Na zdjęciu: Zofia, 26 lat, Kielce.
Beata o mamie: Cokolwiek by się nie działo, powtarza mi: "Nie przejmuj się, pomyślisz o tym jutro". Nie wiem, jak to robiła, ale zawsze miała dla mnie czas. Ciężko pracowała, ale dom i rodzina były na pierwszym miejscu.
Edyta o mamie: Moja mama Barbara ma tym zdjęciu 16, może 17 lat. Są lata 60., jest licealistką. Ma ścięte włosy, ale ułożone tak, żeby wyglądały jak upięte - w jej szkole dziewczyny nie mogły mieć krótkich włosów, groziły za to srogie kary. Do tego jeździ motocyklem! Uwielbiam to zdjęcie za to, że w zniewolonym kraju jest na nim wolnym człowiekiem. To też jedna z najważniejszych rzeczy, jakiej my, córki, się od niej nauczyłyśmy: że mądrze rozumiana wolność, także wyboru, jest wartością nadrzędną.
Aleksandra o mamie Dorocie: Takiej mamy jak na zdjęciu nie znałam, nie pamiętam. I bardzo żałuję. Spokojna, zrelaksowana, wyluzowana, w dobrej formie fizycznej. Chciałabym, żeby taka jeszcze kiedyś była. Żeby była taka, jak na tych zdjęciach, a nie przepracowana i zmęczona, jak jest dziś. Życzę jej tego z całego serca.
Iza o mamie Grażynie: Mama na tym zdjęciu ma 28 lat, jest już żoną taty i mamą trzyletniego Tomka, nie wie jeszcze, że za osiem miesięcy pojawię się na świecie ja.
Mama była dla mnie ideałem piękna, kobiecości i dobrego gustu. Była też chodzącą encyklopedią, pierwszą instancją, do której się odwoływałam we wszystkim, bo nie było Google, ani nawet Internetu - do tej pory nie wiem, skąd ona tyle wie. To ona wpoiła mi poczucie własnej wartości, zawsze powtarzała, że trzeba najpierw samemu się pokochać, docenić i być dla siebie wyrozumiałym, bo nikt za nas tego nie zrobi. Sami dla siebie musimy być dobrzy.
Ubierała mnie i traktowała jak księżniczkę, ale zawsze podkreślała, jak ważna jest dla kobiety niezależność, zaradność, siła, wyznaczanie celów i samoświadomość. Wiem też, że jest na świecie ktoś, kto akceptuje i kocha mnie bezgranicznie, a świadomość tego jest bezcenna.
Na zdjęci: Grażyna, chociaż w dokumentach oficjalnie jest Teresa, bo zawsze nie znosiła tego imienia.
Maria o mamie: Dla mojej Mamy najważniejsza była i jest rodzina oraz dom. Razem z Tatą wspólnie zbierali kamienie z pola na fundamenty naszego rodzinnego domu, stali w nocnych kolejkach po pustaki, kafelki etc. Tata ma umiejętności stolarskie, więc robił z drewna ramy okien, drzwi, schody, podłogi, a Mama dzielnie mu we wszystkim towarzyszyła i towarzyszy, malowała, lakierowała etc. Trzymała razem zawsze cała rodzinę swoim ciepłem, pracowitością, zaangażowaniem a przede wszystkim otwartością na rozmowę.
Najważniejsze, co od niej słyszałam to "Mario, trzeba rozmawiać". Dla mojej Mamy nie było tematów tabu, słuchała i doradzała - jak mądry rodzic i przyjaciel. Przekracza cały czas swoją chęcią rozwoju i otwartością na wszystko, co nowe, środowisko, z którego pochodzi. Rozwija się, zmienia i... dużo ćwiczy.
Anna o mamie: Na tym zdjęciu Mama ma 20 lat, jest malutka, drobna, sprawia wrażenie kruchej. Umie być silna, ale się nie przyznaje. Obok tata, 1968 r. Łazienki Królewskie.
Wszystkie komentarze