Tuż przed końcem pierwszej połowy skaczący do dośrodkowywanej z rzutu rożnego piłki Wojciech Szczęsny upadł tak pechowo, że uszkodził sobie staw skokowy. Nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja – reprezentant Polski ewidentnie cierpiał, ale ogromny ból wywołuje zarówno poważne skręcenie kostki (lekarze natychmiast mu ją unieruchomili), jak i złamanie.
Nasz bramkarz zaczął sezon kontuzjowany, a zastępujący go Mattia Perin spisywał się rewelacyjnie. Rozgorzała nawet dyskusja, czy trener Massimiliano Allegri nie powinien zmodyfikować hierarchii bramkarzy w drużynie – Szczęsny wrócił, ale jego organizm nie wytrzymał już w drugim meczu ligowym. Niespełna trzy miesiące przed startem mundialu. Co może martwić tym bardziej że nasz drugi bardzo doświadczony golkiper, grający w angielskim West Ham 37-letni Łukasz Fabiański zakończył już reprezentacyjną karierę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Słowo "brutalnie" jest tu niefortunne. Jeśli napastnik nie realizuje goli to mówienie o tym nie może być brutalnością.
Zyczys mu zle bo to polski dobry bramkarz, czy za duzo zarabia?
No wiesz, ma i się nie dzieli....