Chciałbym przekazać swoje doświadczenia dotyczące ściągania należności z tytułu nieopłacania abonamentu RTV.
We wrześniu 2003 roku uzyskałem orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy, co zgodnie z art. 4 ust 1. ustawy o opłatach abonamentowych zwalnia od opłacania abonamentu. Stosowne dokumenty przedstawiłem w urzędzie pocztowym.
W czerwcu 2015 roku otrzymałem upomnienie wzywające mnie do zapłaty kwoty 1321,46 zł z tytułu zaległych opłat. Chciałbym podkreślić, że w okresie 2003 – 2015 nie dostałem żadnego upomnienia ani monitu wzywającego mnie do wnoszenia opłat. Ponieważ nie odnalazłem po tylu latach stosownego dokumentu, w czerwcu 2015 r. wysłałem pismo wyjaśniające do Centrum Obsługi Finansowej Dział Abonamentu Poczty Polskiej w Bydgoszczy pismo, dołączając kserokopie orzeczeń o całkowitej niezdolności do pracy.
Od wezwania do zapłaty odwołałem się do Biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
20 marca 2019 r. Poczta Polska (Wydział Abonamentu RTV) poinformowała mnie, że nie posiada informacji o dopełnieniu stosownych formalności zwolnienia z opłat RTV, ponieważ cyt: „warunkiem koniecznym do zwolnienia z opłat abonamentowych jest dopełnienie stosownych formalności w najbliższym urzędzie pocztowym”. Dodano jednocześnie że moje zobowiązania wynoszą 1462,50 zł, + odsetki .
W moim kolejnym wniosku odwoławczym do KRRiT stwierdziłem, że istotne znaczenie w tej sprawie jest fakt posiadania stosownych dokumentów uprawniających do zwolnienia z opłat, a nie miejsce złożenia dokumentu /urząd pocztowy czy Poczta Polska – Centrum Obsługi Finansowej Dział Abonamentu/.
Pismem z dnia 30 lipca 2019 r. KRRiT umorzyła postępowanie.
W dniu 16.08.2019 r. Poczta Polska wysłała do mnie upomnienie do zapłaty na kwotę 1500 zł + ustawowe odsetki, z terminem płatności 7 dni.
Od tego wezwania złożyłem wniosek do KRRiT o umorzenie opłat, ponownie wskazując, że
intencją ustawodawcy wskazującą urząd pocztowy jako miejsce złożenia stosownych dokumentów było ułatwienie abonentom załatwianie formalności, natomiast celem jest przekazanie ich do Poczty Polskiej – wydział abonamentu. Poczta Polska stwierdza natomiast, że warunkiem koniecznym do zwolnienia z opłat jest dopełnienie stosownych formalności w najbliższym urzędzie pocztowym.
Po kolejnej wymianie korespondencji z KRRiT stwierdziłem, że mogę uregulować zaległość, pod warunkiem rozłożenia płatności na raty w wysokości 40 zł.
Nie mam po prostu siły dalej walczyć z bezmyślnością Poczty Polskiej.
Mam ukończone 75 lat, przebyte 4 zawały serca, by-passy, stenty i chcę mieć święty spokój.
Moje odwołanie jest w tej chwili w KRRiT a postępowanie zawieszone z uwagi stan epidemii.
Piszcie:listy@wyborcza.pl
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
No i co? Nie jęczeć!
Kto ma się złożyć na tę wtopę za 70 milionów poczty?
Dodam, że chciałabym to sprawdzić , nie wywołując lawiny pism i upomnień między piszącą te słowa a Pocztą Polską i KRRiT.