Według najnowszego raportu organizacji zajmujących się dobrostanem zwierząt obecnie obowiązujące unijne regulacje dotyczące transportowania żywych zwierząt są systematycznie łamane. Swój udział mają też polscy przewoźnicy - wynika z raportu opublikowanego przez organizacje TSB|AWF i Eyes on Animals przy wsparciu CIWF Polska, działającej na rzecz poprawy losu zwierząt hodowlanych.
Polska jest trzecim z największych w Europie eksporterów nieodsadzonych cieląt. Tak określa się zwierzęta, które jeszcze powinny być karmione mlekiem matki. Młode cielaki uważane są za "produkt uboczny produkcji mleka".
Zaledwie 10-dniowe zwierzęta ruszają w podróż, która może trwać nawet 40 godzin. Zwierzęta przemierzają od kilkuset, do kilu tysięcy kilometrów. Polsce firmy najczęściej przewożą cielęta wewnątrz Unii Europejskiej, głównie do Holandii, Włoch i Hiszpanii. Podczas transportu zwierzęta, które powinny być karmione mlekiem matki lub produktami zastępczymi, cierpią głód.
Śledztwo prowadzone w latach 2014-16 objęło trzech polskich przewoźników. Raport opisuje stwierdzone przypadki łamania obowiązujących przepisów. W raporcie stwierdzono niestosowanie się do obowiązujących przepisów przez polskich przewoźników, m.in.:
W trakcie śledztwa trwającego dwa lata skontrolowano 10 transportów nieodsadzonych cieląt i jagniąt pomiędzy krajami UE - w każdym przypadku dochodziło do nieprawidłowości. Żaden ze skontrolowanych przewoźników nie posiadał odpowiednich urządzeń do pojenia młodych zwierząt ani właściwego pokarmu dla nieodsadzonych cieląt i jagniąt – zwierzęta nie były więc karmione - wynika z raportu.
Organizacje pracujące na rzecz poprawy losu zwierząt domagają się wprowadzenia przepisów ograniczających czas transportu do 8 godzin. Tutaj można podpisać petycję w tej sprawie.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze