Festiwal w Toronto - najważniejsza impreza filmowa w Ameryce Północnej - uchodzi za pierwszy zwiastun ceremonii oscarowej. Po gali rozdania nagród wiemy już, które filmy namieszają w najbliższych miesiącach.
Korespondencja z festiwalu filmowego w Toronto
Nagrodzone w Toronto filmy często pół roku później zostają laureatami nagród Akademii Filmowej, by wspomnieć tylko takie hity jak „Nomadland", „Green Book", „JoJo Rabbit", „La La Land" czy „Belfast". Co ważne – w Toronto, w przeciwieństwie choćby do wielkich europejskich festiwali (Berlin, Cannes, Wenecja), to publiczność, a nie jury decyduje o nagrodach, a to zawsze zapowiedź sukcesu nie tylko artystycznego, ale też komercyjnego.
Wszystkie komentarze
Czepiasz się. Plac abonament i nie narzekaj
I wszystko jasne...
:)
"Smoleńsk" lepszy...