach staje się nadużywanie autorytetu nauki w celach bieżącej polityki przez osoby uprawiające i naukę, i politykę. Jeszcze gorzej, gdy formy wykorzystania tego autorytetu przybierają postać nieakceptowalną z punktu widzenia etyki naukowej. Przed kilkoma laty uczestniczyłam w pracach Komitetu Etyki w Nauce i tym sprawom poświęcaliśmy wiele troski, a ja miałam okazję współpracować wówczas z ks. prof. Andrzejem Szostakiem z KUL, którego darzę ogromnym szacunkiem.
Otóż przed kilkoma dniami byłam świadkiem wypowiedzi medialnej pracownika KUL, dr. hab. Przemysława Czarnka w programie “Studio Polska”, TVP Info, sobota, 13 czerwca 2020 r. Jego wypowiedź dotyczyła praw człowieka, które określił jako „idiotyzm”. Całość wypowiedzi brzmiała mniej więcej tak: „Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”.
Rozumiem delikatność materii. Rozumiem prawa dyskursu politycznego i wiem, jaka jest różnica między nim a dyskursem naukowym. Ale zadaję sobie pytanie, czego naucza się o prawach człowieka, o równości i dyskryminacji jako pojęciach konstytucyjnych na KUL, skoro pan Czarnek prowadzi dydaktykę w ramach Katedry Prawa Konstytucyjnego w Instytucie Nauk Prawnych, a występując publicznie w taki sposób – wspiera się tytułem naukowym. I nawet przy kompletnie odmiennym światopoglądzie po prostu nie godzi się pracownikowi naukowemu, prawnikowi w ten sposób mówić o ludziach, równości i prawach człowieka, bo to uchybia rzetelności i godności pracownika naukowego.
Mój list nie jest nawoływaniem do cenzury i karania. Jest to wyrażenie sprzeciwu wobec tej wizji praw człowieka i konstytucjonalizmu, które z konieczności rzeczy ujawniła wypowiedź osoby nauczającej na KUL. Mam nadzieję, że to nie jest wizja praw człowieka i konstytucjonalizmu oficjalnie wspierana przez społeczność naukową KUL.
Z wyrazami szacunku
Czekamy na Wasze listy. Piszcie na listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ja też bym mu, cytując Kiepskiego, "zasadził kopa".
Jedynym możliwym krokiem ze strony KUL jest podjęcie sprawy przez komisję dyscyplinarną i zawieszenie P.Cz. w obowiązkach do czasu zaprzestania działalności politycznej. To jest minimum - przyzwoitości.
Z tym współczuciem dla studentów/ek to przesada. Świaropogląd implementowany na tej uczelni, którą sami wybrali, określa jej nazwa - oksymoron: KATOLICKI Uniwersytet Lubelski.
Ja też, 100/100.
O co to halo? Wszak do ewangelisty Mateusza i Łukasza dołączają następni.
Groch o ścianę, niestety.
Minus (wielki) za katolika. Innym przystoi?