Sambhar masala:
łyżka nasion kolendry
łyżka nasion kminu rzymskiego
łyżka czarnej gorczycy (dostępna w sklepach zielarskich i orientalnych)
łyżeczka nasion kozieradki (dostępne w sklepach zielarskich i orientalnych)
łyżeczka ziarenek czarnego pieprzu
1 - 2 strączki ostrego, suszonego chilli
4 goździki
4 nasiona kardamonu
łyżka kurkumy
pół łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
pół łyżeczki cynamonu
Wszystkie przyprawy w całości (nie w proszku) prażymy na suchej patelni, na
małym gazie około 10 min. Dodajemy te w proszku i całość mielemy w młynku
do kawy lub ucieramy w moździerzu.
Sambhar
4 łyżki oleju ryżowego lub kokosowego
1/2 łyżeczki asafetydy lub jedna poszatkowana cebula
łyżeczka startego na tarce, świeżego imbiru
5 świeżych lub suszonych liści curry (opcjonalnie)
3 pokrojone w kostkę pomidory lub 150 ml passaty pomidorowej
300 g warzyw (np. marchwi, cukinii, papryki, fasolki szparagowej,
kalafiora, dyni etc.) pokrojonych w kostkę
pół szklanki czerwonej soczewicy
woda
2 łyżki sambhar masali
płaska łyżka pasty z tamaryndowca lub sok z połowy cytryny
łyżka słodu ryżowego, syropu z agawy lub cukru trzcinowego
pół puszki dobrej jakości mleka kokosowego
sól kamienna lub morska do smaku
Na oleju podsmażamy cebulę lub asafetydę. Dodajemy starty imbir, a po
chwili liście curry. Dodajemy pomidory lub passatę. Chwilę podsmażamy i
wrzucamy warzywa (na początku te twarde, korzeniowe, a pod koniec gotowania
miękkie takie jak cukinia) i soczewicę. Całość zalewamy wodą tak aby
wszystkie składniki były przykryte. Dodajemy sambhar masalę, pastę z
tamaryndowca i słód/syrop/cukier. Całość gotujemy aż warzywa będą miękkie,
a soczewica rozgotowana (około 20 minut). Dodajemy mleko kokosowe i sól do
smaku. Przed podaniem sprawdzamy równowagę smaków. W razie potrzeby
dodajemy odrobinę soku z cytryny, soli lub syropu/słodu/cukru.
'Swojsko. Karolina na tropie polskich smaków' dostępna jest na
Kulturalnysklep.pl oraz w formie e-booka na
publio.pl
Zapraszamy również na
medytujemy.pl
Znajdziesz nas na Twitterze, Google+ i Instagramie
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl
Wszystkie komentarze