VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
1 z 10
Żołnierze z ochotniczego batalionu Azow sa na Donbasie od początku konfliktu na wschodzie Ukrainy. Fotograf Reutersa był z nimi podczas ich powrotu z frontu do Kijowa. W stolicy na żołnierzy czekały ich dziewczyny i najbliżsi przyjaciele
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
2 z 10
Batalion Azow powstał w maju tego roku. Od niedawna funkcjonuje już jako pułk. Z założenia miała być to paramilitarna organizacja ochotnicza, ale w praktyce jej członkowie biorą udział w walkach na froncie
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
3 z 10
W batalionie służą wyłącznie ochotnicy. Większość z nich ma za sobą służbę w wojsku, część - realne doświadczenie bojowe. Dla zainteresowanych, którym brak takich doświadczeń, przeznaczony jest dwutygodniowy kurs przygotowawczy organizowany przez MSW
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
4 z 10
Choć ochotnicze bataliony nie są na Ukrainie powiązane bezpośrednio z partiami politycznymi, członków wielu z nich łączą zbliżone sympatie polityczne. Z tego względu Azow uważany jest za jeden z bardziej radykalnych. W jego szeregach walczy wiele osób związanych ze skrajnie nacjonalistycznym Prawym Sektorem
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
5 z 10
Kontrowersje budzi też symbolika, jaką posługuje się batalion Azow. Na jego sztandarze widać znak przypominający swastykę. To tzw. wilczy hak, jeden z symboli, jakimi posługują się neonaziści
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
6 z 10
Według informacji podawanych przez część ukraińskich mediów w batalionie Azow walczą też nacjonaliści z innych państw. Federacja Rosyjska prowadzi nawet śledztwo przeciwko rosyjskiemu nacjonaliście Romanowi Żeleznowowi oskarżanemu o przyłączenie się do tej formacji. Według śledczych jest on na Ukrainie od początku lipca
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
7 z 10
Doniesienia o zagranicznych bojownikach w batalionie Azow potwierdziły też media innych państw. Szwedzkie radio podało, że co najmniej czterech nacjonalistów z tego kraju dołączyło do ochotniczego batalionu. Wywiadów o swojej walce w batalionie chętnie udzielał też pochodzący z Francji Gaston Besson
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
8 z 10
W szeregi batalionu Azow wstąpiła też dziennikarka Tetiana Czornowił - kobieta, o której głośno stało się, gdy w grudniu ubiegłego roku została brutalnie pobita przez nieznanych sprawców. Po tym, jak jej mąż zginął na froncie, Czornowił przyłączyła się do formacji, w której walczył
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
9 z 10
Batalion Azow walczy w najgorętszych punktach Donbasu. Nie wszystkim udaje się wrócić z frontu. Dlatego ci, którzy wracają, sa tak gorąco witani
VALENTYN OGIRENKO/REUTERS
10 z 10
Żołnierze batalionu Azow, którzy wrócili z frontu pozują do wspólnego zdjęcia
Wszystkie komentarze