Macie temat dla reporterów "Wyborczej"? Piszcie: listy@wyborcza.pl
8 stycznia to pierwszy dzień z obowiązkowymi e-receptami. Do pacjenta trafią w formie czterocyfrowego kodu udostępnionego w SMS-ie, mailu lub na wydruku. Tradycyjną papierową receptę lekarz może wystawić tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, np. przy braku prądu czy dostępu do internetu.
Do przejścia na e-recepty lekarze i farmaceuci przygotowywali się na kursach organizowanych m.in. przez Ministerstwo Zdrowia. Ale w listach do „Wyborczej” (listy@wyborcza.pl) lekarze skarżyli się na problemy z dostępem do nowego systemu. Wielu z nich to emeryci, których wymóg przejścia na e-recepty zniechęca do dalszej pracy. Dziś na 175 tys. aktywnych zawodowo lekarzy 42 tys. ma już prawa emerytalne.
W listach do „Wyborczej” piszą m.in.:
Szkolenie: 60 lekarzy i ani jednego komputera
„Należę do tej grupy lekarzy emerytów, którzy mają już dorosłe (albo prawie dorosłe) wnuki i nadal chcą uprawiać swój piękny zawód.
Ale mam duże wątpliwości, czy e-recepty w czymkolwiek pomogą pacjentom, czy rzeczywiście ułatwią pracę lekarzy i przyniosą jakąkolwiek korzyść pacjentom. Jako lekarz staram się o dostęp do możliwości wypisywania e-recept w swojej praktyce prywatnej. W październiku byłem na szkoleniu lekarzy w Centrum Informatyki Ministerstwa Zdrowia. Na sali było ok. 60 lekarzy i ani jednego komputera!
Od znajomych dowiedziałem się, od czego trzeba zacząć tę gehennę, i zarejestrowałem się na stronie rpwdl.csioz.gov.pl - zaczęło się szaleństwo. Proces załatwiania możliwości wypisywania e-recept trwa już dwa miesiące, a ja nadal nie mam tych możliwości”.
Dr n. med. Medard Lech, list z 17 grudnia ub.r.
Kazałam zmniejszyć liczbę rejestrowanych pacjentów
„W poradni przyszpitalnej przestałam gadać z pacjentami o czymkolwiek poza medycyną – muszę w skupieniu patrzeć w monitor i sprawdzać dokładnie refundacje. Kazałam zmniejszyć liczbę rejestrowanych pacjentów, ale za to każdy kontroler może mnie sprawdzić o każdej porze. Zachowuję filozoficzny spokój. Pracuję 35 lat i niejedną reformę mam za sobą. A jeśli zdrowie pozwoli, to i przed sobą”.
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji, list z 13 grudnia ub.r.)
Ślęczę nad e-receptą dwa miesiące
„Siedzę właśnie przy komputerze przy próbie wprowadzenia programu e-recepty. Jestem mężem lekarki, ojcem lekarza i teściem lekarki. Żadne z nich do tej pory nie ruszyło tematu, liczą na mnie. Jestem z pokolenia 1950, nie jestem biegłym komputerowcem, więc ślęczę nad e-receptą dwa miesiące. Dzisiaj do systemu zgłoszeń CSIOZ napisałem prośbę, aby telefonicznie poprowadzili mnie krok po kroku w systemie, bo ciągle pojawiają się komunikaty o błędach systemu.
Cytuję: »Niestety nie ma możliwości, aby wykonano czynności za Pana. Jest to indywidualna kwestia każdego z lekarzy, aby przystąpić do systemu. Może Pan skorzystać z usług informatyka lub poprosić osobę biegłą komputerowo o pomoc«”.
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji, list z 14 grudnia ub.r.)
O komentarz do problemów opisanych przez czytelników poprosiliśmy resort zdrowia 20 grudnia. Odpowiedź dostaliśmy dopiero wczoraj. Ministerstwo radzi lekarzom m.in., aby kontaktowali się z infolinią pod nr. 19 457 lub korzystali z instruktażu na YouTubie. „Zgodnie z pismem ministra Janusza Cieszyńskiego informujemy, iż przepisy nie przewidują kar dla lekarzy, którzy pomimo obowiązku ustawowego wystawią po 8 stycznia 2019 r. receptę w postaci papierowej” – napisała „Wyborczej” Joanna Zaręba z Centrum Systemów Informacyjnych.
***
Jak działa e-recepta
>>> E-recepta jest na jeden lek. Jeśli lekarz przepisze nam cztery leki, będzie musiał wystawić cztery e-recepty. Każdy można wykupić w innej aptece.
>>> W przypadku informacji otrzymywanej SMS-em farmaceuta wpisuje do systemu czterocyfrowy kod i nasz numer PESEL. Recepta od razu mu się wyświetla.
Otrzymany e-mailem plik PDF musimy pokazać w telefonie lub na tablecie, aby aptekarz mógł zeskanować kod recepty. A jeśli mamy ze sobą wydruk, po prostu go pokazujemy.
>>> Na podstawie e-recepty farmaceuta może wydać zamiennik, jeśli wskazanego przez lekarza leku nie ma w aptece lub dla pacjenta jest za drogi.
>>> E-recepta jest ważna 365 dni z wyjątkiem e-recepty na antybiotyk (ważna tylko siedem dni), na lek odurzający i psychotropowy (30 dni) oraz preparaty immunologiczne (120 dni).
>>> Jeśli chcemy otrzymywać powiadomienia o e-receptach SMS-em lub e-mailem, musimy aktywować Internetowe Konto Pacjenta (IKP) na stronie pacjent.gov.pl. Żeby się do niego zalogować, trzeba mieć profil zaufany. To potwierdzony zestaw danych, które jednoznacznie identyfikują nas w internecie. Można go założyć np. przez bankowość internetową lub osobiście w banku, urzędzie, oddziale NFZ.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
A pański lekarz rodzinny ile ma lat?
Choćbyś człowieku nie wiem jak popierał tę bandę nieudaczników to nie uchronisz się przed skutkami ich rządów , chyba że mieszkasz za granica i po prostu uciekłeś z tego pięknego kraju wtedy twój głos jest jedynie szczekaniem zza płotu
Co ma piernik do wiatraka?
My mówimy o CYFRYZACJI ZDROWIA, ten czy inny rząd nie ma znaczenia
To znaczy otrzymywałem telefonicznie kod recepty.
Zamówilem w poniedziałek lekarstwo, wczoraj dzwonię do przychodni po kod, otrzymałem odpowiedź ; musi pan odebrać papierową receptę (czeka w rejestracji), bo od nowego roku nie mamy dostępu do terminala min. zdrowia. Nie zdążyli z nami podpisać umowy.
Tak wyglada burdel w pisim państwie.
Każda wymówka jest dobra. W mojej zdążyli już dawno. To wy tworzycie bałagan.
Tak tak,my we dwóch z Andrzejem robimy bałagan.
Coś jeszcze masz tam w zanadrzu?
W mojej przychodni do lekarza rejestruję się przez internet, zostajesz przyjęty w tym samym dniu. Umawiasz sie na godzinę i czekasz max 10 minut.
Receptę na stale leki zamawiam przez internet.
Przychodnia jako jedna z pierwszych wystawiala e-recepty
Refinansowanie leki to wydane publiczne pieniądze. Z natury rzeczy poddaje się je kontroli.
W systemie są wszystkie leki,także te,za które sama płacę 100%!
Śmieszny jesteś...
Czlowieku, cala informacja o leczeniu i lekach idzie do NFZ. Tak ze spokojnie stamtad wszelkie potrzebne dane sobie zaciagaja.
Bardzo trafne spostrzeżenie.
Nie do końca trafne. Ścieżka przejścia sprawia pewne trudności techniczne i czasowe. Nawet młodym lekarzom. Wynika to z systemu zabezpieczeń skąd inąd koniecznych. Oczywiście osobom biegle korzystającym z komputera łatwiej to przejść.
Kolego mądralo, pogadamy za 20 lat. Też kiedyś myślałem że wszystko jest proste i oczywiste, a nowe samo wchodzi do głowy. Otóż tak nie jest. Wieku nie oszukasz. Teraz to widzę. Owszem, jeszcze jakoś daje radę, ale to za każdym razem jest spory wysiłek, coraz większy.
W zawód lekarza jest "wpisane" stałe dokształcanie/doskonalenie. Dziś tym dokształcaniem/doskonaleniem jest używanie narzędzi informatycznych. Tak jak w wielu innych dziedzinach. I czy to się podoba czy nie - trzeba tego dokonać. Ze z wiekiem trudniej - cóż - nie tylko w dziedzinie "mózgowej".. :-)
Owszem. Czym innym jest czytanie artykulu (wydrukowanego) z dziedziny, ktora sie zajmujesz od 40 lat, czym innym opanowanie nowego programu, jezeli dotad z komputera i roznych programow (moze poza internetem) korzystales sporadycznie, albo w ogole. Znam lekarzy i adwokarow, swietnych w swoich dziedzinach, ktorzy nie potrafia zainstalowac telewizora (sadzac po liczbie firm, ktore przy sprzedazy oferuja te usluge, w Polsce jest soro ludzi, ktorzy - wedlug Pana - nie gwarantuja w swoim fachu wiedzy na odpowiednim poziomie, skoro tak prostej rzeczy, jak instalacja telewizora, nie pojmuja).
Nie każdy może skorzystać z pomocy wnuczka (zresztą, co za głupi argument), a prosić osobę trzecią o pomoc tylko dlatego że rząd wymyślił gniota, to też żadne wyjście, w ten sposób stajesz się od kogoś zależny, zabierasz mu czas, a to wszystko przez niedopracowany do końca pomysł.
To nie jest gniot
E recepty używamy od 6 miesięcy i bardzo dobrze funkcjonują. Dlaczego bez wiedzy na ten temat używasz słowa gniot ?
Jeżeli chodzi i trudności z zainstalowaniem e recepty to wynikają z konieczności zabezpieczeń i z tego co doświadczyliśmy stanowią one pewne minimum.
Nie mogę tego oglądać, zbyt prawdziwe.
A tak się pechowo składa że to starsi ludzie potrzebują najwięcej leków.
Można dostać kod na wydruku, nie ma problemu.
Starszy człowiek, który nie potrafi się posługiwać telefonem komórkowym przeważnie korzysta z pomocy rodziny w załatwianiu różnych codziennych spraw. A w takim układzie można podać numer telefonu dziecka/małżonka/przyjaciela do przekazywania kodów recept. A jeśli osobiście idzie do lekarza po receptę, to lekarz mu ją wydrukuje. Wydruk nie różni się znacząco od tradycyjnej recepty.
Można też poprosić o napisanie na karteczce :))
W aptece: dowód osobisty (pesel) i karteczka -- i pozamiatane ;)
Są różne formy e-recepty. Lekarz może ją wydrukować. I żaden telefon do tego0 niepotrzebny.