Komórki macierzyste: lekiem na całe zło?
Medycyna zbiera nas w podróż w czasie. Nie fizyczną, lecz biologiczną, i co najważniejsze, dającą szansę na to, że pewnego dnia uda nam się znaleźć lekarstwo np. na cukrzycę, chorobę Parkinsona czy ciężkie uszkodzenia rdzenia kręgowego. Największe nadzieje naukowcy wiązali z komórkami macierzystymi, szczególnie tymi zarodkowymi, mającymi zdolność przekształcenia w prawie wszystkie komórki organizmu. Ale badania nad nimi budziły kontrowersje ? ich pozyskiwanie wiązało się ze śmiercią zarodka. W mijającej dekadzie opracowano jednak alternatywne metody. Wpierw, w 2006 r., Japończyk ? Shinya Yamanaka zadziwił wszystkich dowodząc, że wystarczy dodać zaledwie cztery geny do dorosłych komórek myszy, by ''cofnęły się w czasie'' i zmieniły w komórki posiadające wszystkie cechy zarodkowych komórek macierzystych (fachowo nazwano je indukowanymi komórkami pluripotencjalnymi ? komórkami iPS). Rok później dwa zespoły badawcze niezależnie od siebie powtórzyły eksperyment na ludzkich komórkach skóry ? fibroblastach. Do dziś metodę tę zastosowano na różnych typach komórek, np. pobranych od ludzi cierpiących m.in. na stwardnienie zanikowe boczne, pląsawicę Huntingtona, chorobę Parkinsona czy nawet autyzm. Naukowcy nauczyli się też przekształcać komórki nie za pomocą genów, ale wytwarzanych przez nie białek, co sprawia, że metoda jest bezpieczniejsza.
Wszystkie komentarze