Kino akcji w najgorszym wydaniu: prymitywne, brutalne, beznadziejnie przewidywalne.
Recenzja filmu "Mechanik: Konfrontacja": *
Sequel „Mechanika” z 2011 r. Bishop (Statham), zawodowy zabójca światowej klasy (ilość tego rodzaju bohaterów w kinie współczesnym dowodzi niejakiej zatraty instynktu moralnego) zarzucił już swój fach, ale będzie musiał wrócić do gry. Jeśli nie zabije kolejno trzech wskazanych przez zleceniodawcę delikwentów (jednym z nich jest Tommy Lee Jones z kolczykiem w uchu), zginie piękna dziewczyna, Gina (Alba). Już sam powód, dla którego Bishop ulega szantażowi, jest naciągany: Gina nie jest jego miłością, ledwo ją zna i choć przez pierwsze – bardzo nudne - 20 minut usilnie pracuje się nad zbudowaniem więzi między nimi, chemia uczuciowa się nie pojawia.
Wszystkie komentarze