Na półkach sklepowych właśnie pojawiło się ''Habibi'' Craiga Thompsona, za które autor otrzymał w lipcu nagrodę Eisnera (tzw. komiksowego Oscara) w kategorii najlepszy artysta. W ponad 670-stonicowym albumie wydanym przez Timofa odnajdziemy opowieść snującą się w fikcyjnej, orientalnej krainie osadzonej w kulturze Islamu. Bohaterami ''Habibi'' są Dodola i Zam - urodzeni jako niewolnicy i połączeni zbiegiem okoliczności u progu nowego, wspólnego życia obarczonego traumą trudnego dzieciństwa. Największe zachwyty na Zachodzie wzbudziła jednak nie historia, a warstwa wizualna. Każdy z rozdziałów wyróżnia się niepowtarzalnym stylem, a nie brakuje również nawiązań do malarstwa (m.in. Jean-Léon Gérôme). Michel Faber z ''The Guardian'' nazwał ''Habibi'' orgią sztuki, a Craiga Thompsona postawił na równi z takimi klasykami gatunku, jak Joe Sacco i Will Eisner.
Przed wakacjami ukazały się także docenione przez kapitułę nagrody Eisnera ''Zagubione dziewczęta'' (''The lost girls'') Alana Moore'a i Melindy Gebbie. Komiks w USA i krajach Europy Zachodniej wywoływał skandale z powodu pornograficznych treści. Treści, których zdaniem autora jest w literaturze zbyt mało i które mają doprowadzić tytułowe bohaterki do wyzwolenia. Główne role odgrywają dorosłe Alicja z ''Alicji w Krainie Czarów'', Wendy z ''Piotrusia Pana'' oraz Dorotka z ''Czarnoksiężnika z krainy Oz'' opowiadające sobie nawzajem historie swoich seksualnych przebudzeń, a następnie coraz odważniejszych eksperymentów i odkryć erotycznych. Nie brakuje również wielu erudycyjnych odniesień do sztuki (m.in. malarstwo Alfonsa Muchy czy Aubreya Beardsleya) i literatury (m.in. do ''Klaudyny'' czy ''Portretu Doriana Graya''), a także subtelnej krytyki władzy, wojny oraz degradującego wpływu kapitalizmu. Dzieło powstawało ponad 16 lat, a Alan Moore i Melinda Gebbie podczas pracy nad nim zostali parą, w wkrótce po premierze komiksu zawarli związek małżeński.
Od lipca można nabyć również uznawany za jeden z najlepszych komiksów biograficznych, nagrodzony przez publiczność na festiwalu w Angoulême ''Kiki z Montparnasse'u'' autorstwa José-Louisa Bocqueta i Catel Muller. To historia życia Alice Prin, jednej z pierwszych wyzwolonych kobiet w XX wieku. Modelki, inspiracji, a także kochanki tak znaczących artystów, jak Man Ray, Marcel Duchamp, Pablo Picasso czy Jean Cocteau. Dziewczyny dorastającej w biedzie i parającej się różnymi, czasem niegodnymi zajęciami w drodze na szczyt popularności. Słynnej królowej Montparnasse'u i cesarzowej Cyganów. Utwór ciekawy nie tylko ze względu na treść, lecz także na formę (''emocjonalną, a zarazem uroczystą'' - jak pisano), którą zachwycali się m.in. recenzenci ''The New York Times'' oraz ''Vanity Fair''.
W tym roku ukazały się także dwa pierwsze tomy nowej serii ''Yorgi'' Dariusza Rzontkowskiego i Jerzego Ozgi. Kolejne wyczekiwane są z niecierpliwością, ponieważ od czasów ''Funky'ego Kovala'' (koniec lat 80.) nie było polskiej serii science fiction, która mogłaby nawiązać poziomem do klasyka gatunku. A wydaje się, że ''Yorgi'' ma odpowiedni potencjał. Świadczy o tym wysoka pozycja komiksu na liście tegorocznych bestsellerów. Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Ludzkość utworzyła Ligę Siedmiu Planet, a mieszkańcy skolonizowanych planet żyją setki, a nawet tysiące lat, ponieważ przed śmiercią chronią ich wymienne narządy wewnętrzne. Światem rządzą wielkie korporacje, które kontrolują całą populację dzięki narkotykom, od których ją uzależniły. Akcja zaczyna się, gdy 300 lat po zakończeniu wielkiej wojny wybucha kryzys, giną transporty środków odurzających i zamykane są kolejne fabryki. Na scenę wkracza tytułowy Yorgi, ostatni świetlny (komandos z przyszłości), który ma do wyrównania rachunki z generałem Terranem, jedną z czołowych postaci Ligi. Być może ktoś pomoże mu się zemścić, o ile Yorgi podejmie się misji na planecie Vanish, z której podobno nie ma powrotu. Recenzenci zachwycają się zaś nie tylko sensacyjną akcją, lecz także wieloma nawiązaniami do dzieł kultury zarówno na płaszczyźnie fabularnej (''Gwiezdne wojny'', proza Philipa K. Dicka), jak i wizualnej (''Pancernik Potiomkin'', ''Metropolis'', ''Śpioch''), a nawet werbalnej (cytaty z dzieł i aluzje do twórczości Stanisława Lema czy Roberta Heinleina).
Koniunkturę wywołaną przez najnowszy film Christophera Nolana ''Mroczny Rycerz powstaje'' wykorzystał Egmont, który niedawno wypuścił na rynek trzy klasyczne komiksy o człowieku-nietoperzu. ''Powrót Mrocznego Rycerza'' Franka Millera to opowieść o podstarzałym superbohaterze zmuszonym do powrotu z emerytury. Pozycja inspirowana m.in. filmami o Brudnym Harrym poddaje refleksji problematykę zwalczania siły siłą, stawia pytanie: co to znaczy być Batmenem, a rozdarty wewnętrznie Bruce Wayne na długo zapada w pamięć jako zupełnie nowe oblicze superherosa.
''Nawiedzony rycerz'' Jepha Loeba i Tima Sale'a to trzy opowieści zainspirowane m.in. prozą Charlesa Dickensa i Lewisa Carrola rozgrywające się w czasie Halloween, a zarazem kolejna pozycja pogłębiająca postać człowieka-nietoperza i wprowadzenie do innego klasyka gatunku - ''Długiego Halloween''.
Natomiast ''Batman: Najlepsze opowieści'' to przekrojowy zestaw krótkich opowieści o herosie z Gotham. Od nieco infantylnych komiksów z lat 30., przez poważniejsze oblicze superbohatera, aż po współczesność. W marcu Egmont wydał również jeden z najbardziej kontrowersyjnych komiksów o Batmanie - ''Zabójczy żart'' Alana Moore'a i Briana Bollanda. Jednak pozycja zestawiająca człowieka-nietoperza z Jokerem na zasadzie lustrzanego odbicia i pytająca o to, co dzieli superbohatera od tych, z którymi walczy, zniknęła ze sklepowych półek na długo przed premierą ostatniej części trylogii Nolana.
Oszczędny w wydawaniu komiksowych nowości krakowski Post wypuścił ostatnio na rynek nagrodzoną na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Angoulême ''Parentezę'' Elodie Durand i wciąż zamierza stawiać na pozycje, które sprawdziły się zagranicą. W najbliższej przyszłości ma wydać ''Breakdowns'' Arta Spiegelmana, komiks autobiograficzny zdobywcy nagrody Pulitzera (za ''Mausa''), który opowiada o obsesjach i przeżyciach leżących u podstaw jego twórczości; przychylnie przyjętą przez zagraniczną prasę antologię jednego z najważniejszych współczesnych twórców.
Na październik bracia Minkiewiczowie zaplanowali wypuszczenie 18 zeszytu komiksu ''Wilq'', klasycznej już na polskim rynku pozycji o ''superbohaterze'' z Opola. Zapewne nie zabraknie w nim absurdalnej akcji, niedbałej kreski, a przede wszystkim specyficznego humoru, z którego komiks słynie. Ciekawie zapowiada się także ''Bośniacki płaski pies'' Maxa Anderssona (twórcy kultowego ''Pixy'ego'') i Larsa Sjunnessona. Album jest owocem podróży autorów przez kraje byłej Jugosławii w drodze na konwent komiksu alternatywnego. Nie zabraknie w nim charakterystycznego dla twórców absurdu, surrealizmu, a także atmosfery pełnej grozy, które tworzą niepowtarzalny klimat jednego z najbardziej niepokojących dzieł o wojnie na Bałkanach i jej konsekwencjach.
Wszystkie komentarze