Właściwie wszystko wskazywało na Real Madryt. Najlepszy klub Europy poprzedniego sezonu wygrał aż 16 z 17 finałów, które rozgrywał od 2014 roku. Finał Ligi Mistrzów w Lizbonie 8,5 roku temu zaczął tę niezwykłą serię Królewskich, przerwaną wyłącznie przez Atletico Madryt w meczu o Superpuchar Europy w 2018 roku. W tym czasie Real wygrał pięć razy Ligę Mistrzów.
W ostatnich latach, gdy Barcelona była pogrążona w kryzysie, Królewscy kolekcjonowali kolejne trofea. Wygrywali z Katalończykami mecz za meczem. Fatalną serię przerwał Xavi Hernandez wiosną ubiegłego roku, kiedy Barcelona pokonała w lidze Real aż 4:0 na Santiago Bernabeu. Była to jednak wyłącznie kwestia prestiżu. Królewscy zdobyli mistrzostwo Hiszpanii i wygrali Ligę Mistrzów. Drużyna Xaviego zakończyła sezon bez trofeum.
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Materiał promocyjny
Ogłoszenie Płatne
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Europa na sprzedaż. Również mafiozom i krwawym reżimom stanowiącym nieludzkie prawa - co by tam kogoś obchodziły prawa kobiet czy morderstwa dziennikarzy.
a ty po prostu jesteś nikim
Odezwał się KTOŚ, czyli parszywy zawistny polaczek który nienawidzi każdego Polaka któremu się w życiu powodzi. Wracaj do swej nędznej jałowej egzystencji i dalej gryź z zawiści brudne paluchy.
Jacy okupanci, drogie dziecko? Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że Polska okupuje Małopolskę i Mazury!
Też tak kiedyś myślałem ... ale w tym meczu Lewy zagrał bardzo dobrze
1:0 Gavi - świetne podanie Lewandowskiego
2:0 Lewandowski - pewne wykończenie po dośrodkowaniu Gaviego
3:0 Pedri - kluczowy udział Lewandowskiego w akcji, dokładne podanie do
Gaviego, który dośrodkowuje i Pedri wykańcza
Benzema strzelił fuksem w ostatniej sekundzie, przez 85 minut Real był słabiutki,
na koniec Barcelona odpuściła i weszli rezerwowi.
Młode wilczki (Pedri, Gavi) i stary basior (Lewy) pożarli i przeżuli Real bez popitki.
Chyba nie oglądałeś meczu.
Zdążyło.
Ale tobie wolno pisać na kolanie, chociaż nie gonią ciebie żadne terminy?