Łatwo się z "Putina" wyśmiewać, wytykać Vedze warsztatowe błędy, a wszystko ubrać w ironię i sarkazm.

Patryk Vega powiedział mi w wywiadzie, że jego "Putin" powstał w interesie społecznym, a jemu jako twórcy zależy na tym, by po seansie widzowie przestali się rosyjskiego prezydenta bać.

Szanuję to i rozumiem. Ale ambicje i poczucie misji twórcy oczywiście nie czynią automatycznie "Putina" dobrym filmem.

"Putin" to przede wszystkim świadectwo aspiracji Patryka Vegi. Kręcenie filmu o dyktatorze, którego boi się pół świata, diagnozowanie go, wymagają brawury i rozbuchanego ego. Do tego drugiego Vega zresztą się przyznaje.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Łukasz Grzymisławski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Nie potrzeba 5 powodów, wystarczy jeden - bo to film Vegi, dlatego jest to zły film.
    @Kohoutek-Somnabulmeister
    Filmy Vegi są dobre. Putina nie obejrzę dla zasady, żeby nie wspierać kina o nim
    już oceniałe(a)ś
    2
    18
    @Kohoutek-Somnabulmeister
    Trudno nakręcić dobry film bez reżysera. Papryk Vegeta rezyserem nie jest. Wszystkie jego filmy to zbior grepsów, skeczów i luźnych scen. W tym się jakoś sprawdzał. Nic, co chciał nakręcić na poważnie się nie udało. Szczególnie film o nim samym. Podobnie jest z "Putinem".
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Dobra analiza, poza niepotrzebnym punktem 5, ponieważ Vega jest przedstawicielem kina eksploatacji. Nie jest to ani żadne odkrycie i ani nie dotyczy tylko tego filmu.
    już oceniałe(a)ś
    37
    1
    Vega skończył się na serialu Pitbull, nawet najsłabszy, trzeci sezon to było arcydzieło w porównaniu do marnych filmów, które tworzy dziś.
    już oceniałe(a)ś
    29
    1
    Vega jest tak nieudacznym twórcą, że pozostaje mu siać sztuczne kontrowersje,zmyślać jakieś bajki że mu KGB czy kto tam chcieli zapłacić za wpływ na film. Typowe dla miernot zmienić sobie nazwisko na bardziej trendy.
    Kompletnie nie rozumiem czemu jako podatnicy płacimy na PiSF i dofinansowania różnych gniotów "kulturalnych" kiedy brakuje na służbę zdrowia, godziwe pensje nauczycieli czy zbrojenia.
    @?kra?ken?

    A co ma PISF wspólnego z filmami Vegi robionymi za prywatne pieniądze? to raz.

    Dwa, że budżet PISF nie pochodzi z budżetu państwa, czyli nie jest z podatków, tylko ze składek płaconych przez nadawców. Radzę doczytać ustawę o kinematografii, a potem się wypowiadać.
    już oceniałe(a)ś
    12
    4
    @von_golmkau
    Nie pisz głupot. Oczywiście że Pisf dostaje pieniądze z budżetu ministerstwa kultury
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    @lejla
    Jest to niewielka dotacja jedynie na funkcjonowanie urzędu - tak jak, wszystkie inne urzędy w kraju. Cała pula pieniędzy na dofinansowanie produkcji filmowej (kilkaset milionów rocznie) pochodzi ze składek nadawców (kin, telewizji, platform cyfrowych, dytrybutorów itd.), czyli tych, którzy na filmach zarabiają. Pomysł jest wzorowany na francuskim CNC i działa od 20 lat, wszędzie o tym trąbią na prawo i lewo, ale Polak i tak wie zawsze swoje i będzie wrzeszczał, że to z jego podatków, choć w tym przypadku to nieprawda. Osobiście nie miałbym zresztą nic przeciwko finansowaniu kultury z podatków (lepsze to niż np. kościół, który wszyscy finansujemy faktycznie z budżetu państwa), ale PISF jest finansowany inaczej. Dofinansowanie produkcji filmowej nie pochodzi z budżetu państwa (art. 19 ustawy o kinematografii).
    W Internecie można łatwo znaleźć infografiki, które tłumaczą w obrazowy sposób, jaki procent budżetu PISF-u pochodzi z jakich źródeł.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @von_golmkau
    A mówiąc jeszcze bardziej zrozumiale:
    - działalność PISF - budżet Ministerstwa
    - budżet PISF (współfinansowanie filmów) - składki nadawców.
    Tak więc produkcja filmowa nie jest współfinansowana przez państwo.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    > Dlaczego "Putin" Patryka Vegi to nie jest dobry film?

    A to istnieje jakiś dobry film Patryka Vegi???
    już oceniałe(a)ś
    22
    1
    I po co było toto promować jakimś bezsensownym wywiadem?
    @TonySoprano
    Znowu ta obsesja "promocji". Dzieci polskiego kapitalizmu nie widzą innej motywacji niż promocja.
    już oceniałe(a)ś
    2
    6
    @TonySoprano
    For money :)
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @von_golmkau
    Wszystko łykasz co ci podsuną, co dziadku?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Po pierwsze dla tego że Patryk Vega to ćwok i zły reżyser.
    już oceniałe(a)ś
    20
    1
    90% oglądających filmy Vegi robi to dla beki, niczego się nie doszukują i nie analizują. Te jego poważne, nieudaczne sceny wywołują w nas gromki śmiech, do popłakania się.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0