Spalono cztery kobiety. Miały dosiadać czarnego koguta i na nim latać na cmentarne imprezy. Książka "STOS" duetu Rigamonti
Spalono cztery kobiety. Najpierw dwie. Miały dosiadać czarnego koguta i na nim latać na cmentarne imprezy. Potem kolejne dwie. Wcześniej oblano je smołą. Stos płonął w 1720 roku. Tłumy przyszły na rynek we Wrześni. W październiku i listopadzie 2020 roku, w szczycie zachorowań na koronawirusa, w całej Polsce trwały protesty w obronie praw kobiet. Tłumy przyszły na rynek we Wrześni. "Stos" to kolejna, po książce "Echo", nagrodzonej m.in. nagrodą dla najlepszej fotograficznej książki świata w konkursie Pictures of the Year International, wspólna publikacja pisarsko-fotograficznego duetu Rigamonti. Autorzy do współpracy zaprosili Ewę Meissner, fotoedytorkę, i Honzę Zamojskiego, projektanta artystycznych książek. Dzięki temu powstała publikacja kompletna i uniwersalna opowiadająca o ciągnącej się przez wieki walce kobiet i walce z kobietami.
Nie mówiąc już o walce feministek z nie-feministkami. Wirtualne stosy w internecie już w niej płoną.