Nowoczesna antykoncepcja - nierefundowana. Legalna aborcja - niedostępna. Znieczulenie przy porodzie - dla co dziesiątej rodzącej. To wyniki najnowszego raportu o łamaniu praw pacjentek w Polsce. Opisujemy go jako pierwsi
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Masz temat dla reporterek i reporterów "Wyborczej"? Pisz: listy@wyborcza.pl

Na zdjęciu były rozczłonkowane płody i napisy: „Aborcyjna rzeźnia nr 1 w Polsce”, "Wykonują 120 aborcji rocznie". Żuk z antyaborcyjnym plakatem przy wejściu do warszawskiego szpitala im. prof. Orłowskiego stał w ostatnich latach w sumie przez kilkanaście miesięcy.

– Na te zdjęcia z okien patrzą nie tylko lekarze i personel szpitalny, ale również pacjentki w ciąży. Odbieram to jako próbę ich zastraszenia - mówiła "Wyborczej" pracująca tam lekarka.

Dziś furgonetki przed szpitalem już nie ma, ale od początku 2019 r. nie ma też w szpitalu lekarzy, którzy podjęliby się legalnego zabiegu usunięcia ciąży. Placówka odsyła pacjentki do innych szpitali wykonujących zabiegi, choć tych jest w Warszawie coraz mniej. Na 14 lecznic mających oddziały ginekologiczne w tym roku aborcję wykonywało sześć z nich. Lecznice odmawiają, odsyłają pacjentki gdzie indziej albo przeciągają procedury tak długo, że w końcu mija termin, w którym można przeprowadzić zabieg. 

Prywatne leczenie lub żadne

To dane z raportu "Przemoc instytucjonalna w Polsce. O systemowych naruszeniach praw reprodukcyjnych", który dzisiaj zostanie zaprezentowany w Fundacji Batorego*. Opisujemy go jako pierwsi.

Organizacje pozarządowe zestawiły przykłady łamania tych praw przez Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, dyrektorów szpitali i pojedynczych lekarzy. To siła tego raportu, bo pokazuje, na jak wielu polach łamane są dziś prawa Polek.

Dostęp do nowoczesnej antykoncepcji ma dzisiaj tylko co trzecia Polka. NFZ refunduje dwa rodzaje tabletek, rocznie ok. 350 tys. opakowań. Tylko komercyjnie dostępne są plastry antykoncepcyjne, tabletki i wkładki.

Ograniczony dostęp kobiet do leków, lekarzy i terapii w ramach NFZ to reguła. Na 17 mln pacjentek powyżej 15. roku życia bezpłatne wizyty u ginekologa odbywa rocznie tylko 4 mln z nich. Pozostałe stają przed wyborem - prywatne leczenie lub wcale.

- Wszystkie te przejawy przemocy instytucjonalnej mają wymiar klasowy. Od lat 90. prawa reprodukcyjne stały się towarami wolnego rynku. Osoby zamożne, z dostępem do wiedzy, mogą sobie kupić dostęp do praw reprodukcyjnych - czytamy w raporcie.

To sprawia, że doskonale prosperuje sektor prywatnych usług medycznych - gabinetów ginekologicznych, diagnostyki, in vitro. Zabiegi pozaustrojowego zapłodnienia przestały być refundowane w ramach rządowego programu w 2016 r. W ciągu trzech lat przeznaczono na nie 240 mln zł, dzięki czemu urodziło się 22 tys. dzieci.

Teraz zamiast in vitro państwo refunduje program ochrony zdrowia prokreacyjnego, który opiera się na naprotechnologii. Od 2016 r. urodziło się dzięki niemu 70 dzieci. Państwo wydało na to 100 mln zł.

Szukające skutecznej pomocy pary płacą więc za in vitro z własnej kieszeni (jedna próba to wydatek 6-10 tys. zł) albo korzystają z programów pozarządowych. Dostęp do nich jest nierówny. Na dofinansowanie in vitro decydują się głównie władze lokalne w środkowej i zachodniej Polsce. We wschodnich województwach samorządy nie są tym zainteresowane.

Lekarz pomoże? Zależy, gdzie mieszkasz

Dostęp do in vitro oraz innych świadczeń pokazuje, jak bardzo jakość opieki medycznej jest w Polsce  uzależniona od miejsca zamieszkania. Na jedną poradnię ginekologiczną w mieście przypada ponad 4 tys. kobiet, a na wsi - 10 tys.

W ankietach fundacji Rodzić po Ludzku (współtworzyła raport) 13 proc. kobiet poskarżyło się, że nie dostały znieczulenia w czasie porodu, bo szpital nie miał takiej możliwości. Dotyczy to m.in. województw lubelskiego i kujawsko-pomorskiego.

Fundacja obliczyła, że podczas naturalnych porodów znieczulenie dostaje zaledwie co dziesiąta pacjentka, choć NFZ płaci szpitalowi ponad 400 zł za to świadczenie.

Całość dostępna od 10 grudnia na stronie www.federa.org.pl.

*Raport powstał we współpracy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, grupy Ponton, Stowarzyszenia na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”, fundacji Rodzić po Ludzku oraz ekspertek zajmujących się prawami osób z niepełnosprawnościami

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Drogie Panie, proponuję dalej głosować na narciarza Andrzejka, Mateuszka kolumbijski katarek i resztę kołtunów. Ponarzekacie sobie niedługo odrabiając pańszczyznę na polu kościółka.
    @pawello-wawa
    Gdyby głosowały wyłącznie kobiety nie byłoby tej mafii u władzy.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    @pawello-wawa
    Rzecz w tym,niestety,że te panie głosujące na swoich oprawców są do takich zachowań świetnie wytresowane i - znów?niestety - nie mają na ogół ani ochoty,ani dostępu do żródeł wiedzy alternatywnych względem ich miejsca życia. A myślę tu zarówno o ich miejscu w społeczeństwie,jak i na mapie kraju...Po raz trzeci muszę dodać:niestety...
    już oceniałe(a)ś
    17
    2
    @x50n66
    A kto dzierżył banner z napisem mówiącym coś o piersi, którą ssał prominentny aparatczyk pisowski? Marsjanie? Kto broni pedofilii kościelnych przed molestującymi ich dziećmi?
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    @x50n66
    Nieprawda.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @pawello-wawa
    Też zadaję sobie to pytanie ,ile kobiet oddało głos na katów swojej wolności i prawa do samostanowienia ?Ile matek i babć tak bardzo nienawidzi swoich córek ,że to im chce zgotować piekło ,jakiego same nie zaznały ?
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @pawello-wawa
    A za czasów rządów /SLD a potem PO antykoncepcja była darmowa i powszechnie dostępna, aborcja dokonywana jak w cywilizowanym świecie, znieczulenie przy porodzie dostawałyśmy na pstryk, a do ginekologa na NFZ rejestrowałyśmy się z dnia na dzień. I zupełnie bez powodu ta resztka przyzwoitych ginekologów grzmiała, że porody bez znieczulenia może są dobre w weterynarii, ale u ludzi niekoniecznie. I rozmaite Chazany też wtedy nie pracowały zawodowo, a rozmaite Chybickie nie głosowały za bezwględnym nakazem rodzenia.
    Pawello, albo ty jesteś jeszcze bardzo młody, albo bardzo zapominalski.
    już oceniałe(a)ś
    6
    7
    @kluczykij1
    Jasne, jak zagłosują wolnościowo i bez tresury na Kidawę - Błońską, to im się sytuacja całkowicie odmieni. Och, czekaj... tak jakby... już to przerobiły.
    już oceniałe(a)ś
    3
    6
    Co z tego że opisujecie działania grupki oszołomów. Mniejszość terroryzuje większość, w państwie wyznaniowym jakim jest Polska tak będzie jeszcze długo
    @mossebo
    Czy władzę pisowi oddała mniejszość ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @puzonik.48
    Tak, mniejszosc, ale zmobilizowana i wytresowana.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @puzonik.48
    Przypominam, ze na opozycje (nie liczac Konfederacji) glosowalo niemal milion wyborcow wiecej niz na PiS.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Zamiast "NFZ refunduje dwa rodzaje tabletek" powinno być napisane "NFZ refunduje tylko przestarzałe dwa rodzaje tabletek"
    już oceniałe(a)ś
    52
    0
    "Od 2016 r. urodziło się dzięki niemu 70 dzieci. Państwo wydało na to 100 mln zł."
    Oto dowód przewagi ducha nad materią, propagandy i ideologii nad przereklamowaną efektywnością.
    @alik444
    Czyli jeden nowy obywatel dobrej zmiany kosztował podatników prawie 1,5 miliona zł. Jeden gorszego sortu niecałe 11 tysięcy.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Bo to jest działanie PiS, całkowicie celowe, dlatego śmieszy mnie gdy ktoś mówi, że PiS to lewica. Nie, PiS to jak najbardziej prawicowa partia, która dąży do prywatyzacji usług publicznych, tylko że nie mówi o tym głośno. Oni, w przeciwieństwie do Balcerowiczów, Gadomskich, Maziarskich, robią to cichutko, ale przyświeca im także myśl neoliberalna by sprywatyzować usługi publiczne. Dają kasę do ręki i mówią - kupcie sobie te usługi na wolnym rynku. Dlatego sypie się służba zdrowia, sypie się edukacja, nie budują mieszkań choć to zapowiadali. To wszystko nie jest przypadkowe, a jak najbardziej celowe działania. Pytanie kiedy dotrze to wreszcie do wyborców PiS, że 500plus nie starczy by sobie zapewnić usługi publiczne na dobrym poziomie na prywatnym rynku. Niestety na razie wyborcy PiS nie widzą tego do czego dąży ta partia, czyli do prywatyzacji usług publicznych, co skończy się tragicznie dla nas wszystkich, na razie niestety widzą tylko kasę którą dostają do ręki. Cóż zmierzamy do tragedii, prywatyzacja służby zdrowia to będzie tragedia (jaka to patologia mamy przykład w USA), prywatyzacja edukacji, tak samo. Idzie druga fala prywatyzacji jak to kiedyś określiła Kultura Liberalna, niestety widać to coraz bardziej. To czego nie wykończył Balcerowicz z polskimi neoliberałami przy władzy w ostatnich latach, wykończy ten (uważany przez niektórych za lewicowy) prawicowo-neoliberałny PiS.
    @Kamas21
    Zabrakło o roli KK!!! i o wiernych wykonujących jego polecenia. Poza tym 100% racji
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Mieszanka barbarzyńskich kampanii różnych Opus Dei, strachu, oportunizmu i zwykłej chciwości.
    Pacjentka "wyrzucona" z usług publicznych przyjdzie prywatnie... No, 75%.
    Pozostałe jakoś się z tym pogodzą, część włoży dzieci do reklamówki/lodówki/beczki.
    @joankb
    Podsumowalbym to 2 słowami : wszechobecna hipokryzja .
    Kobieta , która chce usunąć ciaże , zrobi to , i to bez problemów , jeśli ma pieniądze . To te 75%
    Kobieta , która chce godnie rodzic , pojdzie do prywatnego szpitala ( jeśli ja stać )
    Kobieta w ogole ma zwykle swojego prywatnego lekarza ( jeśli ja na to stać )
    Wiec po w ogole zajmować się tymi problemami / ( myśli sobie rząd )
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @joankb
    Najbardziej jawną organizacją terrorystyczną jest Ordo Iuris, faszystowsko sadystyczna, mizoginistyczna szajka prawników używających prawnych pretekstów do gnębienia i prześladowania społeczeństwa. Są w symbiozie z PiS, a jeden z nich został wciągnięty do pisowskiej szajki.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Polską rządzi zorganizowana grupa przestępcza o upodobaniach skrajnie sadystycznych. Nienawidzą kobiet, niepełnosprawnych, LGBT. Kobiety z tej szajki są jeszcze bardziej złośliwe niż mężczyźni.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Dziecko z in vitro jakieś 12 razy tańsze od dziecka z naprotechnologii, jeżeli coś takiego istnieje
    @cygaro1972
    Nie ma żadnej naprotechnologi. To pic na wodę podobnie jak egzorcyzmy.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0