Tytułowa postać, którą Christoph Waltz gra w nowym serialu Amazona "Konsultant", łączy w sobie elementy przyjemne i złowróżbne, a do tego ma bardzo specyficzne pomysły na temat prowadzenia firmy.

Christoph Waltz co nieco o aktorstwie wie, co potwierdzają zdobyte przezeń statuetki amerykańskiej Akademii Filmowej. Tymczasem jednak w niedawno przeprowadzonej rozmowie bagatelizował kwestię potrzebnych w tym fachu umiejętności.

„Nie wierzę w podział na dobrych i złych aktorów" – oznajmił. „Jeśli grasz interesującą rolę w ciekawej fabule i zostałeś odpowiednio obsadzony, to musiałbyś być kompletnym idiotą, by źle wypaść".

Trudno orzec, jak bardzo na serio Waltz wygłasza tego rodzaju sądy, tak jak trudno ustalić, co konkretnie napędza jego najnowszą kreację ekranową – tytułowego bohatera thrillera satyrycznego produkcji Amazon Prime pod tytułem „Konsultant".

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Wiem jedno, Waltz to najlepszy aktor świata.
    Przewraca.
    już oceniałe(a)ś
    30
    2
    Jego aktorski geniusz szczególnie rozjaśnił wielki ekran w połączeniu z geniuszem reżyserskim Tarantino, we wspomnianych ?Bękartach Wojny? i później w ?Django?
    @Clarence7
    Bękarty Wojny oglądam kilka razy w roku.
    Jego gra jest genialna.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    ekscentryk i dziwak w każdej obsadzonej przez siebie roli (w najbardziej pozytywnym znaczeniu). Czekam na mariaż z reżyserią i scenariuszem Tima Burtona - sukces murowany
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    To przygwoździł :)
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Spectre...
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Tułał się ? :))) Jasne, Paryż, Wiedeń i Londyn (wszędzie długo mieszkał) to takie niegościnne slumsy bez ciepłej wody... i wcale nie ma tam tych wybitnych europejskich reżyserów, u których grał główne role.
    @Tnnengebirge
    Moze narracja jest taka, ze wszystko, co nie jest Hollywood to "tułaczka"..?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    W Polsce grał dawno temu u Zanussy
    @chromakiszka
    To nie było w Polsce (a że to nazwisko inaczej się odmienia to pewnie jednak wiesz)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Skończyłem właśnie "Konsultanta", znakomita rzecz, aczkolwiek pozostawia uczucie niedosytu. Oczywiście nikt nie powiedział, że WSZYSTKO trzeba widzowi wytłumaczyć, ale jednak parę rzeczy by można (a nie zostały wyjaśnione) :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0