Sztokholm. Deptak Drottninggatan po zamachu
Sztokholm. Deptak Drottninggatan po zamachu
Sztokholm. Deptak Drottninggatan po zamachu
Sztokholm. Deptak Drottninggatan po zamachu
Sztokholm. Deptak Drottninggatan po zamachu
- Większość ludzi opuściła centrum, ale nie wszyscy. Są w sklepach, które zostały zamknięte. Wśród nich jest jedna reporterka szwedzkiej telewizji - mówi Tadeusz Nowakowski, polski dziennikarz mieszkający w Szwecji w rozmowie z TVN 24.
Szwedzka policja zaleciła mieszkańcom unikanie centrum Sztokholmu. Po Sztokholmie jeździ policyjny radiowóz, z którego funkcjonariusze wołają: 'ostrzeżenie przed aktem terroru'.
RELACJE ŚWIADKÓW:
- Byłem na głównej ulicy, ciężarówka wyjechała znikąd. Nie widziałem czy ktoś prowadził, ale wymknęła się spod kontroli. Widziałem, że przyjechała przynajmniej dwie osoby. Uciekałem najszybciej jak mogłem - mówi świadek zdarzenia dla lokalnej gazety 'Aftonbladet'.
- Widziałam setki ludzi uciekających, ratowali swoje życie - mówi Aana.
Jak podają szwedzkie media, kierowca skradzionej ciężarówki w momencie zdarzenia miał na sobie kominiarkę. Premier Szwecji poinformował, że w wyniku zdarzenia jedna osoba została zatrzymana. Dodał, że w tym momencie wszystko wskazuje na atak terrorystyczny.
Centrum Sztokholmu pełne ludzi po zamachu
.
.
.
.
Premier Szwecji Stefan Lofven:
- Szwecja została zaatakowana. Wszystko skazuje na atak terrorystyczny. Jesteśmy w kontakcie z policją. Prosimy wszystkich obywateli o ostrożność i słuchanie jej zaleceń, ale też innych służb. Wiemy, że są ofiary tego obrzydliwego terrorystycznego ataku. Łączymy się w bólu z rodzinami ofiar i rannych.
.
.
.
.
.
.
Szwedzka policja patroluje okolice centrum Sztokholmu po wjechaniu ciężarówki w tłum ludzi na głównym deptaku w mieście
.
.
.
Zdjęcie prawdopodobnego sprawcy zamachu terrorystycznego w Sztokholmie
.
.
.
.
.
.
.
.
Wszystkie komentarze