My, uczniowie szkół średnich, apelujemy do Władz Rzeczypospolitej Polskiej oraz przedstawicieli administracji publicznej o przełożenie egzaminów maturalnych z uwagi na stan epidemii wywołany zakażeniami wirusem SARS-COV-2 na terenie RP.
W świetle przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. każdy ma prawo do ochrony zdrowia (art. 68 Konstytucji). Władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych. Wyrazem tego są kolejne rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (na podstawie art. 46a i art. 46b pkt 1-6 i 8-12 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. z 2019 r. poz. 1239, z późn. zm.). Rząd RP wprowadził szereg ograniczeń, w tym zakazy prowadzenia określonej działalności gospodarczej, ograniczenie zgromadzeń czy przemieszczania się.
Niezależnie od powyższego, wszyscy na bieżąco obserwujemy wydarzenia w Polsce i na świecie. Rzeczpospolita Polska, zgodnie z Konstytucją, zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia (art. 38 Konstytucji).
Dlatego w naszym odczuciu brak jest uzasadnienia do przeprowadzenia egzaminów maturalnych w projektowanej dacie. W naszej ocenie wytyczne Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego są niewystarczające, aby odbyły się one w sposób bezpieczny oraz poprawny.
Obok zagrożenia naszego zdrowia istnieją jeszcze dodatkowe powody. Wprowadzone ograniczenia utrudniają nam albo całkowicie uniemożliwiają należyte przygotowanie do przedmiotowych egzaminów. Istnieje wykluczona cyfrowo grupa uczniów, która nie może swobodnie korzystać z materiałów dostępnych w internecie.
Całe życie uczono nas, że matura podsumuje całą naszą naukę w szkole. Nie chcemy, by na rezultat tego egzaminu wpływał stan epidemii. W tym przypadku komfort psychiczny i poczucie bezpieczeństwa mają istotne znaczenie. Sam egzamin dojrzałości jest już dla nas czymś stresującym.
Chcemy do niego przystąpić na takich samych zasadach jak nasze koleżanki i koledzy rok temu, nieobciążeni dodatkowymi trudnościami, które rodzi proponowana formuła.
Prosimy o rozważenie, czy przeprowadzanie egzaminów w tym okresie jest uzasadnione.
Uczniowie szkół średnich
To nie pierwszy podobny apel. Kwestia tegorocznych matur wywołuje sporo emocji. Czytelnicy różnią się, choć większość popiera stanowisko przedstawione powyżej.
- Jako tegoroczna maturzystka piszę z prośbą o odwołanie egzaminu dojrzałości. Proszę, aby rząd postąpił podobnie jak inne kraje. Nie narażajmy siebie i innych.
- W całości podpisuję się pod odezwą dotyczącej tegorocznej matury. To jest za duży stres. Rok temu moja siostra trzęsła się ze strachu, teraz kolej na mnie. Pandemia zabrała mi ukochanego dziadka. Żałoba nie pomaga mi skupić się na nauce. Co więcej, czerwiec to najgorszy miesiąc, jaki rząd mógł wybrać. Pot, zmęczenie, omdlenia, alergie. W takich warunkach nie da się przeprowadzić tak poważnego egzaminu. Jeśli rząd naprawdę zdecyduje się posadzić nas w ławkach przed arkuszami maturalnymi, będzie to świadczyło o tym, jak traktuje nas, młodzież. Nie pozostaje powiedzieć nic więcej - tegoroczne wyniki egzaminu nie będą niczym innym, jak skutkiem bezradności ministerstwa wobec uczniów oraz absolutną ignorancją, robieniem sobie żartów z tak ważnego dla nas czasu, który pomaga wybrać ścieżkę w życiu. My, maturzyści, apelujemy o odwołanie egzaminów maturalnych.
Panie Ministrze, nie damy rady. Czasem naprawdę warto odpuścić. W imię zdrowia.
- Każdy z nas się boi, unika nawet spotkania się ze znajomymi. A przecież na egzaminie będzie skupisko młodzieży. Rząd powinien odwołać w tym roku szkolnym wszystkie egzaminy tak to zrobiono w innych krajach. Świat się nie zawali, jeśli nie będzie egzaminów. Teraz najważniejsze jest ZDROWIE.
Nie zgadzam się, że odwołanie matur byłoby dobrym pomysłem. Wiele osób chciałoby się dostać na studia, a matura jest najlepszą formą sprawdzenia wiedzy. Zwłaszcza zmienianie tego na kilka tygodni przed nowym terminem byłoby niepoważne. Zakażenie podczas matury będzie mniejsze niż w sklepie, kiedy ludzie się mijają. A jeśli ktoś nie chce ściągać maseczki, nie musi. Albo można założyć przyłbice. Nie można strachu przed niezdaną maturą zwalać na troskę o swoje zdrowie. Jakoś nie mają oporów przed siedzeniem w grupach i robieniem na przykład grilla.
Dyskusja trwa. Czekamy na kolejne opinie. Piszcie: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie wiem jakich znasz maturzystów "chlejących", ale tych których ja znam, siedzą w domu i się uczą. Nie spotykają się na grilla, a komunikują się przez telefon i internet. Wiem co piszę, moje dziecko będzie pisało maturę, a drugie jest w drugiej klasie w innym liceum i jej znajomi z klasy maturalnej też siedzą i się uczą i nie łażą bez sensu na spotkania grilla etc.