Pan minister Szumowski, ortodoksa katolicki, wreszcie publicznie oświadczył, że rekomenduje wybory korespondencyjne. Czyli podporządkował się gościowi z Żoliborza.
Jako facet z grona 80+ mam prawo pana ministra zapytać, po co zamknął nas, staruchów, w mieszkaniach, zabronił wychodzić na świeże powietrze, spotykać się z innymi ludźmi, kiedy teraz muszę zjechać windą (winda może być zakażona) do skrzynki (ta też może być zakażona przez wciskane przez szparę reklamy), wyjąć kopertę, wypełnić i zanieść do jakiejś skrzynki, chyba gdzieś na zewnątrz. Klatka ma 13 kondygnacji i 26 mieszkań, w których jest kilkadziesiąt osób uprawnionych do głosowania, nie ma więc mowy, abyśmy się nie spotkali przy wyjmowaniu, nadawaniu i w windzie.
Tak będzie wyglądał chyba wariant pierwszy, niezgodny z przepisami Poczty Polskiej. Tak ważny dokument powinien bowiem dostarczyć osobiście listonosz do rąk własnych adresata, a ten musi przesyłkę pokwitować. A z tym może być różnie, adresat może nie otworzyć, bo się boi, bo leży w łóżku ciężko chory (bo został pozbawiony pomocy lekarskiej na swoje nieuleczalne choroby), bo rodzina wywiozła go na działkę i wiele innych przyczyn.
W pierwszym wariancie, panie Szumowski, naraża pan wielu ludzi, w tym zwłaszcza tak przez rząd chronionych seniorów, a w drugim – tysiące listonoszy, którzy mogą także zakażać adresatów. Nie gryzie pana sumienie, że pana rekomendacja może się okazać tragiczna w skutkach? A tak wierzyliśmy w pana uczciwość i rzetelność katolika.
Natomiast dziwię się, że opozycja na korespondencyjny wariant bawarski nie zaproponowała wariantu estońskiego jako alternatywy. Czyli głosowania online przez internet.
Wariantu bezpiecznego dla głosujących. Oba warianty nie były w Polsce sprawdzane. Przedłużmy zatem wybory (powód: stan klęski żywiołowej albo inny). Zapoznajmy się dokładnie z tymi metodami, opracujmy oprzyrządowanie. W Polsce już wielu obywateli ma uwierzytelnioną tożsamość przez e-PUAP albo przez inne metody komercyjne.
Niech w wyborach, tak jak w Estonii, będą miały zastosowanie różne warianty. Niech pan Kaczyński namawia swoich wyborców do wariantu korespondencyjnego czy klasycznego – bezpośrednio, osobiście do urn, a opozycja niech zachwala system online jako system całkowicie bezpieczny dla wyborcy w Polsce i na pewno ułatwiający oddanie głosu Polakom poza granicami.
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
PRZYZWOITYM.Porzadek to można mieć w szafie i we łbie.
obowiązek meldunkowy nadal ISTNIEJE
Ale nie istnieje obowiązek stałego przebywania w miejscu zameldowania. Co oznacza, że nie ma pewności, czy przesyłka dotrze do adresata w czasie umożliwiającym oddanie głosu. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy odwołano połowę pociągów, a na drogach policja łapie podróżujących i wypytuje, gdzie i po co jadą.
O CZYM TY BREDZISZ? Nie mam adresu zameldowania od trzech lat! TRZECH LAT! Od roku 2017, a dowód jest ważny do 2027.
Wszystkie ostatnie ustawy i nowelizację ustawy, zarówno dotyczące wyborów i ograniczające prawa obywatelskie, są sprzeczne z Konstytucją, a więc nielegalne!
Jakikolwiek głos oddany w tych pseudowyborach, jest legitymizowaniem bezprawia!
W PRL-lu też wielu ludzi wyrażało swój sprzeciw przeciwko ówczesnej władzy, nie biorąc udziału w wyborach.
Przeżyliśmy tamte czasy, przeżyjemy dzisiejsze rządy bezczelnych, prymitywnych chamów.
Żyłem w PRL-u, i powiadam Wam, że takiej bezczelności w rządzeniu, nie było. (Celowo używam: "PRL", bo w Polsce wbrew ogólnie dzisiaj obowiązującej narracji nie było komunizmu, jak i w żadnym innym kraju na świecie).
"... w Polsce wbrew ogólnie dzisiaj obowiązującej narracji nie było komunizmu".
Dziękuję za to przypomnienie! Prostujmy wprowadzoną przez środowisko Kaczyńskich narrację!
PRL - Polska Republika Ludowa 1945-1989 miała ustrój zwany SOCJALIZMEM.
Nawet ZSRR to był Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Zagłosujecie, a potem już nie jesteście potrzebni.
Jak można pisać o uczciwości i sumieniu i jeszcze katolika i jeszcze ministra na dodatek
hłe, hłe, niezły oksymoron
Głęboko wierzący w mamonę. Tylko to jest celem. Władza jest środkiem do tego celu.
Delikatnie napisane.Struktura własnosciowa spółki dostępna w internecie.Bardzo ciakawa.
Media się tym nie interesują ?