Pisaliście Państwo o akcji #BrawaDlaWas. Świetna akcja. Tyle że wymieniając zawody, którym należą się oklaski, piszecie "laboranci". Przykre jest to tym bardziej, że nawet nasz minister zdrowia nauczył się używać słowa DIAGNOŚCI LABORATORYJNI.
Również dziennikarze w niektórych mediach też już wiedzą o takiej grupie zawodowej wśród zawodów medycznych.
Bo to właśnie diagności w zdecydowanej większości w obecnym czasie pracują w Medycznych Laboratoriach Diagnostycznych, obok techników analityki medycznej.
To diagności wykonują zawód zaufania publicznego.
To diagnosta musi się podpisać pod każdym wynikiem badania laboratoryjnego, autoryzując to własnym nazwiskiem.
Proszę pamiętać, że obecnie rozpoznanie zakażenia koronawirusem jest rozpoznaniem tylko i wyłącznie laboratoryjnym.
Prosiłabym, abyście państwo, jako bezstronne media, na podstawie swojej misji postarali się przybliżyć Polakom zawód diagnosty laboratoryjnego. Rzetelnymi i dokładnymi informacjami o pracownikach laboratoriów dysponuje Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych.
piszcie: listy@wyborcza.pl
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
Diagnosta, sensu stricto, zajmuje się diagnozowaniem, czyli rozpoznawaniem.
Laborant zajmuje się badaniem laboratoryjnym.
Od badania do diagnozy jest daleko, jak od dostawy cegieł na budowę do projektu architektonicznego, czyli w zupełnie odwrotnej kolejności, kompetencjach i znaczeniu.
Jaka szkoda że właśnie dzisiaj laboranci, których praca jest wysoce odpowiedzialna, choć niewdzięczna, usiłują być kolejną grupą zawodową dowartościowująca się fałszywą nomenklaturą (por: dentyści jako 'stomatolodzy').
Każda praca dobrze wykonywana jest źródłem dumy i szacunku zawodowego; ściema na wizytówkach - nie.
Nie jest tak prosto. Diagnosci sa wysoce wyksztalceni, bardzo to wymagajace jest. Place zerowe. Lekarze pasa sie na krzywdzie daiagnostow . laborant to jest ogolne stwierdzenie, mozna tez myc probowki i byc laborantem:)
Nie masz pojęcia o temacie.
Diagnosta laboratoryjny , to osoba po pięcioletnich studiach, z dyplomem magisterskim. Jest to oficjalna nazwa zawodu, który uzyskuje się po ukończeniu studiów na kierunku Analityka Medyczna. Diagności nie tylko wykonują badania laboratoryjne, ale oceniaja ich jakość, wiarygodność, znajdują rozwiązania w przypadku trudności z wykonaniem badań, czy oceną wyniku, modernizują laboratoria, opracowują i wdrażają nowe techniki analityczne. Diagności laboratoryjni NIE DIAGNOZUJĄ. Od diagnozy są lekarze. I jeszcze: osoby ze średnim wykształceniem w laboratorium diagnostycznym, to technicy laboratoryjni. Technicy, tak jak diagności, wykonują analizy, ale ich praca jest weryfikowana przez diagnostę laboratoryjnego, który odpowiada za wydane wyniki.
Dużo pisałeś nie na temat, o którym nie masz pojęcia, że ja mam.
Mimo to, napisałeś to o czym ja piszę, nie rozumiejąc co czytałeś.
Corpus delicti:
"Diagności laboratoryjni NIE DIAGNOZUJĄ. Od diagnozy są lekarze."
Przepisać samego siebie sto razy w kajecie, tylko nie myśleć, że przepisujesz recepty, magistrze.
Ale ja nie o tym pisałem.
'Pasanie lekarzy..." lepiej niech już laboratoria pasażują to, na czym się znają.
I za to im chwała.
Ja też.
"Doucz się", że to chłopaki nie płac(z)ą.