Kiedy pierwsza gwiazdka rozbłyśnie na niebie, spójrz w głąb serca i
pomyśl, co jest najlepsze dla Ciebie. Ale zanim własne życzenie
wypowiesz, bym mogła Ci je najserdeczniej złożyć - zastanów się , o co
los prosisz.
Pragniesz zdrowia? Pewnie, bo cóż bez zdrowia warte życie, ale zastanów
się skrycie, czy nie zabraknie Ci głównego i podstawowego powodu do
narzekań, labiedzeń i krytykowania. A przecież bez tego nie ma smaku
życie przeciętnego Polaka!
Chcesz pieniędzy? Bez nich głodno, chłodno i niewygodno (czyt.
niewygodnie). Za to gdy człowiek ma grosza więcej niż trochę, zaczyna
się za następnym pieniądzem gonitwa. Nigdy nie jest dość, wciąż tylko za
mało i zawsze więcej i więcej by się zdało. A co gorsza,z nadmiarem
gotówki też są swoiste problemy i smutki, bo któż wie, jaki bank
bezpieczny, gdzie lokować i ile. Więcej zamieszania, niż radości - i
tyle!
Do miłości wzdychasz? Określ się dokładnie, bo licho nigdy nie śpi i
może przez przewrotność losu jakaś niechciana miłość szybko Cię
dopadnie. Taka, co to jej unikać będziesz, przed czułością uciekać.
Lepiej chyba cierpliwie na tę jedyną poczekać.
A gdy spokoju łakniesz niczym kania deszczu, możesz zostać obdarzony
nudą i nicością, marazmem bez emocji dreszczu i brakiem przygody. A to
na dłuższą metę życie skraca i wrogiem jest urody.
Dlatego z całego serca, życzę Ci w dzień święty, żeby los same
sprawdzone dawał Ci prezenty. A przede wszystkim, byś sam sobie w głowie
przemyślał wszelkie życzenia nim język je wypowie. Bo nadmiar szczęścia
bywa też nieszczęściem wielkim, a zbytek miłości z nieodpowiedniej
strony, może stać się przekleństwem, jak giez napalano, co koło
końskiego ogona bez ustanku lata i pozbyć się go nie można, maleńkiego
kata. Dlatego tez przyjmij życzenia serdeczne, niech spotka Cię tylko
to, co dla ciebie bezpieczne:
Umiarkowanego szczęścia, zdrowia średniej jakości - co to jest, ale
czasem w przychodni każe jednak zagościć, bo nie ma lepszego miejsca dla
terapii własnej, jak odsiedzenie godzinki w poczekalni ciasnej,
zadowolenia z pracy, ale bez przesady (żeby nie odchodzić od przyjętej
zasady), miłości bez lotu do słońca, za to by dotrwała już do życia
końca. Nie ma nic lepszego niż statystyczna średnia, więc i me życzenia
do średniej uśredniam. Połowy najlepszego Ci na koniec życzę, ale pod
warunkiem, o czym wierzę skrycie, ze i połowa smutków już Cie nie
dopadnie. Niech się te życzenia spełnią niedokładnie, za to tak, byś za
rok chciał znów moich życzeń! A tego to też i sama sobie życzę!
Luiza Łapińska-Kośkiewicz
Wszystkie komentarze