Większość kibiców słyszała o niesamowitym konkursie skoku o tyczce podczas igrzysk w Moskwie, kiedy Władysław Kozakiewicz i Tadeusz Ślusarski stoczyli niesamowity pojedynek z Konstantinem Wołkowem. O zawodniku, który zajął wtedy drugie miejsce, znów stało się głośno teraz, gdy rosyjska federacja miała zapłacić światowej grzywnę za pomoc w oszustwach dopingowych Daniłła Łysenki, utalentowanego skoczka wzwyż.
Łysenko unikał kontroli antydopingowych, a w fałszowaniu dokumentów pomagali mu działacze związku. Gdy wyszło to na jaw, winni zostali zawieszeni, a federacja ma w sumie zapłacić 11,6 mln dol. Termin uregulowania pierwszej raty upłynął 30 czerwca. Zrozpaczeni zawodnicy, którym grozi nawet brak prawa do startów pod neutralną flagą, prosili o pomoc Władimira Putina.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ta, przecież w Ameryce jeszcze biją "Murzynów" zapomniałeś/aś o tym napisać. Zostaw nowinki w spokoju bo skandal polega na tym, że struktury państwa i służby były zaangażowane w ten proceder.
==============================================================================
W tej cywilizacji zapłacenie kary kojarzy się z przyznaniem się do winy i nawet czynny żal. No więc niedoczekane.
Panowie Kozakiewicz i Ślusarski byli skoczkami o tyczce. Pan Łysenko jest skoczkiem wzwyż. To są różne sporty. W skrócie to tak jakby pan nazwał p. Artura Szalpuka piłkarzem.
Autor po gimnazjum, czy po 8 klasowce?
No i co z tego?Mowa jest o szprycerach z wielkiej rassiji.
no i "kropla która przeważyła szalę", co najmniej niezręczne sformułowanie
Trzeba było doczytać do akapitu: "A Wołkow zapowiedział, że jego 16-letni syn Matwiej, ..."
no błueeeee- -endnie po prostu: nie ma już zanadto pucharów, ani czar, które się wychyla, dopełnia, przepełnia... dziś tylko jasny gwint. i ten, urwał, i tamten urwał, urwał.
wag, takich z szalami (nie szalikami) też nie za bardzo; na nich się kładzie, je się przeważa (jak to na wadze), itd.
no i jeszcze zjawisko: jest to tzw. kontaminacja, czyli zanieczyszczenie. mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie zapamiętać "co do czego". dziękuję.
Przecież jest napisane wyraźnie na początku artykułu: "O zawodniku, który zajął wtedy drugie miejsce, znów stało się głośno teraz, gdy rosyjska federacja miała zapłacić światowej grzywnę za pomoc w oszustwach dopingowych Daniłła Łysenki, utalentowanego skoczka wzwyż. "
O co ci chodzi? By tylko Wyborczej dop....lić?