To był doskonały pomysł: wystrzelić na szczytowy światowy poziom akurat wtedy, gdy rozstrzygają się sprawy najważniejsze. Po 3:0 z Francją (21, 19, 20) naszym siatkarzom wystarczy już tylko urwać seta Słowenii, żeby za rok polecieć do Tokio.

Owszem, martwiliśmy się. Bo za trenerem Vitalem Heynenem trudno nadążyć, bo Wilfredo León wydawał się przygaszony, bo kapitan Michał Kubiak sam przyznawał, że grał, jakby zapomniał wejść na boisko.

To wszystko już nieaktualne. W sobotnie popołudnie w gdańskiej Ergo Arenie Polacy rzucili się na rywali tak, jakby nie zamierzali wygrać, tylko rozszarpać Francuzów na strzępy. Z agresją, techniczną precyzją, mądrym planem. No i obaj liderzy ożyli, wreszcie oddychali pełną piersią.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nasza reprezentacja jak walec.Nasuwa mi się analogia z Mundialem w Brazylii 2014 i zmiażdżeniem gospodarzy przez Niemców.Brawo !!!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zawsze lubiłam pogawędki po meczach naszej reprezentacji w studio. Mielewski, Drzyzga, trener Mazur, nawet Kadzia byłam w stanie znieść. Niestety, obatel Czarnecki, odkąd został wice PZPN-u, dostrzegł okazję, by się podlansować i teraz po każdym meczu siedzi w studio z komentatorami i z poważną miną wygłasza 'eksperckie' opinie nt. meczów i siatkówki. Kompletnie nie widzi swojej śmieszności. Tego nie da się oglądać.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Francja zburzona? To była jakąś wyprawa krzyżowa naszych mocherów?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Przygotowałem się na trudniejszą i dłuższą rozgrywkę. A tu piwo zostało
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Aż za dobrze! Ledwo się człowiek zaczął delektować, a już było po wszystkim.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Wszystko pięknie Panie Redaktorze. Ale nazwać Wilfredo Leona kubańskim wygnańcem??? To on został z Kuby wygnany? (Chyba że to metafora, ale jeśli tak - nietrafiona)
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    Fantastycznie, super! Gra w oblokach! Szkoda pisaniny ponizej, ciagle jakies marudzenia! Chapeau bas!
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Panowie, chapeau bas!
    już oceniałe(a)ś
    12
    0