Polski napastnik przeżywa osobliwy okres - jest w formie, zbiera świetne recenzje, ale jego turyńskiej drużynie nic nie wychodzi. Tym razem uległa 1:2 lizbońskiej Benfice

Kiedy tydzień temu zakończyła się inauguracyjna kolejka Ligi Mistrzów, szczyt indywidualnych klasyfikacji statystycznych miał biało-czerwony kolor. Robert Lewandowski był liderem z trzema golami, Piotr Zieliński wiceliderem z dwoma golami i asystą. Dwaj Polacy najlepszymi ofensywnymi zawodnikami rozgrywek. Takiego momentu jeszcze w historii nie było.

Nasi reprezentanci występujący w Barcelonie i Napoli rozpoczęli bieżący sezon rewelacyjnie, ale jeszcze bardziej zaskoczył wszystkich Arkadiusz Milik, który w środowy wieczór dołączył do rodaków jako bohater Champions League.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze