Pikieta pod Ambasada USA, po śmierci czarnoskórego George'a Floyda zabitego przez białego policjanta podczas brutalniej interwencji (w Minneapolis, USA). Warszawa, 4 czerwca 2020 Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Tekst został opublikowany na Facebooku. Publikujemy go za zgodą autora.
Polska nie handlowała niewolnikami jak Portugalia, Francja, Holandia, Wielka Brytania czy Niemcy. Tylko że w językach kolonistów słowo określające "żywy towar" ewoluowało. Tymczasem język polski zachował swoje nazewnictwo. Jak to możliwe, że określenie „ludzki towar – murzyn” - określa dziś tylko człowieka? Kiedy zgubiło „towarową część”? Murzyn jest towarem.
Niektórzy Polacy uważają, że Afrykanie chcą zmienić mowę Reja – od kiedy ten język redukuje się do jednego słowa? Niektórzy argumentują, że Murzyn jest pięknym staropolskim terminem, dlatego musi zostać. Jeżeli w tym dawnym znaczeniu chodziło o Maurów, nadszedł czas na nowe określenie dla mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej. Tam nie ma Maurów.
Człowieka określamy poprzez pochodzenie, miejsce narodzin, zamieszkania lub kolor skóry. Wielkopolanin, Polak, Europejczyk, biały. Czy nikt nie widzi artefaktu w relacji "biały - Murzyn”? Dlaczego nie "biały - czarny?
Murzyn jest skostniałym terminem, którego broni tak szanowany autorytet jak prof. Bralczyk. Mądre tradycje przetrwały, bezsensowne padały podczas rewolucji umysłowej.
Ziemia kiedyś była płaska, nietoperz był ptakiem, a wieloryb rybą. Przez wieki. A jednak to się zmieniło! Gdyby dziś wstał z grobu Napoleon, użyłby słowa „nègre” na mój widok. Gdyby dziś wrócił do nas jeden z moich ulubionych królów – Jan III Sobieski - powiedziałby - Murzyn.
Murzyn to „nègre” po francusku, „negro” po angielsku, czyli niewolnik. Polak, który twierdzi, że to słowo nie jest tak nacechowane - mija się z prawdą. Może jedynie dodać, że nie ma na myśli znaczenia z czasów Zygmunta Starego!
Od prawie 4 dekad mieszkam w naszej pięknej nadwiślańskiej krainie.
Słyszę jedynie złe skojarzenia - sto lat za Murzynami; robić za Murzyna; Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. Nigdy nie słyszałem: robić za Niemca, sto lat za Rosjanami, Francuz zrobił swoje, Francuz może odejść. Czyżby język polski czuł strach przed tymi nacjami?
Słowo określający towar (po staropolsku) nie może być nazwą istoty ludzkiej.
Bądźmy logiczni i bardziej ludzcy. Murzyn był przez wieki towarem. Właśnie dlatego warto się zastanowić, czy mamy dalej określać czarnych, Afrykanów, Afroamerykanów tym terminem. Zachodnie języki (społeczeństwa) dokonały tych zmian. Wróciły do łacińskiego źródła słowa „niger”, czyli „czarny” jako kolor.
Mamadou Diouf - działacz społeczny i popularyzator wiedzy o Afryce i kultury afrykańskiej, twórca portalu Afryka.org. Z wykształcenia lekarz weterynarii. Pracuje jako muzyk. Współpracował m.in. Anną Marią Jopek. W Polsce mieszka od 1983 roku, przyjechał z Senegalu.
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
W tym znaczeniu słowo to występuje tylko w zwrotach idiomatycznych. "Robić za Murzyna" - znaczy: pracować jak niewolnik; "Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść" - znaczy: mimo, że ktoś ciężko pracował na cudzy sukces, jego praca nie jest doceniana; "sto lat za Murzynami" - znaczy: mamy gorzej niż niewolnicy. Dlaczego akurat Murzyn a nie Rosjanin, Francuz, Niemiec, czy jakakolwiek inna nacja? A dlatego, że Rosjanie, Francuzi czy Niemcy nie byli niewolnikami. Do kultury polskiej (i chyba nie tylko polskiej) wszedł obraz czarnoskórego niewolnika. W przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej, Polska nie handlowała czarnymi niewolnikami. Może właśnie dlatego, że ów obraz czarnoskórego niewolnika, w Polsce był bardziej alegoryczny niż realny, znaczenia słowa "Murzyn" nie ewoluowały, bo nie było u nas takiej potrzeby. "Murzyn" w Polsce towarem nie był, więc nie było potrzeby odrębnego określania czarnoskórych osób, które nie były towarem. Polacy, w przeciwieństwie kolonizatorów nie musieli się ze swoich działań tłumaczyć więc i znaczeniowej ewolucji u nas też nie było. Może warto o tym pamiętać, zanim wszystko zostanie wyrównane na siłę.
No ale dobrze, skoro Cyganie mogli zostać Romami, to czemu nie. Cyganie zostali Romami dlatego, że w miejsce krótkiego i dobrze brzmiącego "Cyganie" zostało zaproponowane "Romowie" - też dobrze brzmiące i wcale nie dłuższe. Jeżeli słowo "Murzyn" miałoby zastąpić inne, proszę coś zaproponować, co będzie równie dobrze brzmiało. "Czarnoskóry" się nie przyjmie, bo za długie, poza tym "czarnoskórzy" najlepiej nie brzmi. I to nie byłby ta sama zamiana co "Cyganie" - "Romowie".
I jeszcze jedno, najważniejsze. Kiedy dokonywała się zmiaana, kiedy "Cygana" zaczął zastępować "Rom" nikt nie postulował wyrzucenia słowa "Cygan" z polskiej kultury i polskiego języka. Tymczasem tu podnoszony jest jeszcze jeden problem. To problem "Murzynka Bambo", wiersza dla dzieci, który to wiersz podobno jest rasistowski i utrwala negatywne stereotypy. Nie będę tutaj przeprowadzał analizy tego wierszyka. Nie to miejsce. Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że nie ma w tym wierszu niczego ani rasistowskiego, ani żadnych negatywnych stereotypów nie widzę.
Więc jeśli "Murzyn" miałby być zastąpiony czymś innym, to wara Wam, postępowcy, od literatury i kultury polskiej. Bo czepiając się Tuwima i jego wiersza zachowujecie się jak kierownictwo "Trójki", które sekowało utwór Kazika z tych samych powodów, dla których "Murzynek Bambo" miałby znaleźć się na indeksie. Bo i tam, i tu komuś miałoby się zrobić przykro. Zgoda na tego rodzaju cenzurowanie twórczości, jak "Murzynek Bambo" powoduje, że następnym na indeksie będzie: "Słuchaj, dzieweczko! - Ona nie słucha!". Bo kto to widział, żeby do kobiety zwracać się per "dzieweczko" a poza tym obsadzenie kobiety w roli osoby obłąkanej, prostą drogą prowadzi do utrwalania negatywnych stereotypów.
PS. Jeszcze trzy luźne uwagi.
1. Wiersz Tuwima "Murzynek Bambo" po prostu burzy narrację o negatywnej konotacji słowa "Murzyn".
2. Czarnoskórzy, nie wybierali sobie losu niewolników.
3. Wstyd mi za tych, którzy tytułują się Polakami a nie potrafią zachować się przyzwoicie wobec ludzi o innym kolorze skóry.
Krócej k.. nie możesz? Ja w pracy jestem. No jest ten "Murzyn" zły czy nie? Jeśł zły to dlaczego?
TomiK
Krótkie jest zawsze kłamstwo. Przeczytasz sobie później.
"Jeżeli słowo "Murzyn" miałoby zastąpić inne, proszę coś zaproponować, co będzie równie dobrze brzmiało.
Europejczyk, Afrykanczyk
bialy, czarny
"Czarnoskóry" się nie przyjmie, bo za długie..."
W jezyku polskim jest wiele dlugich slow. Wiele dosyc nieprzyjemnych, ale za to z ochota uzywanych przez najbardziej leniwych.
Mama powiada: "Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka.
Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.
Burzy?
To że Tuwim pisząc ten wiersz nie miał intencji rasistowskich nie oznacza, że współcześnie nie ma on rasistowskich konotacji.
No bo nie ma rasistowskich. Bambo to mały spryciarz, który przekomarza się z matką. Przeczytaj cały wiersz, jest króciutki.
Zrezygnowaliśy z czytania tego wiersza dzieciom w naszej rodzinie, bo dziś ma wydżwięk rasistowski.
"I jeszcze jedno, najważniejsze. Kiedy dokonywała się zmiaana, kiedy "Cygana" zaczął zastępować "Rom" nikt nie postulował wyrzucenia słowa "Cygan" z polskiej kultury i polskiego języka." Po pierwsze nie wiem co to ma do rzeczy. Po drugie postulował. Po trzecie żaden świadomy pochodzenia tego słowa człowiek nie używa słowa "Cygan" tak samo jak nie mówi chociażby "żydzić". Chyba że jest rasistą. Rozumiem, że trudno ci się do tego przyznać i od paru dni gorączkowo komentujesz każdy artykuł na Wyborczej rasizm ci wytykający, ale takie są fakty.
Btw. Arystokracja polska posiadała ludzi pochodzących z Afryki. Tu też byli niewolnicy. Chociaż to też nie wiem co ma do rzeczy.
Myślę, że ze starszym dzieckiem warto o tym wierszu porozmawiać. Jest dobrą ilustracją tego jak się zmienia świat, kody kulturowe.
Podobnie jak warto zestawić "Jądro ciemności" Conrada z "W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza. Napisane w tych samych czasach, przez Polaków. Przy czym Sienkiewicz był przeciwnikiem niewolnictwa.
Fuczka
Ale wiadome jest, że język ewoluuje. Dziś słowo Murzyn nacechowane neutralnie... możesz usłyszeć co najwyżej, gdy sobie włączysz jakiś mashup Skalpela ze starych polskich nagrań jazzowych - wówczas, owszem, pasjonatów muzyki w dużej części afroamerykańskiej (których wypowiedzi nagrano w głębokim socrealizmie) ciężko było podejrzewać o rasistowskie nastawienie. Jednak coś jest na rzeczy, że teraz, mając dajmy na to 12 lat i dzieląc się z kumplami na drużyny na podwórku, nie powiedziałbyś do białych kolegów: - Murzyn z nami, gdyby Ci zależało na jego poważnym traktowaniu.
ma, i to wg mnie bardzo dużo - do XIX w. 90 pr ludności zamieszkującej tereny RzPlitej była de facto niewolnikami, arystokraci tylko innemu królowi służyli, zmiana nastąpiła w zaborach Pruskim i Austryjackim, w Rosyjskim niewielka (po powstaniu styczniowym - de facto w stosunkach niewiele się zmieniło), jesteśmy potomkami niewolników, ale na odmiennym etapie emancypacji i rozumienia własnej historii. nam się tylko wydaje, że uwolniliśmy się z okowów, - jest jakiś powód, że właściwie tylko w Polsce przetrwało czapkowanie i Panowanie , nazywmy to przejawem kultury - ale to kultura właścicieli niewolników, czuje dystans, nie chcę się z Tobą fraternizować, bo czuję się......... i sobie wstawcie co chcecie........
Przepraszam, że się tak napiąłem.
TomiK
Mama powiada: "Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka.
Polskie dzieciaki też chodziły po drzewach. Gdzie tu rasizm? Wtedy albo teraz?
Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.
Bambo jest dumny z tego, że jest czarny. Chcesz mu to odebrać? A poza tym, dzieciaki maja taki wiek, że trzeba je do mycia gonić. Co tu jest rasistowskiego?
Murzyn ucieka na drzewo jak małpa i boi że się wybieli.
No kurfa żaden rasizm.
Jeszcze dzisiaj radio puszcza Marylę Rodowicz "Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma". I co? I właśnie chodzi o to że nic. Ale rozumiem, że "Murzynka Bambo" już w radiu odczytać nie będzie można.
Nie mówi "żydzić" i nie mówi "cyganić", bo jest to oceniające. "Murzyn" nie jest oceną, jest stwierdzeniem faktu.
"Gorączkowo komentujesz" - jak to pozwoliłeś sobie ocenić, przypisując mi rasizm. Może jednak niesłusznie. Komentuje każdy artykuł pisany przez kogoś, kto ma mentalność cenzora z PRLu. Im też wszystko kojarzyło się z atakiem na władzę, ustrój, partię. A teraz komuś "Murzynek Bambo" kojarzy się z rasizmem. Powtórzę: nagranie Kazika też się kierownictwu Trójki źle skojarzyło.
Niemcy zwracają się do siebie per pani /pan chyba nawet w większym stopniu niż my.
Fuczka
Normalne dziecko nie lubi mleka. A pomysły dzieci mają różne. Córka znajomych połknęła złotówkę i przez tydzień odmawiała kąpieli, żeby ta złotówka z niej nie wypadła i nie zgubiła się w wannie :) Na końcu jest o tym, że szkoda, ze Bambo nie chodzi do naszej szkoły
-----Murzyn ucieka na drzewo jak małpa----
Albo jak kot. Polak nigdy nie zakuma tych kocich ruchów, dlatego ucieczka murzynka Bambo na drzewo nigdy nie jawiła mi się jako porównanie do małpy. Ale faktem jest że ten wierszyk zawiera żart z koloru skóry (a on sie boi że się wybieli) a takich żartów nie wpajałbym dzieciom do głowy.
Bo polskie dzieci kochają się myć i pić zdrowe mleko.... i nie chodzą po drzewach (no teraz pewnie już nie, ale kiedyś..)
"Murzyn ucieka na drzewo jak małpa"
Ja w stwierdzeniu, że dziecko ucieka mamie na drzewo nie widzę niczego niestosownego. Ty masz za to skojarzenia "jak małpa". Bo to dziecko jest czarne. I !!to jest!! rasistowskie. A gdyby to dziecko było białe, co byś powiedział? Jak spryciarz?
Świat się zmienia. I dobrze jeśli na lepsze. Kiedyś Słowianie też byli towarem eksportowym głownie do bogatych i rozwiniętych krajów arabskich. Określenie pewnego obszaru Europy jako Sclavonia brzmi dla nas podejrzanie i milej jest wierzyć, że Słowianin to od słowa "słowo".
Dziś rozważamy sobie określenie murzyn, a jednocześnie polskie najlepsze uczelnie są klasyfikowane gdzieś w czwartej setce na świecie, za kilkoma uczelniami na Czarnym Lądzie.
Czuć się lepszym jest łatwo, ale u nas niewolnictwo zniósł, przez uwłaszczenie chłopów pańszczyźnianych, car 1 rok przed zniesieniem niewolnictwa w USA. U nas było to ca. 80% społeczeństwa, w USA może 15%. Tam wolni "czarni" sto lat czekali na początki równości, u nas "szlachecka" część narodu mordowała chłopów chcących reformy rolnej też przez ca. 100 lat, aż ci podstępni socjaliści wyłapali ostatnich wyklętych bohaterów.
A mówiąc Murzyn, Cygan, Żyd czy Polak (np w USA czy w Niemczech) lub Szwab (np. w Polsce) pamiętajmy, że najważniejsza jest intonacja i związana z nią intencja. Bądźmy mili, bo nie mamy patentu na doskonałość.
Widzę, że niektórzy tutaj nigdy nie widzieli dziecka w wieku wczesnoszkolnym i nie wiedzą, do czego taki dzieciak jest się w stanie posunąć, by spróbować uniknąć nielubianych czynności. A wszystko to zupełnie niezależnie od koloru skóry.
Widzę, że niektórzy tuta ,będą zaklinać rzeczywistość w imię swoich wujaszkowych mądrości.
Koty to małpy.
Szwab jest zawsze pejoratywne i to bardzo.
Z Ciebie już rasista wylazł, więc wystarczy.
Mama dla ciebie wierszyk
Mama polaczka mówi: baw się ładnie.
On innym dzieciom zabawki kradnie.
Nie ma w tym nic rasistowskiego i na pewno nikomu nie kojarzy się to ze stwierdzeniem "wszyscy Polacy to złodzieje".
Żydzić nie, ale judzić? Jak najbardziej.
Tylko w Polsce? Pojedź do Niemiec, Austrii albo Włoch na przykład.
Poza tym powinniśmy zacząć od Słowian, które to określenie pochodzi od słowa łacińskiego oznaczającego niewolnika! ;-)
Czasami 'poprawność' przeradza się w kretynizm! I bynajmniej nie redukuje rasizmu i nietolerancji, a co najwyżej je ukrywa!
> Widzę, że niektórzy tuta ,będą zaklinać rzeczywistość
> w imię swoich wujaszkowych mądrości.
Jaką rzeczywistość, przewrażliwiony głąbie? Miałeś kiedyś do czynienia z siedmioletnim dzieciakiem? Bo ja owszem.
> Mama dla ciebie wierszyk
Wierszyk równie kretyński jak jego autor. W odróżnieniu od opisanego "polaczka" Murzynek Bambo nie robi nic złego i nie wyrządza nikomu krzywdy. A oprócz tego - czy jest w wierszyku coś o tym, że "polaczek" sumiennie pracuje, i czy podmiot liryczny wyraża pragnienie, by był jego sąsiadem? Bo jak nie, to bujaj się - na drzewo.
Ale w Murzynku Bambo Tuwim wyjaśnia z jakich powodów Bambo unika kąpieli. W latach 30-tych XX wieku może to nie było rasistowskie, ale mamy początek lat 20-tych XXI wieku gdzie kwestia koloru skóry jest czymś o wiele delikatniejszym niż w tamtych czasach.
Żyjemy w świecie, w którym są większe szanse że nasze dziecko będzie się spotykać z czarnoskórymi i wpajanie im do głowy, że murzyni się nie myją bo się mogą wybielić może je wpędzić w kłopoty.
"Żyjemy w świecie, w którym są większe szanse że nasze dziecko będzie się spotykać z czarnoskórymi i wpajanie im do głowy, że murzyni się nie myją bo się mogą wybielić może je wpędzić w kłopoty."
No tak, jak ktoś ma taki ogląd rzeczywistości, to rzeczywiście jest rasistą. I tylko innym, którzy niczym nie zawinili, psuje opinię.
Przepraszam, ale nie rozumiem. Zaszczepianie dzieciom takiego żartu z koloru skóry w dzisiejszych czasach jest bardzo niebezpieczne. Tu gdzie mieszkam takie żarty uznawane są rasistowskie i osobiście uważam naśmiewanie się z czyjegoś koloru skóry (czy skośnych oczu) za element rasistowski, nawet jeśli ktoś nie uważa że są rasy lepsze i gorsze.
Ta odpowiedź jest chamska.
Domniemywam, że skoro tak dobrze czujesz ducha polszczyzny, to jesteś biały. Dlatego proponuję żebyś zastosował się do własnej rady, milczał i nie wypowiadał się na temat tego jak się czują osoby czarne słysząc słowo murzyn. Najwyraźniej nie masz o tym zielonego pojęcia.
Fuczka
Ale prawdziwa...nie ukryta za językiem psęudo poprawności politycznej.
Co więcej,z racji wykształcenia i swoich działań poznałem dość dobrze Język Polski. I-naprawdę nie wiem co mogą czuć osoby o czarnym kolorze skóry słysząc określenie ,,Murzyn". Nie odpowidam za to czy miały dobrych czy złych Nauczycieli Języka Polskiego.
"Domniemywam, że skoro tak dobrze czujesz ducha polszczyzny, to jesteś biały. "
Wnioskowanie że skoro ktoś dobrze czuje ducha języka to znaczy że jest biały ma wydźwięk rasistowski.
A Pan się naucz empatii i nie uzurpuj sobie Pan prawa głoszenia wiedzy wszelakiej. Oby nie dotknął Pana ostracyzm tam, gdzie oczekiwałby Pan przyjaźni.
Określenie granatowy policjant - też kiedyś nie miało negatywnego ładunku.
Milicja - to nazwa różnych formacji.
ZOMO - skrót.
Jako znawca języka - zdajesz sobie sprawę, że się zmienia.
W tym wypadku chodzi o kontekst, którego nie biorą pod uwagę biali użytkownicy. To, że czarni stanowią promil - nie oznacza, że nie powinniśmy uszanować ich odczuć.
Zastępując słowo Cygan słowem Rom - wyrażamy szacunek wobec odczuć wyrażanych przez społeczność romską. Dlaczego odmawiasz tego samego innym, którzy apelują o empatię i uszanowanie ich uczuć?
Fuczka
1.Podziwiam a szanuję empatię Autora/Aouorki posta(,,Oby nie dotknął Pana ostracyzm tam, gdzie oczekiwałby Pan przyjaźni."}.2.Zarazem pragnę poinformować iż Język Naturalny kieruje się głównie logiką(skrót myślowy-nie chce mi się prowadzić rozważań na temat logiki i mechanizmów języka). 3. Pozwolę sobie zauważyć iż wyraziłem, w sposób trochę oschły a nie rozczulający się, swą empatię. Przykro mi iż Ktoś zażywał Nauk u złych Nauczycieli. I nie nauczył się Języka Polskiego. I bredzi tworząc wydumane a nieprawdziwe problematy.
Wypowiedź prawie poprawna z jednym ale...,,W tym wypadku chodzi o kontekst, którego nie biorą pod uwagę biali użytkownicy." ponieważ Go nie znają i nie używają w swojej wypowiedzi . Wspominałem wcześniej o ewentualnej terapii(nadwrażliwość) oraz o używaniu słów zgodnie z ich znaczeniem. W języku polskim termin "Murzyn" nie oznacza statków wiozących tysiące niewolników.Reasumując: A=A i A nie jest równe A+N+h+325
Halo, tu ziemia.
Właśnie czarni użytkownicy dali białym wyraźny komunikat. Z faktami się nie dyskutuje. Słowo murzyn ich rani, kropka.
Fuczka
Ok. Logiczny wnoski: 1. Są niedowartościowanymi niedouczonymi językowo masochistami i i zostają w Polsce..2. Pragną przede wszystkim własnej godności. Jadą do USA ,przyjmują obywatelstwo, zostają Afroamerykanami. 3. Pragnąc uniknąć egzystencjalnych katuszy uczą się dogłębnie Języka Polskiego.
Nie ma znaczenia, czy prawdziwa. Jest niedopuszczalna. Kropka.
Właśnie o to mi chodziło.
We Wrocławiu podczas powodzi powstało powiedzenie - nie zalany zalanego nie zrozumie.
Fuczka
"Słowo murzyn ich rani"
Za to kochają takie określenia jak czarnuch albo asfalt, co nie?
W Polsce nie ma sensu mówić o białych, że są biali, bo taka jest znaczna część naszej populacji. Inaczej w Stanach, gdzie Murzyni stanowią znaczną część populacji.
Nawet w języku angielskim słowa ?negro? używał Martin Luther King, np w pewnym wywiadzie, którego nagranie niedawno widziałam.
W antropologii mówi się o ?cechach negroidalnych?.
Faktycznie tylko słowo ?nigger? mialo znaczenie pogardliwe.
To znaczy, ze w Polsce zamiast slowa rolnik mozna uzywac slowa chlop.
Jak Reymont mogl to dlaczego nie my.
To był wuerszyk dla dzieci!
W Polsce Murzyni na dworach magnackich byli egzotycznymi ozdobami. Pełnili funkcje lokajów , ale i totumfackich. Jednego mianował jego sponsor starostą.
Gen. Jabłonowski z Insurekcji Kościuszkowskiej był synem takiego Murzyna i arystokratki.
Sam Kościuszko przyjaźnił się ze swoim czarnym ordynansem, który był uwolnionym niewolnikiem i ochotnkiem w armii gen. Gatesa.
Rolnik to zawód, tak jak informatyk, budowlaniec, nauczyciel. Chłop to pochodzenie i nie ma to negatywnego znaczenia.
Daj se chłopie spokój;)
Nie samo słowo ma znaczenie tylko kontekst jego użycia.
Chłop dzisiaj ma negatywny wydźwięk
"Rolnik to zawod", nie zawsze tak bylo.
W ksiazce "Prywatne prawo polskie" Jana Wincentego Bandtkie (1851)na stronie 139.
" Rozdzial V
O Rolnikach, czyli o stanie wiejskim
Drugim stanem nieszlacheckim, chociaz najliczniejszym i najuzyteczniejszym, byli rolnicy, wiesniacy. Mieszczan i tych obdarzano ogolnym imieniem plebejusza, a wzgardliwie chlopa."
Na stronie 155:
"Przez chrzescijanskie narody do najciezszej niewoli potepieni Afrykanie w Ameryce zostaja w podobnym stosunku, nikt ich wszelako za prostote, za nienawisc i niechec obwiniac nie moze"
Widocznie niektorzy w XIX w uzywali slowa Afrykanie a nie Murzyni.
No a kamienica 'Pod Murzynkiem' na rynku Starego Miasta w Warszawie? To przeciez z czasow handlu niewolnikami.
Ani termin "murzyn" (termin nie człowiek czyli mała litera) ani tym bardziej "kamienica" nie są tożsame z terminem "niewolnik"; właściciel warszawskiej kamienicy (z czasów powstania rzeźby Murzynka) nie był handlarzem niewolnikami tylko snycerzem, nazwa krakowskiej jest zbyt młoda - niewspółczesna niewolnictwu. Jeszcze jakieś nietrafione wątpliwości?
A jak Pan urodzony w Senegalu chce sie zajmować językiem polskim to niech znajdzie inne słowo na określenie Żyda . Tez się niektórym źle kojarzy .
To że jakiś Francuz przetłumaczyl negre na Murzyn to nie nasz problem. Jeśli to rzeczywiście pejoratywne to powinno być tłumaczone na "negr" albo "czarnuch" . W Polsce zdecydowanie jest to neutralne , niech sobie obejrzy dla odprężenia "VaBank" .
"Jak to możliwe, że określenie ?ludzki towar ? murzyn? - określa dziś tylko człowieka? Kiedy zgubiło ?towarową część?"
Nigdy nie zgubiło "towarowej części", bo nigdy takowej nie miało.
"Czy nikt nie widzi artefaktu w relacji "biały - Murzyn?? "
Nie widzi. Raz, że mamy też określenia na podgrupy białych np. Nordyk, Latynos, Arab (tak, Arabowie też są biali, a nie każdy Arab pochodzi z Półwyspu Arabskiego, ani nawet niekoniecznie mówi po arabsku). Dwa, że np. czarni mieszkańcy Afryki też mają swoje zbiorcze terminy na określenie białych np. Mzungu w języku Swahili.
"Murzyn to ?n?gre? po francusku, ?negro? po angielsku, czyli niewolnik. "
"Negro" oznacza właśnie "czarny", to słowo ma pochodzenie łacińskie, co zresztą sam pan pod koniec swojego tekstu zauważa. Niewolnik to "slave". Przy okazji, to raczej określenie "Slav" oznaczające Słowianina wywodzi się od słowa "niewolnik", ale jakoś nikomu z nas, Słowian, nie przychodzi do głowy, żeby z tego powodu rozpoczynać politpoprawnościową krucjatę.
"Nigdy nie słyszałem: robić za Niemca, sto lat za Rosjanami, Francuz zrobił swoje, Francuz może odejść."
Rozumiem, że przez 4 dekady mieszkania w Polsce nie słyszał pan ani razu żadnego z serii kawałów o Polaku, Ruskim i Niemcu, w których przedstawiciele dwóch ostatnich nacji przedstawiani są stereotypowo jako totalni kretyni?
"Wróciły do łacińskiego źródła słowa ?niger?, czyli ?czarny? jako kolor."
Zatem woli pan, by Murzynów w języku polskim określać słowem "czarny". Świetnie. Jak zatem podobają się panu takie pięknie zakorzenione w polszczyźnie zwroty, jak: "czarny charakter", "czarno to widzę", "czarny rynek", "być w czarnej dupie", "robić na czarno", "czarny piar", "oczerniać", "być na czarnej liście"?
Bardzo logiczny wywód.
Ba, nie sposób odmówić Ci racji.
Jeden szkopuł - okazuje się, że to słowo rani osoby nim nazywane. Sprawia im przykrość. Ból.
Tu nie chodzi o intencje ludzi używających słowa murzyn, ale o to jak jest ono odbierane przez osoby nim określane. Nieistotne jest to czy słusznie tak jest, ale o sam fakt. Można się obrażać na rzeczywistość, ale to jej nie zmieni.
Oczywiście, że możesz próbować przekonywać urażonych, że nie mają powodu tak się czuć, ale sama ta dyskusja rani.
Dotąd mogłeś tego nie wiedzieć, ale teraz już wiesz, że opisując kogoś jako murzyna - sprawisz mu ból. Naprawdę uważasz, że udowadnianie Twojej racji jest ważniejsze od czyichś uczuć? To teraz dodaj do tego kontekst historyczny i zastanów się jak upieranie się, że wiesz lepiej wpisuje się w narrację wyższości racji białego człowieka.
Zadanie "Arbeit macht frei" kiedyś było neutralne. Niemniej podejrzewam, że większość Niemców go nie wypowie.
Jesteś, jak przypuszczam, biały - naprawdę chcesz podważać prawo czarnych do decydowania co ich obraża?
To mi przypomina dyskusję nad całowaniem kobiet w rękę. Sorry, tak samo jak nie jest sprawą mężczyzn decydowanie za kobiety czy chcą być tak witane, tak nie jest rolą białych Polaków ocena czy słowo murzyn rani czarnych.
I podejrzewam, że to słowo czeka ta sama przyszłość jak obyczaj całowania kobiet w rękę. Stopniowo przejdzie do lamusa, choć przez jakiś czas będzie akceptowalne u przedstawicieli starszego pokolenia.
Fuczka
> Bardzo logiczny wywód.
> Ba, nie sposób odmówić Ci racji.
> Jeden szkopuł - okazuje się, że to słowo rani osoby nim nazywane.
Jeżeli do kogoś czucie i wiara mówią silniej niż mędrca szkiełko i oko, to istotnie trudno z kimś takim dyskutować. Ale też nie jest to powód, by jego "czuciu i wierze" w każdym przypadku się podporządkowywać (polecam ponownie moją analogię z katolikami i ich "uczuciami religijnymi"). Takim osobom polecam radę, której Tyrion Lannister udzielił Jonowi Snowowi: "wear it like armour and it can never be used to hurt you".
> Zadanie "Arbeit macht frei" kiedyś było neutralne.
> Niemniej podejrzewam, że większość Niemców go nie wypowie.
Być może. Ale z kolei słowo "führer", mimo oczywistych skojarzeń, wcale nie zniknęło z niemczyzny. Nie tylko prezes firmy to po niemiecku Geschäftsführer, ale nawet w polityce lidera opozycji określa się jako Oppositionsführer, a w wojsku dowódca oddziału to Truppenführer, choć to brzmi już prawie jak stopień w SS.
> To mi przypomina dyskusję nad całowaniem kobiet w rękę.
To nie jest to samo. Nie mówimy bowiem o bezpośrednim kontakcie, w którym nie będę całował kobiety w rękę i nie zwrócę się do mojego czarnoskórego rozmówcy słowem "Murzynie", bo jedno i drugie będzie wyglądało tyleż niegrzecznie, co idiotycznie, tylko o używaniu słowa "Murzyn" w opisie faktów, sytuacji, zdarzeń i ogólnie rzeczywistości. Przeciwko takiemu użyciu czarni też protestują.
Ale dlaczego to słowo rani? Jeżeli dlatego, że źle jest tłumaczone na angielski, bo tam nie mają odpowiednika albo źle są odczytywana związki frazeologiczne w języku polskim, to powinny wystarczyć wyjaśnienia i sprostowania.
Osobiście chcę podważyć prawo obcokrajowców do decydowania o znaczeniach polskich słów oraz do cenzurowania polskiej kultury, bo na to się zanosi. Vide casus "Murzynka Bambo".
'Jeżeli do kogoś czucie i wiara mówią silniej niż mędrca szkiełko i oko, to istotnie trudno z kimś takim dyskutować.'
Rozumiem, że kiedy żona prosi Cię o ściszenie radio, bo ją boli głowa od hałasu, Ty udowodnisz jej, że ta konkretna ilość decybeli to wcale nie jest głośno.
Ty, ale znaj proporcję i nie rzucaj mi tu analogii z dupy. Poprawnie to będzie: owszem, zmienię muzykę, jeśli mnie o to poprosi - ktokolwiek, nie tylko żona - bo nie lubi tego gatunku (mam nadzieję, że czujesz różnicę między "boli mnie głowa" a "nie lubię"), natomiast to nie oznacza, że zaprzestanę całkowicie słuchania takich utworów. A już skrajnym idiotyzmem byłoby, gdyby mnie do tego ktoś próbował zmusić, bo przypadkiem może usłyszeć.
"Sprawiasz mu ból". Jest ból realny i ból wmówiony. Moja znajoma całe życie była inżynierem, teraz ma ją boleć, bo ktoś uznał, że ma być inżynierką, a inżynier uwłacza godności kobiety? Te wygibasy językowe zastępują realną dyskusję o uprzedzeniach, braku szacunku, dyskryminacji.
Ach, czyli jeśli 'nie lubi gatunku' to zmienisz, a jeśli 'boli ją głowa' to nie zmienisz. Przecież to TY decydujesz co jest ważnym powodem, a co nie ważnym.
Ale wiesz, że Polska nie jest samotną wyspą? A dziedzictwo cywilizacji zachodniej to cały pakiet, w którym obok filozofii greckiej czy Mozarta jest również niewolnictwo.
Fuczka
Nie jest obraźliwe znaczenie, że "100 lat nawet za nimi"? Oczywiście, że jest.
Nie jest, bo jednak jesteśmy 100 lat za nimi.
Tak jak "głupszy od Polaka" nie jest obraźliwe dla Polaków?
ale 100 razy głupszy - już zmieni proporcje :)