Zajęcia przewidziane są na 90 minut (dwie lekcje z rzędu lub w odstępie kilku dni), a czas realizacji kolejnych aktywności zależy od nauczyciela/nauczycielki i klasy.
Ćwiczenia 7. i 8. są do wyboru.
Podziel klasę na cztery zespoły i rozdaj wszystkim to samo wydrukowane na dużej kartce zdjęcie (możesz też je wyświetlić na tablicy interaktywnej albo ścianie).
Połowa zespołów dostaje w kopercie informację, że są to dzieci amerykańskich przedsiębiorców pracujących od kilku lat w Polsce, a połowa, że to romskie dzieci z osiedla bloków pod Wrocławiem lub
Krakowem.
Poproś, by zespoły nie ujawniały sobie nawzajem informacji z koperty – najlepiej jeśli będą rozmawiać szeptem i po prostu wypisywać swoje skojarzenia na kartce. Mogą to być odpowiedzi np. na następujące pytania:
• gdzie mieszkają te dzieci,
• do jakiej szkoły chodzą,
• co najbardziej lubią robić,
• jak pomagają swoim rodzicom,
• jaka przyszłość je czeka.
Gdy przedstawiciele zespołów krótko zaprezentują najczęstsze odpowiedzi członków grupy, wyjaśnij, że tak naprawdę to dzieci w ośrodku UNICEF-u w Jordanii układają klocki Lego.
Zwróć uwagę, jak krańcowo różne wyobrażenia powstały w głowach dzieci na podstawie jednej wskazówki, na dodatek nieprawdziwej. Zapytaj, jak to możliwe, że jedna informacja wywołuje w naszych głowach całą lawinę skojarzeń oraz emocji i dlaczego to może być niedobre, a nawet szkodliwe – dla nas i innych?
Zaproponuj, by młodzi ludzie sami odgadli, czego będą dotyczyły te zajęcia, i jaki jest ich cel. Wypisz na tablicy kilka uczniowskich pomysłów i powiedz, że pod koniec zajęć sami będą mogli sprawdzić, które przewidywania były najtrafniejsze.
Zapowiedz, że jedną z umiejętności, które warto w sobie rozwijać, jest nieuleganie stereotypom i uprzedzeniom – rozpoznawanie ich i dystansowanie się do takich zbyt ogólnych i zwykle mylnych przekonań.
Skąd się biorą stereotypy? Świat jest skomplikowany, a ludzie bardzo różni. Dlatego często, aby sobie trochę ułatwić życie, posługujemy się uproszczeniami i uogólnieniami. Zdarza się – i to wcale nierzadko
– że takie uproszczenia są bardzo mylące i krzywdzące. Na przykład jeśli ktoś mówi, że rude osoby są fałszywe, to na pewno mówi nieprawdę. Na świecie są miliony ludzi o rudych włosach, którzy są uczciwi i prawdomówni.
Wiele krzywdzących stereotypów dotyczy narodów i ras – na pewno wiele razy słyszeliście, jacy są wszyscy Romowie (kiedyś mówiło się Cyganie), wszyscy Rosjanie, Niemcy, Szkoci czy Żydzi. Podobne głupstwa w innych krajach opowiada się o Polakach.
Oto historyczna anegdota, która to dobrze ilustruje:
Pewnego dnia wybitny polski pianista i polityk Ignacy Jan Paderewski podczas pobytu w Paryżu został zaproszony na przyjęcie dyplomatyczne. Gospodarz gorąco zachęcał go do picia alkoholu, Paderewski nie miał jednak na to wcale ochoty.
W końcu francuski dyplomata powiedział: „No proszę, pan nic nie pije, a przecież mówi się u nas »Pijany jak Polak«. „No cóż, proszę pana – odpowiedział Paderewski spokojnie. – Takie stereotypy nigdy nie są
prawdziwe. U nas na przykład mówi się: „Grzeczny jak Francuz”.
Stereotypy to zatem uproszczone i schematyczne poglądy lub zbiory przekonań na temat innych ludzi (lub zjawisk) oparte na niepełnej lub fałszywej wiedzy oraz uprzedzeniach.
Stereotypy są najczęściej silnie wartościujące, np. jedną grupę oceniają jednoznacznie pozytywnie, a innej przypisują wyłącznie negatywne cechy. Takie negatywne i trwałe stereotypy prowadzą zwykle do wykluczenia lub gorszego traktowania osób (lub grup) z różnych społeczności – klasy, szkoły czy wspólnoty lokalnej.
Gorsze traktowanie ze względu na przynależność do określonej grupy społecznej, etnicznej, religijnej, płciowej (zwykle kobiet), osób niepełnosprawnych czy mniejszości seksualnych to dyskryminacja.
Poszukajcie wspólnie przykładów bohaterów literackich i filmowych, którzy byli z jakiegoś powodu wykluczani i dyskryminowani – mogą to być zarówno postaci z baśni Andersena (np. „Brzydkie kaczątko”), jak i współczesnej literatury młodzieżowej, a nawet popularnych seriali filmowych (np. „Ania, nie Anna”, a dla starszej młodzieży „Gra o tron”).
Poproś uczennice i uczniów o przeczytanie tekstu „Stereotypy i kozły ofiarne” albo na jego podstawie sam/sama przeprowadź krótki wykład lub rozmowę nauczającą.
STEREOTYPY I KOZŁY OFIARNE
Tekst autorstwa Andrzeja Waśkiewicza z podręcznika „Przewodnik obywatelski”, wyd. CEO i Civitas, Warszawa 2019, s. 82.
Jest rzeczą całkiem naturalną, że w kontaktach z ludźmi uciekamy się do znanych stereotypów na ich temat i często wykorzystujemy je w najlepszej wierze. Cóż bowiem mamy zrobić w sytuacji, kiedy spotykamy się z kimś, o kim wiemy tylko tyle, że jest młodym Czechem i studiuje historię na Uniwersytecie Karola w Pradze?
Czy zaprosimy go na lampkę wina do nowoczesnej stylowej kawiarni, czy raczej na kufel piwa do małej knajpki na Starym Mieście? Zanim odkryjemy, że Peter pije tylko wino, a od stołka przy barze w zadymionych lokalach woli wygodne krzesło w sali dla niepalących, chcąc nie chcąc, będziemy kierować się własnym stereotypem Czecha.
Na stereotypach opieramy się bowiem z reguły wtedy, gdy nasza wiedza jest niepełna. Szczególnie wiele stereotypów dotyczy narodowości, rzecz jednak znamienna, że bynajmniej nie tych, z którymi mamy niewiele kontaktów (jaki jest stereotyp Kanadyjczyka albo Łotysza w Polsce?), ale tych, które już nieco poznaliśmy lub poznajemy chociażby z mediów (jeśli istnieje jakiś stereotyp Wenezuelczyków, to tylko na podstawie oper mydlanych).
O stereotypach nie można powiedzieć, że są prawdziwe lub nie – są to sądy zbyt ogólne, by można je było zweryfikować, a także zbytnio naładowane emocjami, by można je było łatwo wyeliminować (dlatego też stereotyp ginie zazwyczaj, dopiero gdy zastąpi go jakiś inny). Szczególnym stereotypem jest autostereotyp.
Z reguły jest on sympatyczniejszy od stereotypów, jakie mają w odniesieniu do danej grupy inni, choć nie zawsze: jak pokazują badania przeprowadzone na początku XXI wieku, nawet narody niechętne Polakom mają o nas lepsze zdanie niż my sami.
Stereotypy mogą jednak uruchomić całą skalę niechęci wobec przedstawicieli innej grupy; w istocie nie dochodziłoby do segregacji, dyskryminacji, prześladowań ani eksterminacji grup społecznych, gdyby ich stereotypowy obraz nie kształtował jednoznacznie negatywnych przesądów na ich temat.
Oczywiście przypadek europejskich Żydów i Romów jest tu wyjątkowy i współcześnie skala niechęci kończy się zwykle na okresowej dyskryminacji, która w momentach szczególnych przechodzi w prześladowania.
Pewne grupy mniejszościowe odgrywają bowiem częściej niż inne rolę kozła ofiarnego. Kozioł ofiarny służy ludziom sfrustrowanym do wyjaśnienia przyczyn ich frustracji, bo »to wszystko przez nich«, a władzy ułatwia kanalizowanie społecznych niepokojów.
Rozmyślna i cyniczna polityka władz spotyka się tu z żywiołową, spontaniczną postawą tak zwanych zwykłych ludzi, z tym że bez szeroko rozpowszechnionych i głęboko zakorzenionych przesądów władza nie mogłaby tej ani innej grupie wyznaczyć roli ofiary.
Najlepszą tego ilustracją były wysuwane przez hitlerowską propagandę oskarżenia wobec Żydów o wywołanie... dwóch wojen światowych – nie trafiłyby one na tak podatny grunt w Niemczech (i nie tylko), gdyby nie tradycyjny antysemityzm.
Przedmiotem sporu historyków, i nie tylko historyków (jak pokazują dyskusje w Niemczech, a także w Polsce przy okazji sprawy Jedwabnego, a później fałszywego sformułowania »polskie obozy koncentracyjne«), jest to, czy ludzie niechętni Żydom sami byli współsprawcami, czy jedynie milcząco asystowali przy eksterminacji.
Dyskusje te są jednak wyjątkowo trudne, gdyż podobnie jak same stereotypy wywołują one emocje, które utrudniają rozmowę na racjonalne argumenty.
Poproś teraz, by uczniowie, pracując w nowych zespołach (powinno być ich co najmniej pięć), wyobrazili sobie, że do ich budynku, kamienicy, bloku lub osiedla ma się w przyszłym miesiącu sprowadzić nowa osoba.
Rozdaj każdej grupie inne zdjęcie i zaproponuj, by spróbowali przewidzieć reakcje sąsiadów – co mogą pomyśleć lub powiedzieć?
Każdy zespół dostaje inne zdjęcie:
1) osoby poruszającej się na wózku,
2) osoby bardzo ubogiej,
3) muzułmanki lub muzułmanina,
4) kogoś o ciemnym kolorze skóry,
5) geja lub lesbijki.
Poproś, by możliwe reakcje i wypowiedzi uczniowie wypisali np. w formie dymków lub chmurek – czerwonym mazakiem negatywne, a zielonym pozytywne. Następnie poleć, by zespoły powiesiły w kilku miejscach klasy swoje karty pracy wraz ze zdjęciami, a uczniowie z pozostałych zespołów niech się zastanowią, jakich innych „zielonych” argumentów można użyć w rozmowie z osobą niechętną nowemu
sąsiadowi czy sąsiadce. Uczniowie i uczennice mogą je proponować, siedząc przy swoich stolikach lub podchodząc do rozwieszonych w klasie plakatów i dopisując nowe pomysły.
Omówcie wspólnie to ćwiczenie i znajdźcie kilka najbardziej nośnych waszym zdaniem antydyskryminacyjnych stwierdzeń. Wyjaśnij też, że z badań naukowych jasno wynika, że gdy możemy nawiązać bezpośredni kontakt z osobą, której odmienności się boimy, uprzedzenia wyraźnie się zmniejszają.
Zaproponuj, by zorganizować w szkole, bibliotece publicznej lub domu kultury tzw. żywą bibliotekę, czyli spotkanie z osobą (lub kilkoma osobami), które są lub mogą być ofiarą uprzedzeń. Może to być temat uczniowskiego projektu edukacyjnego lub forma szkolnego wolontariatu.
Każde społeczeństwo składa się z bardzo różnych ludzi o odmiennych poglądach i niejednakowych potrzebach. Tym, co chroni przed dyskryminowaniem czy atakowaniem innych, jest postawa tolerancji. To coś więcej niż powstrzymywanie się od wykluczania, gorszego traktowania i agresji.
Przeczytaj na głos fragment tekstu Marii Ossowskiej, słynnej polskiej socjolożki XX wieku. Jakie wskazówki dla nas z niego wynikają?
To słowo wymaga komentarza uchylającego nieporozumienia, o które łatwo. Tolerancję przypisuje się często komuś, kto dla świętego spokoju patrzy przez palce na różne grzeszki otoczenia. Nie o ten gatunek tolerancji tutaj chodzi.
Tolerancja w naszym rozumieniu to nie jest nieprzeciwstawianie się rzeczom, które poczytujemy za złe, lecz umiejętność szanowania cudzych potrzeb i cudzych opinii, których nie dzielimy.
Szanuje cudze potrzeby, kto się z nimi liczy w swoim postępowaniu, przystosowując do nich własne; szanuje cudze opinie, kto ma życzliwą w zasadzie dla nich postawę, a w wypadku wyraźnej już kontrowersji nie przypisuje z góry przeciwnikowi czarnych motywów z tego tylko tytułu, że znajduje się w stosunku do jego stanowiska w opozycji.
Maria Ossowska, „Wzór obywatela w ustroju demokratycznym”, Warszawa 1946
Poproś uczniów o przeczytanie tekstu „Tolerancja i coś więcej” albo sam/a przedstaw zawarte w nim informacje. Sprawdź, czy rozumieją różnicę między pasywną tolerancją (zwaną niekiedy tolerancją negatywną) a empatią i próbą zrozumienia odmiennych od naszych poglądów czy potrzeb (tolerancja pozytywna).
TOLERANCJA I COŚ WIĘCEJ
Tekst autorstwa Andrzeja Waśkiewicza z podręcznika „Przewodnik obywatelski”, wyd. CEO i Civitas, Warszawa 2019, s. 83-84.
Nie musimy się zgadzać ze wszystkimi we wszystkim, a mimo to w wielu sprawach możemy zgodnie współdziałać. Tolerujemy poglądy innych ludzi, choć często wydają nam się dziwaczne albo wręcz niemożliwe do zaakceptowania (patrz: cytat poniżej). W społeczeństwie pluralistycznym tolerancja jest bowiem jedną z podstawowych zasad życia społecznego – bez niej nie mogłoby ono w ogóle funkcjonować.
Nie musimy traktować poważnie poglądu, że lądowanie na Księżycu było tylko telewizyjną sztuczką, ale ci, którzy tak uważają, nie powinni być dyskryminowani w żadnych instytucjach życia społecznego – może z wyłączeniem tych, które zajmują się badaniem kosmosu.
Pluralizm poglądów jest zresztą faktem, a nie postulatem demokratycznej formy rządów. Wzbogaca on życie społeczne, ale też czasem może przysparzać problemów.
Nie istnieje takie społeczeństwo, które tolerowałoby wszystkie poglądy; głoszenie niektórych z nich może przecież przyczyniać się do wzbudzania zamieszek i niepokojów społecznych czy prześladowań. Nie ma jednej ogólnej reguły, wedle której można by zakazać rozpowszechniania pewnych przekonań.
Zastosowane rozwiązania zależą od historii danego społeczeństwa i jego sytuacji społecznej. W Niemczech i w Polsce na przykład zakazane jest tzw. kłamstwo oświęcimskie – negowanie zbrodni Holokaustu; w Stanach Zjednoczonych takiego ograniczenia nie ma, ale prawo w niektórych stanach bardzo surowo traktuje słowne przejawy dyskryminacji kobiet i czarnoskórych obywateli.
W społeczeństwach wielokulturowych, takich właśnie jak Stany Zjednoczone, zróżnicowanie obyczajów jest na tyle duże, że prawo stanowi główny mechanizm regulujący współżycie społeczeństwa, w wielu krajach większą rolę odgrywają natomiast inne normy.
Zgodne współżycie w zróżnicowanym kraju wymaga jednak czegoś więcej niż pasywnej tolerancji: empatii wobec innych, próby zrozumienia ich zachowań, postaw i wartości.
Niezbędne w takim wypadku jest wyjście poza stereotypy, które często mogą być krzywdzące dla całych grup lub ich przedstawicieli. Życie społeczne wymaga więc po prostu refleksyjności, świadomego zaangażowania i podejmowania przemyślanych działań. Społeczeństwo potrzebuje ludzi o silnych charakterach, potrzebuje ich indywidualizmu.
Dobrze rozumiany indywidualizm nie ma nic wspólnego z wąskim egoizmem; przeciwnie, pozwala jednostce połączyć własny rozwój z wrażliwością społeczną i międzyludzką solidarnością. Człowiek, o czym była już mowa, jest przecież istotą społeczną.
***
„Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze będę bronił twego prawa do posiadania własnego zdania”.
Wolter (1694-1778), francuski pisarz, filozof, historyk i publicysta
Tolerancja to szanowanie poglądów, upodobań i wierzeń innych niż nasze. Czasami to wcale nie jest takie łatwe.
Gdy ktoś niepochlebnie wyraża się o naszym ulubionym pisarzu, polityku czy zespole muzycznym, mamy ochotę przekonać go, że jest w błędzie.
A tymczasem on zazwyczaj wcale nie jest gotów na zmianę zdania i obstaje przy swoich poglądach. Co wtedy – odejść, obrazić się, zaatakować (rzecz jasna – słownie)?
Właśnie w takiej sytuacji najbardziej przydaje się wyrozumiałość dla odmiennych upodobań i przekonań. Trzeba po prostu przyjąć, że ludzie różnią się między sobą, a świat byłby nudny, gdyby było inaczej…
Poproś, by uczniowie przećwiczyli to w parach. Powiedz: „Znajdźcie film, książkę lub wydarzenie, w ocenie których się różnicie, i niech każdy sformułuje krótką, 2-3-zdaniową ocenę.
Wypowiedzcie kolejno na głos swoje opinie – nie próbujcie się nawzajem przekonywać, po prostu przyjmijcie, że wasza koleżanka czy wasz kolega ma prawo mieć odmienne zdanie.
Dopytajcie, dlaczego tak myśli. Starajcie się zrozumieć, unikając krytyki i odrzucenia.
Czy jednak tolerancja powinna obejmować absolutnie wszystko? Nawet krzywdzące kogoś opinie albo poniżające kogoś zachowania? Poproś, by uczniowie wyobrazili sobie, że w ich obecności ktoś wyśmiewa się z koleżanki czy kolegi.
Czy to też powinno się tolerować? Zaproponuj, by podali przykłady opinii i zachowań, którym trzeba się przeciwstawić. Co w takim wypadku należy zrobić?
Sporządźcie wspólnie kilka wskazówek dla osób, które chcą przeciwstawić się takim wypowiedziom i zachowaniom, stanąć w czyjejś obronie, nie zgodzić się na złe traktowanie czy dyskryminację.
Zaproś teraz uczennice i uczniów do ponownego przyjrzenia się wypisanym na początku zajęć przypuszczeniom, czego będą dotyczyły.
Uzupełnijcie tę listę. Poproś, by porozmawiali w parach o tym, co dla każdego z nich było na lekcji najciekawsze, najbardziej zaskakujące lub najważniejsze. Wszyscy zapisują na kartce swoje przemyślenia i wrzucają do wspólnego pudełka lub przyklejają na dużym arkuszu papieru. Możesz rezultaty uczniowskiej pracy pokazać innym nauczycielom, a nawet rodzicom na najbliższym klasowym zebraniu.
• Wykorzystano materiały z podręczników „Przewodnik obywatelski. Wiedza o społeczeństwie w liceum i technikum”, wyd. CEO i Civitas, Warszawa 2019 oraz „Kształcenie obywatelskie w szkole samorządowej. Wiedza o społeczeństwie w szkole podstawowej”, wyd. CEO i Civitas, Warszawa 2018
• Fundacja Szkoła z Klasą od 18 lat wspiera szkoły w zmianie i łączy nauczycieli.
Weź udział w naszych programach: Szkolazklasa.org.pl
Tu znajdziesz też darmowe materiały.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze