Kilkanaście lat temu nad Wisłą było tylko kilku egzorcystów, a teraz musi być ich ponad stu. Na odprawianych każdego miesiąca w całej Polsce mszach jest prowadzona modlitwa o uwolnienie od złego ducha. Nie jest to jeszcze egzorcyzm. Ale jeśli ktoś pada na posadzkę, bluźni, ryczy, pluje, to odprawia się nad nim egzorcyzm indywidualny, zgodny z zaleceniami Watykanu.
O egzorcyzmach czytaj najbliższy czwartek, 27 lutego w Dużym Formacie i na wyborcza.pl
Wszystkie komentarze