Dla znacznej części piłkarskiego środowiska w Polsce selekcjoner z zagranicy to policzek. Fernando Santos będzie potrzebował wsparcia, żeby jego misja miała sens.
Na swojej pierwszej konferencji prasowej Portugalczyk powiedział, że nie lubi słowa "ja" i znacznie bardziej podoba mu się "my". Nowy selekcjoner reprezentacji Polski jest świadomy, że sukcesu w piłce nożnej nie buduje się w pojedynkę. Bez wsparcia najlepszy trener nie zajedzie daleko.
Takiego CV nie ma żaden polski trener
Fernando Santos ma imponujące CV, z Portugalią wygrał Euro 2016 i trzy lata później Ligę Narodów. Tak się składa, że po drodze do obydwu trofeów mierzył się z Polakami. Podczas Euro 2012 prowadzona przez niego Grecja wyszła z grupy kosztem drużyny gospodarzy pod wodzą Franciszka Smudy. Dwa lata później z Grecją awansował do 1/8 finału mundialu w Brazylii, przegrywając po serii rzutów karnych z rewelacyjną Kostaryką. Wcześniej pracował w wielkich klubach: Porto, Benfice, Sportingu Lizbona, Panathinaikosie Ateny. Nie ma w Polsce trenera o podobnych osiągnięciach.
Wszystkie komentarze
Co wiecej, w polskiej lidze byli i sa obecnie zagraniczni trenerzy.
jak ktos ponizej napisal: nawet najlepszy trener nie nauczy Krychowiaka rozgrywac pilki. Probelemem jest przereklamowana i podkrecona przez Canal plus i spadkobiercow polska liga, swietnie opakowana, wspaniale prezentowana, super oplacana i beznajdziejna w jakosci. Kilka wisienek (Zielinski, Lewandowski) nic tu nie zmiania, gdyz polscy pilkarze nie sa w stanie w wiekszosci utrzymac sie w pierwszych skladach renomowanych klubbow.
Od góry do dołu. Choć im niżej, tym lepiej.....
Nic się nie stanie, Polacy, nic się nie stanie!
Rolą selekcjonera nie jest nauczenie Krychowiaka grać w piłkę, ale znalezienie kogoś na jego miejsce.
Niby. Ale w siatkówce tak nie jest. Dlaczego?