Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.
W tegorocznej edycji nagrody Lux nominowane były także filmy "Kolektyw" i "Na rauszu". Przyznawana od 2007 r. nagroda przeszła gruntowną reformę, obejmującą nawet zmianę nazwy (obecnie to Lux Audience Award – Europejska Nagroda Publiczności dla najlepszego filmu). Zmieniły się także m.in. zasady głosowania – najlepszy film z nominowanej trójki wybierają w głosowaniu europosłowie oraz widzowie z całej Europy, a ich głosy ważą po 50 proc.
Duński zdobywca tegorocznego Oscara, który w piątek wejdzie wreszcie do polskich kin, zajął trzecie miejsce, polski kandydat do ubiegłorocznego Oscara – drugie, a zwyciężył – nominowany w tym roku do dwóch Oscarów – rumuński dokument o śledztwie dziennikarzy wokół tajemniczych śmierci po pożarze w klubie Colectiv i wszechobecnej korupcji na szczytach władzy w Bukareszcie.
Bartosz Bielenia: Daję głos w imieniu Białorusinów
Aktor odbierał statuetkę w imieniu reżysera Jana Komasy i innych twórców „Bożego Ciała".
- Pochodzę z Polski, której granica stanowi granicę Unii Europejskiej z Białorusią. Za tą granicą 30 tys. 500 osób jest torturowanych, 476 osób znajduje się w więzieniach z powodów politycznych, 13 zostało zamordowanych – wyliczał. – A to dane tylko z roku 2020 r. Jedyne, co mogę dziś zrobić, to dać głos w imieniu tych ludzi.
Swoim krzykiem nawiązał do działań 28-letniej białoruskiej aktywistki Jany Shostak, która od 2010 r. mieszka w Polsce. W sierpniu 2020 r. Shostak zorganizowała akcję „minuta krzyku dla Białorusi".
Po tym, jak 23 maja 2021 r. samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna, został podstępem zmuszony do awaryjnego lądowania na lotnisku w Mińsku, Shostak powiedziała na konferencji prasowej pod ambasadą Białorusi w Warszawie: "My już nie możemy milczeć, wszystko, co nam pozostaje, to minuta krzyku. Mam nadzieję, że wszyscy i wszystkie z nas na swój sposób zakrzyczymy". Po czym krzyczała przez minutę.
W Strasburgu Bielenia przypominał też o odbywającym się codziennie o godz. 18 przed siedzibą biura Komisji Europejskiej w Warszawie proteście Białorusinów i solidaryzujących się z nimi Polaków.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Naiwny.
Z mojej strony tez wielki respekt dla aktora! Brawo!
Dla osób ciężko skrępowanych i wystraszonych to oczywiście naiwność i komedia.
Pokrzyczy sobie, starzy Niemcy i Francuzi mu poklaszczą, a tymczasem NS2 na ukończeniu.
Aaaaaaa! Yyyyyy! Eeeeee! xD
Po co argumenty lepiej wrzeszczeć...... Ehhhh jak bardzo stacza się społeczeństwo...
Przerażające, koniec świata po prostu.
Masz rację, bo niektórzy, co nic nie zrobili ciągle.... stękają, narzekają....... w każdej wypowiedzi
Niestety, w obecnych czasach nawet coś tak absurdalnego jak krzyk do mikrofonu przez minutę wystarczy, by zostać uznany za konstruktywną działalność, a ci którzy kwestionują jego zasadność i nie chcą brać w nim udziału są uznawani za stękających i narzekających.
W psychologii to się nazywa projekcja - stękasz i narzekasz, że inni, krzywdzeni i bezsilni, nic tylko stękają i narzekają.
Po co krzyczeć? Od razu armaty! Szkoda czasu.
Tylko, że... Łukaszenka też ma armaty...
Wyślij swoja wnuczkę na spalenie przez Iskandera.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.
(Martin Niemöller, 1892-1984,
niemiecki pastor luterański; wiersz napisany w obozie w Dachau w 1942 r.)
Dedykujesz to Białorusinom czy Polakom?
wszystkim
ty tak na poważnie? a już myślałam, że są jakieś granice żenady
Wszystkim obojętnym, potępiającym, wygodnym, chciwym na łaski rządzących (obecnie)
To czemu te granice przekraczasz?
To, że nie rozumiesz czegoś, nie znaczy, że racja jest po twojej stronie!!!
A cytat jest bardzo wymowny.
Jak teraz jasno widać, totalny nierząd i dojna zmiana nie uznają żadnych granic żenady.
Pupile USA ( Honduras ) morduja więcej ludzi w jeden dzień
niz Bialorus w ciagu dekady.
To ma być usprawiedliwienie Łukaszenki?
Rozczarowujesz, bo czasami i ciekawie napiszesz.
W ogóle nie przyszli, przecież to wydarzenie kulturalne, więc nieciekawe. Lewactwo jakieś samo.
Na wieść, jak krwią opływa naród czeski,
Bratem się czuje Jugosłowianina,
Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski,
Z matką żydowską nad pobite syny
Schyla się, ręce załamując żalem,
Gdy Moskal pada - czuje się Moskalem,
Z Ukraińcami płacze Ukrainy,
Ten, który wszystkim serce swe otwiera,
Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem -
Gdy naród grecki z głodu obumiera,
ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem.
Ja jej nie poznałam, ale też mam wrażenie, że za dużo mówi się o niej samej, a jakby mniej o sprawie. Tak jakoś wyszło.
To właśnie wy, krytykujący ją, mówicie o niej zamiast o Białorusi. Dobrą robotę wykonujecie dla Łukaszenki. Może mimowolnie, ale skutecznie.
Nie skrytykowałam tej akcji. Tak się składa, że ludzie mają zdolność bardzo szybkiego stawiania innych albo pod pregierzem, albo na pomnikach. Potem im głupio.
Obawiam się, że jest odwrotnie. Łukaszenka nawet nie musi się specjalnie starać, żeby w kraju wykorzystać tę akcję propagandowo na swoją korzyść.
Pół Europy może krzyczeć, a drugie pół się obnażać na znak protestu, ale czy to coś zmienia w Białorusi?
Jeśli już mowa o egocentryzmie, to jest jak najbardziej "na miejscu" w przypadku artystki czy artysty.
No bo ona jest pieprzoną atencjuszką. Po prostu. I gra na siebie, ewidentnie - i dość prymitywnie.
Co mądrego jest w staniu i wrzeszczeniu? Wygłosił jakąś mądrą i pouczającą mowę? Użył błyskotliwej argumentacji? Nie pan przypomina przekupkę drącą mordę na targu.
Co mądrego można powiedzieć?
Powiedz ty coś mądrego od czego Łukaszenka się zmieni.
To jest poruszający gest który zwróci uwagę opinii publicznej. Mądre słowa nie docierają do dużej ilości ludzi.
A skutki nie są natychmiastowe.
On z tych krytykujących i narzekających. Nie rozumie czegoś? To skrytykuje.
Jak dotychczas niczego nie zaproponował.
Hm, sama nie wiem... zastanawiam się tutaj..., to mi się wydaje jakąś niebezpieczną egzaltacją - raz: przypisywać sobie "rację moralną" (wobec innych), dwa: "najlepszymi ludźmi na świecie" nazywać takich, z którymi się nie żyło pod jednym dachem, nie współpracowało dłużej, nie odbyło jednej, osobistej rozmowy... To taka moja na marginesie wątpliwość... chyba (jedno czy drugie) dobrze - albo źle - ocenione działanie w świecie, nie musi być od razu opisywane w osobistych superlatywach...
PS Ale to nie zaminusowałam! Albo zrobiłam to przez pomyłkę!
Mam nadzieję, że nie masz na myśli europosłów? Może Bielenię czy panią Szostak?
Tak czy inaczej śmiała diagnoza :D Znasz wszystkich ludzi na świecie i wiesz, którzy są "najlepsi"?