Więcej
    Komentarze
    Ile razy z tym się stykam, zawsze nachodzi mnie pytanie: po co? To tylko dowód na to, że skłonność do barbarzyństwa jest uniwersalna, kieruje nie tylko "ludami prymitywnymi". W odwecie za nazim obracać w ruinę miasto tak cenne dla kultury europejskiej, także przecież i dla nas. I to wtedy, gdy Niemcy i tak już były pokonane. Po co? To samo pytania nasuwa się w związku z Hiroszimą. Skrzywdzono niewinnych ludzi, a w jakiś sposób dowartościowano japoński imperializm: tragedia Hiroszimy pozwoliła im skutecznie przeistoczyć się w ofiary ludobójczych skłonności Ameryki i dokładnie wymazać z japońskiej pamięci zbiorowej karty ludobójstwa własnego, jak choćby rzeź w Nankinie w 1937 roku.
    @qakwa
    A po to, żeby następny tłum oszalały na punkcie jakiejś ideologii nie dokonał kolejnych rzezi swoich sąsiadów. Po to.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @qakwa
    Anczy potrafisz obliczyć o ile dluzej trwala by wojna bez tej Hiroszimy? I ile byloby ofiar wśród Amerykanów i Japonczyków?
    Na 100% mozna twierdzić, że w przedłuzonej wojnie liczba ofiar amerykanskich by wzrosła. Ale nie jest wykluczone, że i Japonczyków zginęło by porównywalnie, a moze i więcej niż w Hiroszimie i Nagasaki.
    Decyzja mogla być tylko jedna. To Japonczycy zaatakowali Pearl Harbor, a nie inaczej.
    Nieslychaną zawziętość Niemców w obliczu juz oczywistej klęski, niepojętą u mądrych ludzi za jakich Niemcy uchodzą, też należało przerwac w sposób niekonwencjonalny. Niekoniecznie z czystej zemsty, czy "za karę". Po to, by przyspieszyć kapitulację.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @mamjuznick
    Dodam, że z zemsty to Niemcy planowo wysadzali domy w Warszawie, gdy już tam mieszkanców nie było, a Powstanie było zakonczone.
    Nie umiem rozczulač się nad Dreznem!!!!!!!!!!!
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @mamjuznick
    Rób zawsze tyle ile trzeba. Nigdy na zapas. To zostaw swoim następcom. Może nie będzie potrzebne. I nie będzie barbarzyńską zemstą.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @dyrektor_powiatowy
    Gdy jednak oszaleje to ma już z górki: gotowe wzorce.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @mamjuznick
    Teoretyzowanie. Są też źródła, wg których Amerykanie palili się do wypróbowania nowej broni w warunkach bojowych. Japończycy mogli skapitulować i bez użucia broni atomowej.
    Notabene, w marcu 1945 Amerykanie zbombardowali Tokio bronią konwencjonalną, a liczbę ofiar szacuje się na ponad 200 tys.
    Od momentu zdobycia Okinawy Japonia nie miała żadnych szans.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @masakra_teksanska
    Cesarz Japonii Hirohito w przemówieniu do narodu ogłaszającym kapitulację (6 dni po drugim ataku atomowym na Nagasaki):
    "Co więcej, wróg zaczął stosować nową i najokrutniejszą bombę, której siła niszczycielska jest rzeczywiście nieobliczalna, zbierając żniwo wielu niewinnych istnień. Jeśli nadal będziemy walczyć, nie tylko spowoduje to ostateczne załamanie i zniszczenie narodu japońskiego, ale także doprowadzi do całkowitego zniszczenia cywilizacji ludzkiej."

    Można chyba wnioskować że zastosowanie broni atomowej przyspieszyło kapitulację, nawet jeśli tylko poprzez danie cesarzowi argumentu. Czy bilans śmierci był taki czy inny - tego chyba nie da się ustalić.

    Co do "palenia się" Amerykanów - zdania były tam podzielone i decyzja bynajmniej nie przyszła łatwo. Podejrzewam, że pokazanie Stalinowi że jego plany "wyzwalania klasy robotniczej" w Europie Zachodniej i Ameryce (a takowe były) spotkają sie ze zdecydowanym użyciem siły też grało rolę w podjęciu tej trudnej decyzji.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dobrze że pamiętają to takie ważne
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    W Polsce propaganda też zezwalała tylko na informację, że w drugiej wojnie światowej przede wszystkim Warszawa została przez Niemców zbombardowana, natomiast fakt , że w Niemczech prawie wszystkie miasta zostały doszczętnie zbomdardowane , kamień na kamieniu nie pozostał, miliony ludności cywilnej zginęlo, tego nie publikowano w Polsce .
    @Boul
    że wszystkie to przesadzasz. Drezno było właściwie jedynym miastem zniszczonym z premedytacją i bez żadnego celu militarnego. Poza tym bombardowano "normalnie", jak to na wojnie totalnej, wy zrobiliście nalot na Londyn to my na Berlin itd. Za to były miasta zniszczone przez wojska niemieckie podczas walk z armią czerwoną lub przed jej nadejściem, np. Wrocław.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @Boul
    Od osmiu lat zwiedzam Niemcy i pomieszkuje tutaj, bylam w wiekszosci landow i wierz mi, zachowalo sie tutaj setki tysiecy zabytkjowych, pieknych, uroczych domow, zameczkow, palacow. Na wielu z nich widnieje data budowy i niektore maja po 600 lat a sa i starsze. Bombardowano tutaj glownie miasta przemyslowe, z takim zniszczeniem jak w Dreznie nie spotkalam sie gdzie indziej na terenie Niemiec. A gruzy bazyliki drezdenskiej ogladalam jeszcze za z"komuny", bo DDR specjalnie jej nie odbudowywal i pozostawil w takiej formie jako dowod bobmardowania.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jest o tym swietna ksiazka Kurta Vonneguta, pisarza amerykanskiego, ktory przezyl nalot jako jeniec wojenny. "Rzeznia nr 5". Odwiedzilem Drezno w latach 70-tych, pytalem Niemcow, czy znaja te ksiazke. Nie znali - widac cenzura DDR nie dopuscila jej do legalnego obiegu.
    @przemek05
    imperialistyczny pisarz w NRD? Nie żartuj.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Żal, że tak się stało. Tyle szkody w zakresie materialnym i ludzkim. Tyle tragedii istnień i cierpienia. Niemniej: "było nie fikać". Takie użalanie się, to trochę jak płacz bandyty, że dostał "po ryju" choć był pewien że wygra. Owe zniszczenia to był najzwyklejszy rewanż w samoobronie. Warszawę zniszczyli Hitlerowcy, bo tak Polacy jak i miasto, nie pasowały do wizji tysiącletniej Rzeszy, a nie dlatego, że Polska chciała zawojować inny kraj i naród.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    Po dwoch latach Oswiecimia, moj Ojciec siedzial w filii Gross Rosen, kilkanascie kilometrow od Drezna. Pamietal to bombardowanie i opowiadal o jego skutkach. Nastepnego dnia, pierwszy raz straznicy SS nie patrzyli sie na wiezniow, tylko w ziemie - wreszcie do nich dotarlo, ze nie tylko przegrali wojne, ale tez zaplaca za nia. W znacznej mierze skonczyly sie szykany i znecanie. Ilu wiezniom to bombardowanie uratowalo zycie niesposob stwierdzic, ale morale wsrod nich na pewno sie poprawilo i pozwolilo im przetrwac.
    Nonsens? Cala wojna byla nonsensem - nikt nie myslal wtedy tymi kategoriami.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Żadne demokratyczne państwo prawa nie akceptuje barbarzyńskiej zasady zbiorowej odpowiedzialności.
    Nie można zatem powiedzieć, że każde dziecko, które zginęło w dywanowych nalotach na Drezno czy Hamburg w 1945 roku zginęło słusznie i sprawiedliwie. Bo jeśli zginęło za karę to za co konkretnie?
    Co złego to dziecko zrobiło? Czy zadawanie tego pytanie w obliczu śmierci tego dziecka to przekręcanie historii? Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością.
    Każde życie ludzkie.

    Wiem, że wtedy, w tamtej dramatycznej sytuacji, w obliczu strasznej wojny rozpętanej przez hitlerowski nazism, przez wówczas zbrodnicze państwo niemieckie, jakim była niewątpliwie III Rzesza, po to aby jak najszybciej tą wojnę zakończyć, decydowano się ze strony aliantów na takie działania. Że wtedy wydawały się jedynym rozwiązaniem. Natomiast kwestią odrębną jest ocena moralna tych działań i to ze strony samych alianckich pilotów, którzy te rozkazy wykonywali. Bo ci ludzie mieli i mają wątpliwości.
    Być może nie wszyscy i z pewnością w różnym stopniu.
    Tego do końca się nigdy nie dowiemy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Nie pamiętamy, że Drezno było odwetem za Coventry, które zostało zrównane z ziemią w podobny sposób.
    @dyskootantka
    Niezupelnie. Podchodzac w ten sposob do rzeczy, ideowo Alianci rownaliby sie z Niemcami Hitlera - a chyba mieli inne przeslania i idealy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0