
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Wyborcza.pl
Dredy - bardzo pragmatyczna fryzura, nic nie trzeba robić. Na lotnisku w Bangkoku był strajk, nie mogliśmy wylecieć. Uwięzieni turyści snuli się po ulicach i z nudów robili sobie tatuaże. A ja poprosiłam miłych Jamajczyków o dredy.*
Gender! :O
nie będzie łatwo... dalej...
Oj nie będzie.
Ala to sama żizń...
Gratulacje.
Z całym szacunkiem dla Pani/Pana - należy jej się, a do czytania nikt nie zmusza i nie zmusi (niestety).
Rzygaj, facet, jak lubisz.